Artykuł sponsorowany

Predator Helios 18 AI. Ta bestia nie lęka się nawet Doom Slayera!

Tomasz Popielarczyk
Predator Helios 18 AI. Ta bestia nie lęka się nawet Doom Slayera!
Reklama

Topowy laptop gamingowy od Predatora zaskakuje na wielu polach. Jeżeli szukacie maszyny do gier, która nie zajmie zbyt wiele miejsca, a jednocześnie zaoferuje najlepszą możliwą wydajność idącą w parze z wysoką kulturą pracy - to może być komputer dla Was.

Granie na PC przeżywa renesans. Topowi wydawcy i twórcy gier nie mogą dziś pominąć komputerów osobistych, jeżeli chcą, aby ich tytuł odniósł sprzedażowy sukces. Z drugiej strony tylko pecety są dziś w stanie zaoferować najlepsze gamingowe doświadczenie w rozdzielczości 4K, z dużą liczbą wyświetlanych klatek na sekundę i nie tylko.

Reklama

Predator Helios 18 AI to przykład komputera bezkompromisowego. To doskonała propozycja dla osób, które kwestię ceny traktują jako drugorzędną. Tutaj liczy się po prostu najlepsze możliwe doświadczenie z użytkowania. I producent zrobił wszystko, aby je zapewnić.

Skonstruowany z myślą o wielogodzinnym graniu

Już podczas rozpakowywania daje się odczuć, że nie mamy do czynienia z przeciętnym laptopem. Oprócz dużego, 400-watowego zasilacza w pudełku znajdziemy bowiem zestaw padów termalnych do pamięci RAM, a także wymienne klawisze strzałek i literek W, S, A, D. Co ciekawe, te ostatnie wyposażono w przełączniki mechaniczne, co daje zupełnie inny feeling podczas ich używania. Natomiast sam proces wymiany jest szalenie prosty, dzięki dołączonemu do zestawu magnesowi.

Sam Predator Helios 18 AI z początku może wydawać się urządzeniem o stonowanej stylistyce. Komputer waży 3,5 kg przy wymiarach 40,1 x 30,8 x 2,95 cm. Do jakości wykonania nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Górną klapę wykonano z aluminium, umieszczając na samym środku logo marki. Dwa solidne zawiasy pozwalają na bardzo mocne odchylenie ekranu, o którym więcej za chwilę.

Palmrest wykonano z przyjemnego w dotyku tworzywa sztucznego o bardzo gładkiej powierzchni. W oczy rzuca się tutaj od razu ogromny gładzik o wymiarach 15,2 x 9 cm. Używanie go to czysta przyjemność – jest czuły i bardzo responsywny, a zintegrowane przyciski odpowiadające za kliki myszy działają bez zarzutu.

Predator Helios 18 AI posiada dużą, pełnowymiarową klawiaturę MagKey 4.0 z podświetleniem RGB, które możemy regulować indywidualnie dla każdego z klawiszy. Do dyspozycji oddano nam blok numeryczny, a także rząd klawiszy funkcyjnych służących tradycyjnie do sterowania sprzętem i multimediami. Klawiatura robi bardzo dobre wrażenie. Przełączniki są bardzo sprężyste, mają wyraźną odpowiedź i bardzo satysfakcjonujący skok 0,3 mm.

Wszystkie złącza rozlokowano oczywiście na bocznych krawędziach. Po lewej stronie mamy 2,5-gigabitowy port Ethernet, USB-A 3.2 Gen 2, czytnik kart pamięci SD oraz złącze słuchawkowe 3,5 mm minijack. Warto tutaj od razu dodać, że obsługuje ono headsety o impedancji nawet 600 ohmów, a sam komputer posiada certyfikat Hi-Res Audio. Melomani i miłośnicy dobrego brzmienia (nie tylko w grach) będą zachwyceni.

Prawa strona to porty USB-A 3.2 Gen 1 oraz USB-A 3.2 Gen 2. Tutaj mamy również diody LED informujące o stanie zasilania i ładowaniu baterii.

Reklama

Najmocniejsze złącza ukryto na tyle. Tutaj mamy dwa porty Thunderbolt 5, HDMI 2.1 oraz port zasilacza. Słowem, jest tutaj absolutnie wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać od notebooka wysokiej klasy.

Warto też przy tej okazji wspomnieć o świetnych głośnikach multimedialnych wbudowanych w tego laptopa. Łącznie znajdziemy ich tutaj aż 6, co daje znakomite rezultaty. Brzmienie jest czyste, klarowne, a przy tym odpowiednio mocne i szerokie. To z całą pewnością jeden z najlepiej grających komputerów gamingowych na rynku.

Reklama

Na spodzie znajdziemy cztery duże, gumowe podstawki oraz dużą kratkę wentylacyjną. Klapę możemy oczywiście zdjąć (do czego zresztą producent sam zachęca, dołączając wspomniane wymienne thermal pady do pamięci RAM oraz instrukcję ich wymiany). Po otwarciu zobaczymy dwa duże wentylatory AeroBlade 3D 6. generacji, do których mamy bardzo łatwy dostęp (doceni to każdy, kto kiedykolwiek odkurzał swojego laptopa). Mamy tutaj również aż 4 gniazda na kości pamięci RAM – w modelu testowym były one wszystkie zajęte, bo na pokładzie mamy astronomiczne 192 GB RAM-u (!). Na plus zasługują również trzy złącza M.2. do montażu dysków SSD NVMe (jedno z nich pracuje w nowoczesnym standardzie PCIe 5.0 x4).

Wspomniałem wcześniej o stonowanej stylistyce. Wrażenie to pryska w momencie naciśnięcia przycisku power. Predator Helios 18 AI to bowiem mistrz RGB. Światełek mamy tutaj mnóstwo: na wierzchu klapy (logo), przy tylnej krawędzi (srebrna połyskująca listwa), na przedniej krawędzi (i kawałek na lewej), a nawet w miejscu gdzie trzymamy prawy nadgarstek (logo Predator i ukośne linie). W połączeniu ze wspomnianą wcześniej podświetlaną klawiaturą tworzy to prawdziwy festiwal RGB, a nie zapominajmy, że każdą z tych stref możemy dowolnie konfigurować i korzystać w przeróżnych efektów i ciekawych animacji. Fani tego typu rozwiązań będą w raju!

Fenomenalny ekran i topowa wydajność

Predator Helios 18 AI w opisywanej konfiguracji został wyposażony w 18-calowy wyświetlacz Mini LED o rozdzielczości 3840 x 2400 (4K, 16:10) i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Co ciekawe, panel może pracować w dodatkowym trybie Full HD (tylko w wariancie z RTX 5090), gdzie otrzymujemy dostęp do odświeżania 240 Hz, co może się przydać w dynamicznych produkcjach multiplayer.

Ekran wspiera HDR i oferuje maksymalną jasność 1000 nitów. Nie zabrakło oczywiście tutaj obsługi G-Sync, a także pełnego pokrycia palety DCI-P3. Efekty są rewelacyjne – kolory nasycone, kontrast wysoki. Natomiast poziom szczegółowości i rozpiętość tonalna panelu sprawiają, że nasze ulubione gry zyskują tutaj jakby zupełnie nowe wcielenie.

To wszystko idzie w parze z topowymi podzespołami. I nie są to puste słowa, bo naprawdę trudno znaleźć mocniejszą konfigurację od opisywanej poniżej. Mamy tutaj bowiem:

Reklama
  • Intel Core Ultra 9 (275HX) z AI Boost (24 rdzenie - 8 rdzeni P, 16 rdzeni E - o taktowaniu od 4,6 do 5,4 GHz)
  • 192 GB pamięci RAM (5600 MHz)
  • GeForce RTX 5090 Laptop (z 24 GB GDDR7)

To połączenie przekłada się na świetne rezultaty zarówno podczas grania jak i pracy kreatywnej. Skupmy się jednak na tym pierwszym. Doom: The Dark Ages na Predator Helios18 AI działa z powodzeniem w blisko 100 kl/s na maksymalnych ustawieniach z pełnym Ray Tracingiem (i aktywnym Multi Frame Generation). W inny topowy tytuł z tego roku - Clair Obscur: Expedition 33 – możemy grać w ponad 60 kl/s – również na maksymalnych detalach i z DLSS ustawionym w tryb jakości. W dużym skrócie można śmiało napisać, że ten komputer nie tylko udźwignie każdą dostępną na rynku grę, ale wręcz pozwoli grać w nią z rewelacyjną liczbą kl/s i na maksymalnych ustawieniach graficznych. Zresztą potwierdzają to wyniki popularnych benchmarków.

Wielka moc idzie w parze z… dużymi ilościami generowanego ciepła. Na szczęście tutaj do akcji wchodzi wspomniany przeze mnie wcześniej system chłodzenia AeroBlade 3D 6. Generacji. Spisuje się on bardzo dobrze i zapobiega znacznym spadkom taktowania nawet przy długotrwałych, wielogodzinnych sesjach. Laptop pozostaje w tym czasie ciepły, ale nie ekstremalnie gorący, a odgłosy wydawane przez wentylatory pozostają na bardzo akceptowalnym poziomie.

Do sterowania tym całym potencjałem przydaje się aplikacja Predator Sense. Za jej pomocą możemy przełączać się pomiędzy różnymi trybami wydajności, a także monitorować stan i temperatury podzespołów. W programie znajdziemy również kilka istotnych opcji konfiguracyjnych, więc na pewno warto mieć go pod ręką.

Zastosowania litowo-jonowa bateria 99 Wh oczywiście nie pozwoli nam na zbyt długą zabawę bez zasilacza, co jest absolutnie zrozumiałe przy tych parametrach. Jeżeli jednak pracujemy wyłącznie z przeglądarką i stronami www, spokojnie będziemy mogli przez nawet 3-4 godziny obejść się bez gniazdka. Samo ładowanie akumulatora do pełna zajmuje ok. 2 godzin.

Ten Predator to bestia!

Predator Helios 18 AI to fantastyczna maszyna, która zaspokoi wymagania każdego fana gier. Mamy tutaj właściwie wszystko, czego można oczekiwać od gamingowego laptopa i wiele więcej. Świetna jakość wykonania, mnogość złącz i duże możliwości rozbudowy idą w parze z fantastyczną matrycą oraz topowymi podzespołami. Nie pominięto przy tym tak istotnych kwestii jak odpowiednio wydajne chłodzenie i czas pracy na baterii.

Oczywiście ilość światełek RGB może niektórych przytłaczać, ale nie można odmówić temu modelowi charakteru oraz unikatowości. Jeżeli zatem kwestia ceny schodzi na drugi plan i zależy Wam przede wszystkim na bezkompromisowej wydajności w laptopie gamingowym, to będzie strzał w dziesiątkę!

 

-
Materiał powstał we współpracy z Acer

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama