Tesla

Zwolnił ludzi i postawił na roboty Elona Muska. Czy to start rewolucji maszyn?

Bartosz Gabiś
Zwolnił ludzi i postawił na roboty Elona Muska. Czy to start rewolucji maszyn?
Reklama

Coś musi być w charyźmie Elona Muska nie do poskromienia, gdyż chociaż żadne demo nie wyglądało przesadnie obiecująco, to i tak ktoś dał się złapać na jego Optimusa. Samodzielne roboty wydają się być coraz bliżej nas i kto wie, może rzeczywiście odbiorą nam kiedyś pracę, ale póki co... Zresztą, warto zobaczyć samemu.

Nie da się ukryć, że Elon Musk od lat słynie z umiejętności przyciągania uwagi mediów i inwestorów wizjonerskimi obietnicami dotyczącymi przyszłości Tesli. Odkąd zaczęły się jednk kłopoty w raju, te wizje stają się nie tylko kwestią luźnego PRu, ale wręcz desperacką próbą odwrócenia uwagi od problemów firmy. Najnowszy pokaz umiejętnosci humanoidalnego robota Optimus doskonale wpisuje się w ten trend, a jego przebieg rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.

Reklama

Zwolnił ludzi i postawił na sztuczną inteligencję. Nie byłbym szczęśliwy na jego miejscu

Najświeższy wgląd w stan działania Optimusów udostępnił człowiek, który chwali się tysiącami zwolnionych na rzecz sztucznej inteligencji. CEO firmy Salesforce, Marc Benioff, opublikował w sieci, coś co miało być demonstracją możliwości samodzielnego robota i dowodem na to, że Tesla jest gotowa zrewolucjonizować produktywność. To znaczy tak można by się domyślać, gdyż to, co ukazał trudno nazwać czymś pożytecznym, zamiast szkodzącym dla obrazu obydwu firm.

Zamiast tego widzowie otrzymali 52 sekundy nieporadności, niezręcznych dialogów i powolnego dreptania robota przez biurowy i do tego właściwie PUSTY korytarz. Gdy Benioff zapytał Optimusa, gdzie można znaleźć Colę, robot odpowiedział, że nie ma dostępu do informacji w czasie rzeczywistym, ale może zaprowadzić go do kuchni. Po krótkiej wymianie zdań i kilku niezręcznościach Optimus ruszył w drogę, poruszając się z gracją przypominającą raczej manekin niż zaawansowaną maszynę. Trzeba przyznać też, że z początku wygląda to jak trollowanie, zamiast poważnego wpisu.

Szef Tesli obecny na miejscu i próbuje zrobić co może

Elon Musk, obecny na miejscu, próbował ratować sytuację, tłumacząc, że robot jest „paranoiczny na punkcie przestrzeni” i zapewniając, że „będzie chodził dużo szybciej”. Te słowa, choć mające uspokoić Benioffa i możliwe, że potencjalnych użytkowników, tylko podkreśliły, jak daleka droga jeszcze przed Teslą. Tym bardziej że Musk od miesięcy powtarza, że to właśnie Optimus ma stanowić aż 80% wartości rynkowej firmy w przyszłości, a sam robot ma podnieść wycenę Tesli do – cytując samego CEO – „absurdalnych” 25 bilionów dolarów.

Źródło: X (dawniej Twitter) / Tesla Optimus

Rzeczywistość jest jednak znacznie mniej spektakularna. Tesla wciąż nie jest w stanie wyprodukować nawet 5 tysięcy robotów rocznie, choć takie były deklaracje na 2025 rok. Po odejściu szefa projektu, Milana Kovaca, produkcja została wstrzymana, a zespół przeszedł gruntowną reorganizację. Nowy lider ma za zadanie przeprojektować kluczowe komponenty, w tym ręce robota, które obecnie są dalekie od narzędzia zdolnego do precyzyjnych zadań. Według doniesień, w fabrykach Tesli piętrzą się półgotowe roboty, którym brakuje właśnie rąk i przedramion.

A konkurencja nie śpi

Problemy techniczne to jedno, ale równie poważne są wyzwania rynkowe. Konkurencja nie śpi – chińskie firmy, takie jak Unitree, już sprzedają humanoidalne roboty za ułamek ceny Optimusa, zaś ich produkty potrafią znacznie więcej niż wskazanie drogi do kuchni. Rynek humanoidalnych robotów rośnie w tempie, które sprawia, że aż człowiek się zastanawia czy Musk jest w ogóle tego świadom? Nikt normalny nie byłby tak spokojny w obecnej sytuacji.

Tesla

Tesla, mimo wszystkich przeszkód, nie zamierza się poddać. Planowane są kolejne prototypy, a pełnoskalowa produkcja została przesunięta na 2026 rok (i pewnie nie będzie to ostatni raz lub znów zostanie dostarczony półprodukt z rodzaju robotaksówek). Musk wciąż przekonuje, że roboty Optimus będą największym produktem w historii firmy, choć coraz więcej analityków ostrzega przed nadmiernym optymizmem. Przypominają oni, że Tesla już wcześniej miała problem z realizacją ambitnych celów.

 

Reklama

Źródła: futurism, fortune

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama