VOD

Nowe "Z Archiwum X" bez kluczowych postaci. Ale i tak jest na co czekać

Kamil Świtalski
Nowe "Z Archiwum X" bez kluczowych postaci. Ale i tak jest na co czekać
Reklama

Trwają prace nad nową wersją kultowego serialu "Z Archiwum X". Nie spotkamy tam uwielbianych bohaterów sprzed lat, twórca serii również nie macza palców w projekcie. Ale bardzo dobrze się o nim wypowiada.

"Z Archiwum X" to bez wątpienia jeden z największych seriali lat 90. Seria gromadziła przed telewizorami miliony widzów — i to niezależnie od szerokości geograficznej. Kilka miesięcy temu pojawiły się pierwsze informacje na temat tego, że marka ma powrócić. Pojawiło się wówczas wiele pytań, na które odpowiedzi nie padły.

Reklama

Chris Carter, twórca serii, odpowiada na kilka z nich w materiale zrealizowanym z TheWrap.

Polecamy: To nowy hit Netflixa. Jak poradził sobie w Polsce?

Nowe "Z Archiwum X" bez Chrisa Cartera, ale z jego błogosławieństwem

Chris Carter jest ojcem serii i wielu spodziewało się, że skoro jest on wciąż aktywny zawodowo, to będzie maczał palce w projekcie. Nic z tych rzeczy — ale jak sam zauważa, że jest mu niezwykle miło, że twórcy nowej serii przyszli do niego po "błogosławieństwo". Nie musieli tego robić, Century Fox i Disney mają pełne prawa do marki i... mogą z nią zrobić co tylko zechcą.

Nie oznacza to jednak, że Chris Carter w ogóle się nie interesuje projektem. Przyznaje on, że porozmawiał on z Ryanem Cooglerem, który odpowiedzialny jest za nową wersję "Z Archiwum X". I legendarny twórca przyznaje, że ma on kilka dobrych pomysłów. Ciekawie też wyglądała jego szczera odpowiedź odnośnie tego, czy byłby zainteresowany tworzeniem serii z Mulderem i Scully. I tutaj odpowiedź była jednoznaczna, że gdyby David Duchovny i Gillian Anderson byli zainteresowani udziałem w projekcie, to i on chętnie dołączyłby do zabawy. O ile jednak ten pierwszy ma szansę powrócić w gościnnej roli w serialu, o tyle serialowa Dana Scully powiedziała wprost, że ten etap życia już za nią.

"Z Archiwum X" bez wątpienia ma ogromny wkład w popkulturę — i tego odmówić mu nie można. Serial miał swoje lepsze i gorsze momenty, a jego powrót sprzed kilku lat jest dość... dyskusyjny. Nie zmienia to jednak faktu, że przez te lata Chris Carter z ekipą bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę i sprostanie oczekiwaniu widzów może nie należeć do łatwych.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama