Apple

Galaxy S8 vs. iPhone X - porównanie cen 5-letnich flagowców

Krzysztof Rojek
Galaxy S8 vs. iPhone X - porównanie cen 5-letnich flagowców
Reklama

O ile staniały iPhony X i Samsung Galaxy S8? Można sobie wyobrażać, że jeden model dużo bardziej straci na wartości niż drugi. Nic bardziej mylnego.

Aż ciężko uwierzyć, że od premiery iPhone'a X minęło już 5 lat. Oczywiście, jakąś częścią tego jest fakt, że same smartfony Apple od tego czasu z przodu nie zmieniły się aż tak bardzo. Tego samego nie można oczywiście powiedzieć o Androidowej konkurencji, dla której 5 lat to jednak kupa czasu i dzisiejsze smartfony wyglądają (o ile to możliwe w przypadku telefonów) zupełnie inaczej. Sam byłem zaskoczony, przyglądając się temu jak wygląda dziś główny konkurent iPhone'a X. czyli Samsung S8, że jego ramki są na dzisiejsze standardy po prostu... bardzo duże. Owszem, progres pomiędzy S8 a S7 był również bardzo duży, dlatego też S 8 reklamowano jako bezramkowca, natomiast na dzisiejsze standardy jego czółko i podbródek bardzo rzucają się w oczy.

Reklama

Dlatego też ostatnio zacząłem się zastanawiać, jak 5 lat po swojej premierze radzą sobie na rynku dwa najpopularniejsze flagowce 2017 roku. W końcu na start różniło je sporo - procesor, ilość pamięci operacyjnej, liczba kamer czy chociażby możliwość rozszerzenia pamięci wewnętrznej o karty SD. Obecnie różni je jeszcze jedna kwestia, ponieważ jeden z nich jest już dawno zapomniany przez producenta, a drugi - wciąż dostaje aktualne wersje systemu.

Samsung Galaxy S8 vs. iPhone X. Jak wygląda sprawa po 5 latach?

Jakiś czas temu zrobiliśmy porównanie tego, jak smartfony z Androidem i iOS trzymają cenę po określonym czasie. Z naszych obserwacji wynikło jasno, że telefony Apple lepiej trzymają wartość (ich cena spadała mniej o około 15 proc. względem konkurencji z Androidem). Dlatego nietrudno było się spodziewać, że Samsung Galaxy S8 mocniej niż iPhone zjedzie ze swojej startowej ceny 3499 zł. Czy tak się stało?

W swoim zestawieniu brałem pod uwagę wyłącznie smartfony które miały pełny zestaw akcesoriów i same nie były zniszczone. Samsunga Galaxy S8 można kupić już za 200-300 zł ale przygotujcie się na popękane ekrany, brak akcesoriów czy nawet brak pudełka. O tym, czy telefon wszedł w posiadanie właściciela w legalny sposób nawet nie mówię. Za egzemplarze w zadowalającym stanie trzeba zapłacić od 500 do 600 zł, ale pamiętajmy - mówimy o smartfonie który na start kosztował 3499 zł, a nie jak dzisiejsze smartfony - 5 czy 6 tysięcy. Spadek jest jednak zauważalny, i nawet przyjmując ten korzystniejszy dla Samsunga wariant jest to aż 83 proc. Jak na jego tle wypada iPhone X?

Tutaj rozstrzał jest dużo większy, ponieważ za iPhone'y w dobrym stanie musimy zapłacić od 900 do nawet 1200, a nawet 1400 zł. Najczęściej w ogłoszeniach widzi się jednak oferty za ok. 1000 zł (wersja 64 GB), więc takie też weźmiemy do porównania. Oryginalnie smartfon kosztował 4979 zł, więc łatwo policzyć, że w jego wypadku cena spadła o prawie równo 80 proc. Oznacza to, że smartfon który wciąż ma aktualny system operacyjny, otrzymuje poprawki bezpieczeństwa i którego użytkownicy nie czują potrzeby wymiany na jakikolwiek nowszy model. Przyznam się, że jestem tym trochę zaskoczony, ponieważ spodziewałem się w tej kwestii dużo większej różnicy, tymczasem wychodzi na to, że powodem wyższych cen iPhonów jest zwyczajnie wyższa cena startowa, którą miały 5 lat temu.

Spodziewaliście się takich wyników?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama