VOD

Disney+ zaczyna walkę ze współdzieleniem kont. Pierwsze zmiany już w listopadzie

Kamil Świtalski
Disney+ zaczyna walkę ze współdzieleniem kont. Pierwsze zmiany już w listopadzie
Reklama

Disney+ dołącza do grona platform, które rozpoczynają walkę ze współdzieleniem kont.

Po tym jak walka ze współdzieleniem haseł na Netflix okazała się dla platformy ogromnym sukcesem — konkurencja postanowiła skorzystać z wydeptanych przez giganta ścieżek i... zrobić to samo. Metodą małych kroków i ostrożnie, ale inni również postanawiają wejść na tę ścieżkę. Od listopada Disney+ rozpoczyna walkę ze współdzieleniem kont. Polscy użytkownicy mogą (póki co) odetchnąć z ulgą — bowiem w pierwszej kolejności oberwie się... Kanadzie.

Reklama
Źródło: Unsplash @renatoramospuma

Współdzielenie kont na Disney+ wkrótce nie będzie możliwe. A przynajmniej nie będzie równie łatwe, co dotychczas

Kanadyjscy subskrybenci Disney+ otrzymali maila, w którym platforma poinformowała że od listopada wprowadzone zostaną restrykcje związane z tym, kto może korzystać z konta. Podobnie jak w przypadku Netfliksa — ma to być ściśle związane z domostwem. Można zatem założyć, że platforma medialnego giganta będzie to chciała rozwiązać analogicznie do tego, w jaki sposób podeszła konkurencja.

Użytkownik nie może udostępniać subskrypcji poza swoje gospodarstwo domowe, chyba że zezwala na to Poziom Usług. "Gospodarstwo domowe" oznacza zbiór urządzeń powiązanych z głównym miejscem zamieszkania użytkownika, z których korzystają zamieszkujące w nim osoby. W przypadku niektórych Usług mogą obowiązywać dodatkowe zasady użytkowania.

Możemy, według własnego uznania, analizować korzystanie z konta użytkownika w celu ustalenia zgodności z niniejszą Umową. Jeśli stwierdzimy, że użytkownik naruszył niniejszą Umowę, możemy ograniczyć lub odebrać dostęp do Usługi i/lub podjąć wszelkie inne kroki dozwolone niniejszą Umową (w tym określone w punkcie 6 niniejszej Umowy).

Użytkownik będzie odpowiedzialny za korzystanie z jego konta przez jego gospodarstwo domowe, w tym za zgodność z niniejszą sekcją.

— czytamy w wiadomości od Disney+.

Brzmi to bliźniaczo podobnie do tego, jak temat potraktował Netfliks. Ale niestety: czy tego chcemy czy nie, tanio już było.

Bez większego zaskoczenia. CEO Disneya informował o tym już wcześniej

Jeżeli jesteście zaskoczeni, to znak, że niespecjalnie śledzicie temat. CEO medialnego giganta, Bob Iger, przy ogłoszeniu wyników finansowych z Q3 mówił wprost, że firma aktywnie przygląda się tematowi ukrócenia współdzielenia kont. Włodarzom platformy nie uszło bowiem uwadze to, że "znacząca" liczba widzów ochoczo współdzieli konta z rodziną, przyjaciółmi... a także nieznajomymi z internetu. Tym samym firma chce tę kwestię uszczelnić — licząc na zwiększenie przychodów.

Reklama

A jak pokazuje przykład Netfliksa — może to okazać się strzałem w dziesiątkę. Mimo że tamtejsi użytkownicy bardzo kreatywnie podchodzą do kwestii obchodzenia blokady współdzielenia kont, to sama platforma ma wiele powodów do radości. Ostatnie miesiące to nieustanne wzrosty liczby użytkowników. Ba, mowa tu o rekordowych wzrostach. Nikogo zatem nie powinno specjalnie zaskakiwać, że ich konkurenci liczą na analogiczne skutki... i w ten sposób udają się po pieniądze!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama