Dopniesz umowę z Microsoftem — nie dowiesz się niczego o PlayStation 6. Sony stawia Activision jasne warunki.
Romansujesz z Xboksem, nie dowiesz się niczego o PlayStation 6. Sony urwie kontakty z Activision?
Activision Blizzard i Microsoft cały czas stara się o dopięcie zakupu, a Sony nie może tego przeżyć
Kwestia przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft za blisko 70 miliardów dolarów jest już prawdziwą telenowelą, która ciągnie się niesamowicie długo i przechodzi wiele turbulencji. Obydwie firmy, których dotyczy ta umowa, podchodzą do sprawy bardzo optymistycznie — ba, gigant z Redmond do niedawna był przekonany, że zamknięcie tej operacji to kwestia chwili. Oczywiście całe to przedsięwzięcie znalazło również wielu przeciwników, z czego największym jest Sony. Japoński gigant niezmiennie stara się zrobić wiele, żeby transakcja nie doszła do skutku.
Polecamy na Geekweek: Katastrofa Titana to nie wina pada od Xboxa. Takie rozwiązania to norma
Microsoft nie przestaje szukać sposobów na znalezienie idealnego dla siebie rozwiązania, co przełożyło się na szukanie „sojuszników”, oferując coś w zamian za wsparcie. Tak właśnie nawinęło się Nintendo, które podpisało 10-letnią umowę z gigantem z Redmond, dzięki której na konsolach japońskiej firmy przez następną dekadę będą pojawiać się gry z serii Call of Duty (optymistycznie zakładając, że Switch sobie z nimi poradzi). Później MS znalazł porozumienie u firmy NVIDIA, udostępniając swoje gry w ramach subskrypcji GeForce NOW. To właśnie te ruchy miały sprawić, że Komisja Europejska pozwoli na przejęcie twórców Diablo czy Call of Duty.
Microsoft nie pozostaje dłużny i już kilka razy napsuł krwi Sony — na przykład wtedy, kiedy złożył wezwanie sądowe, które zmusiłoby Sony do ujawnienia sądowi dużej liczby wewnętrznych dokumentów. Firma co prawda poprosiła o przedłużenie czasu na ich przygotowanie, lecz jednocześnie zaczęła podgrzewać atmosferę, twierdząc, że proszenie o niektóre dokumenty to „oczywiste nękanie”, a inne byłyby zbyt drogie do przygotowania i, tak czy inaczej, nieistotne. Z dokumentu mogliśmy się dowiedzieć, że wezwanie Microsoftu obejmowało 45 żądań dokumentów, w tym 3 z częściami podrzędnymi, co w sumie daje ponad 120 oddzielnych żądań dostarczenia różnych dokumentów. Ponadto, całość zawiera także 52 zdefiniowane terminy i 21 instrukcji, z których większość zwiększa zakres wezwania do sądu — między innymi obszernych zestawów danych dotyczących sprzedaży, finansów i danych osobowych użytkowników. Teraz Sony zwróciło się bezpośrednio do Activision Blizzard.
Koniec przyjaźni między Activision a Sony? Szef PlayStation nie pozostawia złudzeń
Firma z Kraju Kwitnącej Wiśni wiele lat romansowała z Activision w sprawie serii Call of Duty, jednak najwyraźniej ta piękna relacja wkrótce się skończy. Szef PlayStation, Jim Ryan, powiedział, że Sony nie będzie już mogło dzielić się szczegółami nadchodzącej konsoli z producentem Call of Duty, firmą Activision wykup Microsoftu zostanie zatwierdzony przez organy regulacyjne.
Ryan w rozmowie z zaangażowaną w postępowanie sądowe w celu zablokowania transakcji Amerykańską Federalną Komisją Handlu, powiedział, że Sony „nie może ryzykować, że firma będąca własnością bezpośredniego konkurenta ma dostęp do tych informacji”. Wypowiedź ta miała miejsce w kwietniu tego roku, kiedy FTC przesłuchała prezesa PlayStation w sprawie oświadczeń złożonych przez Sony. Ryan utrzymywał narrację dotyczącą tego, że obawia się o przyszłość gier tworzonych przez Activision Blizzard na konsolach PlayStation — mówiąc, że skoro twórcy Call of Duty będą częścią największej konkurencji, to Sony nie będzie mogło podawać szczegółów w sprawie PS6; gdyż oznaczałoby to, że zdradzi swoje tajemnice swojemu „rywalowi”.
Szef PlayStation do tego dodaje, że jest przekonany, iż główną motywacją Microsoftu po przejęciu Activion Blizzard będzie optymalizacja gier i ulepszenie całej działalności Xboksa, a nie działalności Activision. To może być powodem, dla którego szef Xboksa publicznie przyznał, że konsole Microsoftu przegrały ten wyścig. Phil Spencer, szef Xboksa i osoba, która pomogła marce wstać z kolan po blamażu przy premierze Xboksa One, przyznał na początku maja, że pod względem sprzedaży konsol gigant z Redmond faktycznie radzi sobie gorzej niż Sony czy Nintendo i nawet Starfield tego nie uratuje.
Czy Activision Blizzard trafi pod skrzydła Microsoftu? Czy Sony polubi się jeszcze z twórcami Call of Duty? A czy CoD jeszcze będzie na konsolach PlayStation? Te pytania zadajemy sobie od wielu miesięcy, lecz odpowiedzi dalej nie znamy.
Źródło: Stephen Totilo (Twitter)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu