Chociaż premiera była zaskakująco gładka, tak nie obyło się bez problemów. Tym razem jednak nie zawinił Blizzard.
Największa gra Blizzarda w historii. Diablo IV to ogromny sukces, ale problemy i tak się pojawiają
Na Diablo IV czekało mnóstwo osób, lecz obaw było równie wiele. Pamiętamy zresztą, co działo się przy premierze trzeciej części — Diablo przez wielu było uważane wtedy za jedną z najlepszych serii w historii branży gier wideo (i po części się to nie zmieniło), a Blizzard dla całej masy graczy miał renomę absolutnie najlepszego studia deweloperskiego. Oczekiwania były wielkie, a finalny rezultat… cóż — sama gra na premierę okazała się ogromną klapą. Słynny error 37, który nie pozwalał graczom wejść do gry przez pierwszych kilka dni i system mikrotransakcji w domu aukcyjnym spowodowały prawdziwy wybuch frustracji fanów marki.
Diablo IV poradziło sobie jednak zaskakująco dobrze i przy starcie nie było żadnych większych problemów. Oczywiście, pojedyncze kłopoty się zdarzały — ale przy tak wyczekiwanej grze online jest to jak najbardziej naturalne. Nie było jednak mowy o żadnej katastrofie, a „czwórka” stała się prawdziwą rewelacją i ogromnym sukcesem dewelopera, który wkrótce może zostać przejęty przez Microsoft.
Jak informowaliśmy ostatnio, Diablo IV w tydzień zarobiło 666 milionów dolarów (przypadek?), stając się tym samym najszybciej zarabiającą grą w historii Blizzarda — a warto mieć na uwadze fakt, że bez wątpienia jeszcze wielu graczy trafi do Sanktuarium, gdyż nie wszyscy zdołali do tej pory dorwać swoją kopię. Blizzard chwalił się także wynikami, jakie „czwórka” zdobyła zaledwie w tydzień — i w grze spędzono już 350 milionów godzin, w kilka dni od premiery zabito 276 miliardów potworów, a bohaterowie ponieśli śmierć 317 milionów razy.
Nadszedł jednak dzień, w którym Diablo IV się wykoleiło. O co dokładnie chodzi?
Serwery Blizzarda są w tej chwili zamrożone — i nie tylko te od Diablo IV, ale również te od między innymi World of Warcraft. Firma poprzez konto obsługi klienta poinformowała, że obecnie bada problem dotyczący serwerów, który może skutkować nieudanymi lub powolnymi próbami logowania i uniemożliwia graczom rozgrywkę online. Taki stan rzeczy jest spowodowany atakami DDoS.
Ataki DDoS polegają na zalewaniu danej witryny lub systemu przez wiele systemów, aż do chwili, kiedy osiągnie limit użytkowników bądź zapełni wszystkie wolne zasoby, przez co uniemożliwia normalne działanie.
Jak możemy dowiedzieć się ze zrzutów ekranu dostępnych na subreddicie Diablo 4, gracze otrzymują również powiadomienia na Battle.net, które informują graczy, że Blizzard obecnie doświadcza ataku DDoS, który może skutkować dużymi opóźnieniami i rozłączeniami. Firma zapewnia jednak, że aktywnie pracuje nad naprawieniem sytuacji.
Sytuacja wkrótce powinna się naprawić, jednak na ten moment, jeśli mieliście ochotę zagrać w Diablo IV… cóż, musicie obejść się smakiem.
Źródło: Blizzard
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu