Technologie

Chiński rząd zamyka fabryki, opóźniony może być między innymi iPhone SE2

Kamil Pieczonka
Chiński rząd zamyka fabryki, opóźniony może być między innymi iPhone SE2
Reklama

Epidemia koronawirusa 2019-nCoV zbiera coraz większe żniwo, chiński rząd aby spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa blokuje coraz więcej miast i zaleca mieszkańcom pozostanie w domach. Już teraz wiadomo, że będzie miało to duży, negatywny wpływ na wynik gospodarczy w 1. kwartale 2020 roku, bo zamykane jest też coraz więcej fabryk.

Foxconn i Samsung zmuszone do zamknięcia fabryk

Jak podają różne źródła, chiński rząd w ramach walki z rozprzestrzeniającym się koronawirusem zamyka fabryki w największych ośrodkach produkcyjnych. Mowa między innymi o zakładach Foxconna w Suzhou, mieście sąsiadującym z Szanghajem czy Samsunga znajdujących się w tej samej okolicy. Analitycy przywidują, że i tak już spowalniająca gospodarka Państwa Środka, może z tego powodu w 1. kwartale 2020 roku zaliczyć jeden z najgorszych okresów w ostatnich latach. Wygląda też na to, że zamknięte fabryki mogą też wpłynąć na dostępność niektórych produktów na rynku, w tym premierę nowego smartfona Apple, która spodziewana jest w marcu. Mowa oczywiście o modelu iPhone 9/SE2.

Reklama


Foxconn wytwarza jednak elektronikę nie tylko dla Apple, ale także dla wielu innych popularnych marek i jeśli epidemii wirusa nie uda się opanować, to w dłuższym terminie mogą pojawić się problemy z ich dostępnością. W tej chwili rząd zaleca aby fabryki zamknąć na 1-2 tygodnie, ale w negatywnym scenariuszu może to potrwać znacznie dłużej. Jak dowiadujemy się ze skąpych relacji z rejonów objętych blokadą z powodu wirusa, całe miasta wyglądają jak wymarłe. Ten kto nie musi, nie wychodzi z domu, nie działa komunikacja i większość usług. Zapewnione są tylko te podstawowe. Jeśli wirus rozprzestrzeni się jeszcze bardziej, zamykane mogą być kolejne fabryki.

Warto też zaznaczyć, że Chińczycy cały czas świętują swój nowy rok i większość z nich ma wolne do 30 stycznia. Nie wiadomo jednak czy wszyscy wrócą do normalnych obowiązków po tym czasie. Temat dostaw będzie z pewnością dyskutowany dzisiaj wieczorem, kiedy to Apple ma opublikować swoje wyniki finansowe, a Tim Cook weźmie udział w konferencji prasowej. Można jednak się spodziewać, że będzie łagodził sytuację, przynajmniej na tyle na ile to możliwe, bo chorych nadal przybywa w tempie wykładniczym.

źródło: FinancialTimes, Bloomberg

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama