Liverpool w tym sezonie angielskiej Premier League jest praktycznie bezkonkurencyjny, na 23 spotkania, 22 wygrał, a tylko jedno zremisował. Od maja 2018 roku przegrał w lidze zaledwie jeden raz. Większość widzi w tym ogromną zasługę trenera Jurgena Kloppa, ale okazuje się, że za tym sukcesem stoi też nauka.
Moneyball w lidze angielskiej?
Moneyball to tytuł książki z 2003 roku, w której Michael Lewis opisał sposób postępowania Oakland Athletics, zespołu amerykańskiej baseballowej ligi MLB. W 2002 roku dzięki wykorzystaniu rozbudowanych metod analityki danych, zespół o niemal najmniejszym budżecie w lidze osiągnął bezprecedensowy sukces wygrywając 20 spotkań z rzędu. Wygląda na to, że podobną koncepcję wdrożył Liverpool, który praktycznie seryjnie wygrywa dzisiaj spotkania w lidze angielskiej. Za tym sukcesem stoi sztab ludzi, który analizuje wszystkie spotkania i planuje taktykę, która daje największe prawdopodobieństwo zdobycia gola i zablokowania przeciwnika.
Dyrektorem sportowym klubu jest Michael Edwards, który sam wcześniej był analitykiem. Szefem zespołu analityków jest natomiast Ian Graham, doktor fizyki teoretycznej, który jest przekonany, że analizę parametrów zawodników i trendów w sporcie można przełożyć na cyferki i wykorzystać do stworzenia jeszcze lepszej taktyki. Jedną ze stosowanych teorii, o której w swojej prezentacji mówili członkowie zespołu analityków - Tim Waskett (astrofizyk) oraz Will Spearman (doktor filozofii) jest kontrola środka boiska. Naukowcy doszli do wniosku, że największe korzyści daje kontrola środka boiska, co widać na poniższym obrazku z końcówki spotkania z Tottenhamem. Opanowanie środka pola zmusza drużynę przeciwną do większej pracy skrzydłami, skąd trudniej jest strzelić bramkę.
I to najwidoczniej doskonale się sprawdza. W ostatnich 8 spotkaniach drużyna Jurgena Kloppa straciła zaledwie 1 bramkę. W trakcie całego sezonu stracili ich zaledwie 15, druga najlepsza pod tym względem drużyna, Leicester City straciła do tej pory 24 bramki. Takie wyniki nie biorą się znikąd, przeciwko Liverpoolowi oddano zaledwie 55 celnych strzałów na bramkę, drugi najlepszy wynik w lidze ma Chelsea - 65. Wygląda na to, że strategia utrzymania środka boiska, w której brylują defensywni pomocnicy - Jordan Henderson i Georginio Wijnaldum przynosi wymierne efekty.
Ofensywa też odgrywa ważną rolę
W piłce nożnej nie można jednak zapomnieć też o ofensywie. Tutaj Liverpool nie jest co prawda najlepszy, ma drugi wynik w lidze - 54 strzelone bramki (najwięcej bramek strzelił Manchester City - 65) ale z pewnością nie można odmówić mu skuteczności. Szczególnie w końcówkach spotkań. Sporą w tym zasługę ma podobno Jurgen Klopp, który wyciska ze swoich graczy ostatnie poty na treningach, kładąc ogromny nacisk na intensywność gry w od 85 minuty do końca meczu. Podobno w gierkach treningowych często odgrywany jest scenariusz gdy drużyna przegrywa 2 bramkami i ma 7 minut do końca spotkania.
W ataku co ciekawe drużyna skupia się na graniu skrzydłami, zakładając, że środkiem jest ciężej się przedrzeć. Poniższy obrazek przedstawia podania Trenta Alexandra-Arnolda z meczu z Tottenhamem. W oczy rzuca się przede wszystkim duża liczba przerzutów na drugą stronę boiska. Co jeszcze ważniejsze, zdecydowana większość z nich jest dokładna. Dzięki temu drużyna może przyśpieszyć akcje i zaskoczyć swoich przeciwników.
Jeśli zatem ktoś kiedyś powie wam, że piłka nożna to bezmyślny sport, w którym 22 facetów biega za piłką, to pokażcie im ten artykuł. Nauka kolejny raz pokazuje, że może odegrać ogromną rolę nawet w takiej dyscyplinie sportowej, w której drużyna z 3. ligi może wygrać z tą z Ekstraklasy.
źródło: Liverpool.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu