Gry

Wielkie marki i emulacja PS3. Tylko to może uratować nowe PlayStation Plus

Kacper Cembrowski
Wielkie marki i emulacja PS3. Tylko to może uratować nowe PlayStation Plus
Reklama

Sony w zeszłym tygodniu oficjalnie zapowiedziało nowe warianty PlayStation Plus, czyli długo zapowiadaną odpowiedź na Game Passa od Microsoftu. Chociaż brzmi to obiecująco, to w istocie ciężko nie odnieść wrażenia, że całość zawiodła.

Nowe opcje PS+ zawitają już w czerwcu tego roku. Abonament zostanie podzielony na trzy główne warianty - Essential, Extra i Premium. Jeśli chcecie poznać wszystkie benefity na każdym z poziomów, odsyłam pod ten link. Dla niektórych regionów jednak (w tym dla Polski) Sony przygotowało “specjalną” ofertę w postaci Deluxe - i niestety to przelało szalę goryczy, gdyż japoński gigant nie wprowadzi na żaden nowy rynek opcji streamingu, a granie w chmurze będzie możliwe wyłącznie w regionach, w których było dostępne PlayStation Now.

Reklama

Nie da się jednak ukryć, że negatywne wrażenie wywołała także cena abonamentu, która w Premium w skali roku sięga aż 545 zł. Jest to niebotyczna wręcz kwota, która pomimo wielu słodkich zapowiedzi, zdaje się czysto abstrakcyjna. Nowe rodzaje PlayStation Plus nie tylko są kiepską odpowiedzią na Game Passa, ale zwyczajnie średnim abonamentem - czy coś może to zmienić? Plotki są obiecujące.

Dyrektor generalny Sony, Jim Ryan, obiecuje ogromne tytuły w abonamencie

W najnowszym epizodzie oficjalnego podcastu PlayStation, dyrektor generalny Sony, Jim Ryan, zdradził dość znaczący szczegół dotyczący biblioteki gier w nadchodzącym abonamencie. CEO japońskiego giganta przyznał, że jego firma ma ogromny udział dużych wydawców, więc nowy PlayStation Plus będzie zawierał mnóstwo ogromnych tytułów.

Ryan zdradził, że Sony współpracuje z ponad 200 wydawcami, którzy udostępnią swoje treści w PS+, więc możemy spodziewać się naprawdę mocnego i solidnego składu. Mężczyzna mimo wszystko zaznacza, że nie wszystkie gry będą tytułami AAA - japońska firma znalazła także miejsce do współpracy z mniejszymi niezależnymi deweloperami. Taki zabieg nie powinien dziwić ani wzbudzać negatywnych emocji. Przy ilości gier, które podawało Sony (łącznie ponad 700 gier w najlepszym abonamencie) logicznym jest, że nie wszystko będzie wysokobudżetowymi produkcjami, a miejsce na promocję dla mniejszych twórców jest jak najbardziej mile widziane.

Z pewnością pojawienie się największych gier z zewnętrznych stajni, takich jak chociażby Electronic Arts, Ubisoft czy Rockstar Games (o Bethesdę czy Activision Blizzard z wiadomych przyczyn może być ciężko) zwiększyłoby status PlayStation Plus w oczach graczy.

Według niektórych źródeł, Sony pracuje nad emulacją PS3 na PS5

Znany insider i obserwator branży gier wideo, Jeff Grubb, doszedł do informacji, że japońska firma pracuje nad emulacją PlayStation 3 na PlayStation 5, chociaż taka operacja może potrwać trochę czasu. Wprowadzenie takiej możliwości to kolejny ruch, który zmieniłby perspektywę graczy na nowe PlayStation Plus - w sieci na ten moment można odczuć spore niezadowolenie ogłoszeniem.

Sony źle podeszło do ogłoszenia tak ważnej rzeczy

Jak zauważa między innymi właśnie Grubb, Sony bardzo źle podeszło do kwestii ogłoszenia nowego abonamentu PlayStation Plus. Japońska firma, poza wpisem na swoim blogu, nie zrobiła niczego więcej - nie ogłosiła również żadnych sensownych i ogromnych planów. Dlaczego nikt z PlayStation nie powie wprost, że trwają prace nad emulacją PS3? Dlaczego w ogóle nie pojawiło się żadne State of Play, skoro nawet zestaw nowych gier indie potrafił dostać swoje wydarzenie?

Tak ogromne ogłoszenie, które miało być game changerem dla użytkowników PlayStation i w istocie zerowy rozgłos, a w dodatku fiasko w postaci braku streamingu na nowych rynkach i wyjątkowo miernym kwietniu w obecnym PS+. Zaszło tutaj wiele nieporozumień i osobiście, jako wielki fan marki od lat i posiadacz wszystkich konsol Sony, czułem się zwyczajnie zdegustowany tym, jak społeczność graczy została potraktowana.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama