Felietony

Facebook zamierza karać za żebranie o polubienia

Filip Żyro
Facebook zamierza karać za żebranie o polubienia
Reklama

Facebook - jedni go kochają inni nienawidzą. Temat w technologicznym świecie tak elektryzujący, że chyba wszystko na jego temat zostało powiedziane. J...

Facebook - jedni go kochają inni nienawidzą. Temat w technologicznym świecie tak elektryzujący, że chyba wszystko na jego temat zostało powiedziane. Jednak serwis cały czas się zmienia i to co jeszcze kilka miesięcy na jego temat było pewne, dzisiaj wydaje się kompletnie nieaktualne.

Reklama

Wiele serwisowi Marka Zuckberberga można zarzucić, ale na pewno nie to, że stoi w miejscu i biernie się przygląda ciągle zmieniającym się potrzebom internautów. Serwis non-stop stara się ulepszyć swoją funkcjonalność i od kiedy do niego należę, a będzie już z 5-6 lat, widziałem kilka różnych jego odsłon. Jednak tak na prawdę największe zmiany zachodzą tam, gdzie oko zwykłego użytkownika nie sięga, czyli w newsfeedzie i algorytmie zasięgu poszczególnych postów.

Nie mam co do tego wątpliwości, że Facebook robi co może, aby jego zmiany były dobrze odbierane przez użytkowników, choć czasem nie można zadowolić zarówno administratorów zwykłych stron i przeciętnego Kowalskiego. Muszę powiedzieć, że od pewnego czasu zauważam zmiany w algorytmie wyświetlania postów i oceniam je pozytywnie. Może po części jest to wynik uważnego rozdawania like’ów o czym pisałem swego czasu, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że moja tablica "rozumie" mnie coraz lepiej. Nie jest oczywiście tak, że nie mam żadnych zarzutów co do algorytmu, np. myślałem nad różnicowaniem postów w zależności od pory dnia i tygodnia, bo jak na razie w piątkowy wieczór na mojej tablicy wciąż dominują tech-tematy i nawet wtedy czuję się trochę jak w pracy. Jednak gdybym miał podsumować zmiany z ostatnich miesięcy, to jestem jak najbardziej zadowolony.

Facebook nie zamierza jednak spoczywać na laurach. Wczoraj ogłosił zmianę, która powinna jednogłośnie zostać ciepło przyjęta niemal przez wszystkich, może poza nielicznymi wyjątkami. Otóż serwis zamierza wprowadzić kary dla strony, które na stosują praktykę naciągania użytkowników na polubienia i udostępnienia. Karą będzie ograniczenie zasięgu postu, co powinno zmniejszyć ilość spamowych linków. Na pewno wszyscy znamy strony, które stosują praktykę podobną do tej:


Jednak nie tylko strony żębrzące o like’i trafią na czarną listę Face'a. Z karami powinny również liczyć się strony, które rotują tymi samymi materiałami, od czasu do czasu wykopując te same posty. Trzecie materiały, które będą wiązały się z ograniczeniem zasięgu, to te które celowo oszukują co do zawartości, czyli wszystkie kretyńskie posty typu „rozebrała się na studniówce, a teraz jej nagranie wyciekło do sieci”, na co z zażenowaniem patrzę, jak klikają w to moi znajomi.

Zmiany trzeba ocenić jednoznacznie pozytywnie. W praktyce powinny przełożyć się na zmniejszenie zasięgu stron „lolcontentowych” co pozytywnie wpłynie na nasze tablice. Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że nawet, gdy sami nie lubimy tego typu stron, to i tak czasem trafiają one na nasz feed za sprawą znajomych.

Jednak w całej sprawie pozostaje druga strona medalu. Duża część materiałów, zyskuje na popularność właśnie dzięki polubieniom ludzi. Czyli taka praktyka na nich działa. Dlaczego więc wycinać im zasięg? Pozostaje pytanie dlaczego karać za wspomniane posty typu like/share, skoro ludzie to klikają. Może jest grupa ludzi, którzy oczekują właśnie tego typu treści na Facebooku?

Reklama

Niemniej jednak, ja nie zamierzam narzekać. Jednocześnie cieszę się, że kierownictwo portalu społecznościowego postanowiło podjąć kary na podstawie częstych zgłoszeń spamowych postów, co oznacza, że dołożyłem swoje trzy grosze do zmian w algorytmie news feeda i przyczyniłem się do czystszej tablicy u mnie i u innych użytkowników.

Źródło: Newsroom Facebook
Źródła grafiki: [1] [2]

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama