Disney+ podrożeje - to już wiemy od jakiegoś czasu. Prezes platformy twierdzi jednak, że nawet po podwyżce będziemy płacić za mało względem otrzymywanych treści.
Disney+ jest absurdalnie tani i oferuje dużo lepszą jakość niż konkurencja. Tak twierdzi prezes platformy
Disney+ idzie śladami Netfliksa - większe ceny i plan z reklamami
Jakiś czas temu Piotr Kurek informował o tym, że podczas podsumowania kwartału, Disney zaprezentował zmiany, jakie w najbliższym czasie dotkną subskrybentów platform VOD. Firma oficjalnie potwierdziła wprowadzenie nowego, podstawowego planu, który będzie dostępny z reklamami. Disney+ Basic, bo tak nazywać się będzie ta opcja, zastąpi dotychczasowy abonament i będzie dostępny w cenie 7,99 dolarów miesięcznie. Co ciekawe, nie będzie możliwości wykupienia go na rok.
Co jednak istotne, w tym wariancie na każdą godzinę materiału wideo będą przypadały 4 minuty przerw reklamowych - i możemy zgadywać, że ich ilość będzie się tylko zwiększać. Warto jednak zaznaczyć, że reklam nie będzie na profilach z treściami dla dzieci. Jeśli nie będziecie chcieli w ogóle ich oglądać, to będziecie musieli dopłacić niemałą sumkę. Plan, w którym filmy i seriale nie będą przerywane, kosztować będzie 10,99 dolarów miesięcznie lub 109,99 dolarów rocznie.
Na ten moment podwyżka dotyczy wyłącznie Stanów Zjednoczonych, a firma nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących tego, jak będzie to wyglądało w innych krajach. Można jednak przypuszczać, że podwyżki w innych państwach, w tym w Polsce, to zaledwie kwestia czasu. Skąd jednak taka decyzja?
Odważna wypowiedź prezesa firmy. Żenująco niska cena abonamentu i znacznie lepsza treść od konkurencji
Bob Chapek podczas konferencji Communacopia + Technology 2022 stwierdził, że Disney+ wystartował z “dość absurdalnie” niską ceną - i mimo wspomnianej podwyżki, platforma Disneya nadal będzie zdecydowanie przewyższać konkurencję mając na uwadze współczynnik ceny do jakości.
CEO platformy jest przerażająco pewny siebie. Chapek publicznie stwierdził, że nawet po podwyżce cen, kwota jaką użytkownicy będą płacić za dostępne treści jest znacznie zaniżona. Ponadto prezes Disney+ nie ma obaw dotyczących utraty subskrybentów - jak sam przyznał “uważamy, że konsekwencje w postaci rezygnacji z abonamentu przez zwiększenie ceny… będą znikome”.
Reklamy w serwisach streamingowych stają się normą. CEO Disney+ twierdzi, że to idealne rozwiązanie
Wszyscy pamiętają, jakie wiadro pomyj wylało się na Netfliksa, kiedy to ogłoszono, że pojawi się plan z reklamami. “Nie po to płacimy za abonament, żeby oglądać reklamy” - cóż, najwyraźniej czasy się zmieniają. Żeby było ciekawiej, to Bob Chapek jest zdania, że reklamy są doskonałym rozwiązaniem… przynajmniej dla samej firmy.
Chapek powiedział, że nowy poziom abonamentu z reklamami Disney+ pozwoli firmie zaspokoić różnorodne potrzeby konsumentów. CEO platformy stwierdził, że Disney+ Basic będzie „w najgorszym przypadku neutralny pod względem marży” w porównaniu z wersją bez reklam, więc firma w istocie jest „obojętna”, jaki plan wybierają klienci - „to po prostu zwiększa naszą sprzedaż”.
Chapek: “Mamy kłopot bogactwa jeśli chodzi o nasze treści”
Disney stale zapowiada i produkuje kolejne treści - kolejny wysyp doskonałych zapowiedzi miał miejsce niedawno, podczas D23 Expo - relację Konrada Kozłowskiego z tego wydarzenia, odbywającego się w słonecznej Kalifornii, możecie sprawdzić klikając w ten link.
Disney to faktycznie od jakiegoś czasu niesamowicie rozpędzona lokomotywa, którą ciężko zatrzymać - i nie boi się tego przyznać sam prezes platformy, który stwierdził: “Mamy kłopot bogactwa pod względem mnóstwa treści”. Disney+ jest zatem pewne swojej przyszłości (tym bardziej, że do firmy należy również Hulu i ESPN) - chociaż ciężko nie pokusić się o stwierdzenie, że przyszłość całego rynku VOD zaczyna stawiać nieco znaków zapytania.
Źródło: Variety
Obrazek wyróżniający: Renato Ramos Puma / Unsplash
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu