Co tu dużo pisać. CD Projekt RED potwierdza uzyskanie certyfikacji dla Cyberpunk 2077 od Sony i Microsoftu. A to oznacza, że premiera nie jest już raczej zagrożona i w najnowszą pozycję twórców komputerowego i konsolowego Wiedźmina zagracie już w przyszłym miesiącu.
8 lat od pierwszych zapowiedzi, dwa opóźnienia, setki (jeśli nie tysiące) nadgodzin, ogromne oczekiwania graczy i jeszcze większe zapewnienia, że jest na co czekać. Cyberpunk 2077 oficjalnie ze statusem „gold” rusza do tłoczni i będzie gotowy na 19 listopada.
Cyberpunk 2077 has gone gold! ?
See you in Night City on November 19th! pic.twitter.com/s6U266Y1fp
— Cyberpunk 2077 (@CyberpunkGame) 5 października 2020
To chyba największa i jedna z ostatnich tak dużych premier na mijającą właśnie generację konsol. I choć gra trafi do sklepów już po tym, jak część z Was pod swoimi telewizorami ustawi konsole PlayStaion 5 lub/i Xbox Series X|S, o sprzedaż Cyberpunka 2077 nie ma się specjalnie co martwić. Twórcy już od kilku tygodni prowadzą intensywną kampanię marketingową, a szum, który towarzyszy jej od 8 lat będzie miał swoją kulminację w przyszłym miesiącu. Najważniejsze jednak pozostaje pytanie: czy CD Projekt RED uda się sprostać oczekiwaniom i czy opowiadane przez ostatnie lata historie na temat tego tytułu się potwierdzą.
Cyberpunk 2077. Status Gold i pełna gotowość na premierę
Cyberpunk 2077 to rozgrywająca się w otwartym świecie przygoda, której akcja toczy się w Night City, megalopolis rządzonym przez obsesyjną pogoń za władzą, sławą i przerabianiem własnego ciała. Nazywasz się V i musisz zdobyć jedyny w swoim rodzaju implant - klucz do nieśmiertelności. Stwórz własny styl gry i ruszaj na podbój potężnego miasta przyszłości, którego historię kształtują twoje decyzje.
Zobacz też: Którą konsolę kupicie? Mało gier oraz ich ceny nie zachęcają
Mimo sporej ilością materiałów z rozgrywki, wiele aspektów związanych z Cyberpunk 2077 jest nadal niewiadomych. Odpowiedzi na wiele pytań przeniosą z pewnością pierwsze recenzje, które powinny pojawić się w ciągu kilku najbliższych tygodni. Paweł miał okazję sprawdzić grę już w czerwcu:
Patrząc ogólnie Cyberpunk 2077 nie rzucił mnie w żadnym momencie na kolana. Nie poczułem, że obcuję z nową jakością w jakimkolwiek aspekcie. Nawet po zakończeniu rozgrywki czułem, że świetnie spędziłem czas, poznałem wciągający świat z bardzo dobrze rozpisanymi bohaterami i historia, ale jednak nie oczekuję by na jesieni Cyberpunk 2077 był jakimś przełomem. Ale od razu zaznaczę, że miałem to samo z Wiedźminem 3, a sami wiecie jak dobra była to gra.
Reklama
Jego pierwsze wrażenia przeczytacie w tekście Grałem w Cyberpunk 2077 i już wiem czy warto czekać na premierę. Ja osobiście nie czekam na to specjalnie. Głównie dlatego, że nie jestem fanem gier, które zapowiadane są z niemal 10-letnim wyprzedzeniem. Ale zagram chętnie — choćby po to, by zobaczyć, jak twórcy wywiązali się z obietnic.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu