Jeszcze w tym roku Disney+ w Stanach Zjednoczonych zacznie oferować plan z reklamami. Zastąpi on dotychczasowy abonament. Za dostęp do VOD bez przerywania oglądania, będzie trzeba zapłacić dodatkowo.
Disney+ cieszy się w Polsce stale rosnącą popularnością. Według danych udostępnionych przez serwis Wirtualnemedia.pl wynika, że w samym lipcu nowe VOD mogło pochwalić się liczbą 4,2 mln widzów w Polsce - i to w zaledwie miesiąc od jego premiery, która miała miejsce 14 czerwca. Choć liderem nadal pozostaje Netflix, Disney+ już teraz znajduje się na najniższym stopniu podium, ustępując miejsca HBO Max, który posiada prawie 4,3 mln aktywnych subskrybentów.
Popularność w naszym kraju przełożyła się na ogólne wyniki Disneya, które firma zaprezentowała wczoraj. W samym ostatnim kwartale Disney+ przybyło ok. 15 mln nowych użytkowników - to o 5 mln więcej niż zakładali analitycy. Obecnie ma ich ponad 155 mln na całym świecie. To zasługa przede wszystkim wejścia na nowe rynki. Choć wyniki te robią wrażenie, nie wszystko w obozie Myszki Miki i spółki jest tak kolorowe. Trzy usługi VOD, które oferuje firma, przyniosły straty rzędu 1,1 mld dolarów. Chodzi oczywiście o Disney+, Hulu oraz ESPN+. Choć szefostwo już wcześniej zapowiadało, że zaczną one przynosić zyski dopiero w 2024 r., straty za ostatni kwartał są o 300 mln dolarów wyższe niż zakładali to analitycy. Nie dziwią więc zapowiedzi, które niestety odbiją się na samych widzach.
Dowiedz się więcej: Disney+ cena
Disney+ z reklamami. Nowy plan dla widzów z USA
W trakcie wczorajszego podsumowania kwartału, Disney zaprezentowało zmiany, jakie w najbliższym czasie dotkną subskrybentów platform VOD. Najważniejsze z nich dotyczą Disney+. Firma potwierdziła wprowadzenie nowego, podstawowego planu, który będzie dostępny z reklamami. Disney+ Basic, bo tak nazywać się będzie ta opcja, zastąpi dotychczasowy abonament. Basic będzie dostępny w cenie 7,99 dolarów miesięcznie. I to bez opcji wykupienia go na rok.
Jak informowało szefostwo Disney, na każdą godzinę materiału wideo będą przypadały 4 minuty przerw reklamowych. Choć nie wydaje się to dużo, z pewnością z czasem będzie ich przybywało. Warto jednak zaznaczyć, że reklam nie będzie na profilach z treściami dla dzieci. Za wyłączenie reklam będzie trzeba jednak sporo dopłacić. Plan, w którym filmy i seriale nie będą przerywane, kosztować będzie 10,99 dolarów miesięcznie lub 109,99 dolarów rocznie.
Disney w swoim portfolio ma jeszcze inne usługi VOD. To Hulu oraz ESPN+. Ich subskrybenci również mierzyć się będą z podwyżkami. Nowy cennik Hulu zaczynać się będzie od 7,99 dolarów miesięcznie (wariant z reklamami) lub 14,99 dolarów (plan bez reklam). Za dostęp do VOD ze sportem Amerykanie będą musieli zapłacić 9,99 dolarów miesięcznie.
Zmiany w cennikach dla subskrybentów ze Stanów Zjednoczonych wejdą w życie jeszcze w tym roku: Disney+ od 8 grudnia, Hulu od 10 października, a ESPN+ od 23 sierpnia.
Wyższe ceny Disney+. Czy zawitają także do Polski?
W chwili obecnej podwyżki abonamentu oraz uruchomienie planu z reklamami dotyczą wyłącznie Stanów Zjednoczonych. Disney nie komentuje sytuacji na innych rynkach - co z pewnością wzbudza niepokój wśród widzów na całym świecie. Skontaktowaliśmy się z polskim oddziałem firmy. Gdy tylko będziemy wiedzieć coś więcej, zaktualizujemy tekst. Można jednak podejrzewać, że nie prędko zawitają do nas podwyżki - choćby dlatego, że Disney+ na naszym rynku dopiero się pojawił. Mieszanie w cenniku, w momencie, w którym rośnie popularność serwisu może tylko wywołać negatywny efekt.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu