Testy smartfonów

Recenzja ASUS Zenfone 10. Urzekający smartfon z poważną wadą

Tomasz Szwast
Recenzja ASUS Zenfone 10. Urzekający smartfon z poważną wadą
Reklama

ASUS Zenfone 10 to smartfon, który idzie swoją drogą. Nie patrząc na konkurencję zmierza w kierunku klientów, którzy mają jasno sprecyzowane oczekiwania względem telefonu. Niewielki rozmiar, za to bardzo wysoka wydajność i funkcjonalność. Jaki jest w praktyce? Sprawdźmy to!

Pierwsze pogłoski dotyczące smartfona ASUS Zenfone 10 były niepokojące. Już od kilku miesięcy było właściwie pewne, że taki smartfon powstanie. Tyle tylko, że miał wyglądać zupełnie inaczej, niż jest w rzeczywistości. Niesprawdzone plotki mówiły o tym, że ASUS zrezygnuje z kompaktowych wymiarów Zenfone'a, by bardziej upodobnić go do dominującej na rynku konkurencji. Na całe szczęście tak się nie stało. Nowy smartfon, jak na współczesne standardy, nadal jest kompaktowy. Jak przekłada się to na komfort korzystania z niego? Wręcz fenomenalnie i właśnie o to chodziło.

Reklama

Jeśli szukacie bardzo wydajnego, niewielkiego smartfona z systemem Android, wcale nie musicie czytać tej recenzji do końca. Możecie już teraz udać się do jednego ze sklepów internetowych i złożyć zamówienie. Alternatywy i tak nie ma. Jeżeli jednak wciąż się wahacie, zachęcam do lektury. ASUS Zenfone 10 to naprawdę bardzo dobry smartfon, jednak z jednym mankamentem, który dla niektórych może się okazać dyskwalifikujący. Dla kogo konkretnie? Od tego właśnie chciałbym zacząć recenzję.



W takim szarym, niepozornym pudełku trafia do klientów ASUS Zenfone 10

ASUS Zenfone 10 – dla kogo jest ten smartfon?

Jak wspomniałem we wstępie, firma ASUS pozostała konsekwentna i nie zdecydowała się na pozbawienie serii Zenfone kompaktowych wymiarów. I bardzo dobrze! Dzięki temu na rynek trafił udany smartfon, który jednak nie spodoba się wszystkim. To urządzenie dedykowane tym, którzy cenią sobie przede wszystkim kompaktowe wymiary smartfona. Wygoda korzystania z tego telefonu jest naprawdę wzorowa, co na tle konkurencji ze znacznie większymi ekranami jest potężnym atutem.

To również smartfon dla wszystkich tych, którzy cenią sobie wydajność i dostęp do najnowszych technologii. W specyfikacji znajdziemy chociażby układ SoC Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2. Jest szybkie, choć nie najszybsze ładowanie przewodowe, a także ładowanie bezprzewodowe. Bardzo dobry wyświetlacz AMOLED produkcji Samsunga, z częstotliwością odświeżania 144 Hz, przyda się zwłaszcza w grach. Jest również tak często nieobecne w typowych flagowcach wyjście słuchawkowe, co docenią osoby preferujące słuchawki na kablu.

Komu niekoniecznie spodoba się ASUS Zenfone 10? Przede wszystkim tym, dla których smartfon to również podstawowy aparat fotograficzny. Nie da się bowiem ukryć, że jakość zdjęć odstaje od tego, co oferuje chociażby Samsung, Apple czy Huawei w tej półce cenowej.

Dysponując tą wiedzą przejdźmy do właściwej części i sprawdźmy, co tak właściwie kryje w sobie ASUS Zenfone 10.



Zawartość opakowania bardzo pozytywnie zaskakuje

ASUS Zenfone 10 – specyfikacja techniczna, rozpakowanie, pierwsze wrażenia

Najważniejsze parametry smartfona ASUS Zenfone 10 prezentują się następująco:

  • Model: ASUS Zenfone 10
  • Wymiary: 146,5 x 68,1 x 9,4 mm
  • Waga: 172 g
  • Dostępne kolory: zielony, czarny, biały, czerwony, niebieski
  • Układ SoC: Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2
  • Pamięć RAM: 16 GB LPDDR5X
  • Pamięć na dane: 512 GB UFS 4.0
  • Bateria: 4300 mAh
  • Ładowanie przewodowe: 30 W
  • Ładowanie bezprzewodowe: 15 W
  • Audio: głośniki stereo, wyjście słuchawkowe
  • Łączność bezprzewodowa: WiFi 7 ready, Bluetooth 5.3, NFC
  • Wyświetlacz: 5,9 cala, AMOLED, Full HD, 144 Hz,
  • Aparat główny: 50 Mpix, Sony IMX766, OIS
  • Aparat ultraszerokokątny: 13 Mpix
  • Kamerka do selfie: 32 Mpix
  • System operacyjny: Android 13
  • Poprawki bezpieczeństwa: kwiecień 2023

Co rzuca się w oczy gdy analizujemy specyfikację techniczną testowanego smartfona? Przede wszystkim brak teleobiektywu. Cóż, inny z małych telefonów, iPhone 13 mini, też go nie miał. A podobno jak czerpać inspirację, to od najlepszych. Jedyne, na co możemy liczyć to dwukrotne przybliżenie osiągane wyłącznie dzięki ilości pikseli na matrycy. Należy jednak pamiętać o tym, że nie każdy potrzebuje teleobiektywu. W końcu wciąż absolutną większość zdjęć wykonujemy przy pomocy aparatu głównego.

Reklama

Moment rozpakowania ASUSa Zenfone 10 sprawił, że przez moment myślami przeniosłem się w czasie. W pudełku znalazło się właściwie wszystko, co niezbędne, dlatego wcale nie musimy kupować dodatkowych akcesoriów. Smartfon otrzymujemy w pakiecie z ładowarką 30 W, przewodem zasilającym oraz plastikowym etui. Jest również standardowa dokumentacja i igła do wypychania tacki na dwie karty SIM.

Pierwsze wrażenia po wyjęciu smartfona ASUS Zenfone 10 z pudełka? Jednym słowem: rewelacja. Idealnie leży w dłoni, a do tego mimo plastikowych plecków jest świetnie wykonany i bardzo przyjemny w dotyku. Pierwsze wrażenie bez wątpienia na wielki plus.

Reklama


ASUS Zenfone 10 ma na pleckach dwa aparaty. Jeden odstaje bardziej, niż drugi

Smartfon ASUS Zenfone 10 na codzień

Zacznijmy od tego, co znalazło się na obudowie Zenfone'a 10. Z przodu nic szczególnego: kamerka do selfie umieszczona w lewym górnym rogu wyświetlacza. Z tyłu aparat główny i ultraszerokokątny w dwóch okrągłych wyspach, z których jedna jest zauważalnie wyższa od drugiej. Obok nich niewielka dioda służąca głównie jako latarka. Na górnej krawędzi producent umieścił wyjście słuchawkowe, antenę oraz dodatkowy mikrofon. Dolna krawędź skrywa gniazdo USB, mikrofon, głośnik oraz tackę na karty SIM. Z lewej strony znajdziemy wyłącznie trzy anteny, a z prawej przycisk odblokowania z wbudowanym skanerem linii papilarnych, regulację głośności i kolejną antenę.

Skoro już poruszamy się po obudowie smartfona, zatrzymajmy się na chwilę nad skanerem linii papilarnych. Ten znalazł się na idealnej wysokości, przez to kciuk trafia na niego właściwie z automatu. Co do szybkości działania również nie można się przyczepić – jest po prostu wzorowa.

W codziennym użytkowaniu ASUS Zenfone 10 to jeden z najlepszych smartfonów, z jakich miałem przyjemność korzystać. Odpowiadają za to nie tylko topowe podzespoły czy wyświetlacz z wysoką częstotliwością odświeżania, ale również interfejs systemu, zwany przez producenta Zen UI. Nie ma się jednak czego bać. W praktyce to czysty Android wzbogacony o kilka przydatnych dodatków producenta, takich jak możliwość wykonywania długich zrzutów ekranu. Co więcej, w ustawieniach systemu możemy wybrać, czy optymalizacje ASUS mają pozostać włączone, czy może wolimy interfejs niemal w całości prosto od Google.

Całość sprawia, że w codziennym użytkowaniu ASUS Zenfone 10 spisuje się bez jakichkolwiek zarzutów. Bardzo rzadko zdarzy się lekkie przycięcie czy konieczność zamknięcia aplikacji, jednak nie jestem przekonany, czy wina leży po stronie oprogramowania telefonu, czy samej aplikacji.

Zaskakująca bateria

Producent deklaruje, że ASUS Zenfone 10 wytrzymuje na pojedynczym ładowaniu dłużej, niż poprzednik. Czy tak jest w istocie? Niestety nie mam bezpośredniego porównania. Wiem jednak, że Qualcomm poczynił pewne postępy w optymalizacji swoich najnowszych układów SoC, zatem deklaracja producenta nie wydaje się bezpodstawna.

Reklama

Jak jest w praktyce? Przyznam szczerze, że jestem zaskoczony i to naprawdę mocno. Ogniwo Zenfone'a ma pojemność zaledwie 4300 mAh. Mimo tego smartfon po przeprowadzeniu obciążających testów syntetycznych i przeszło 5,5 godziny odtwarzania filmów na YouTubie wciąż nie przekroczył pułapu 50% naładowania baterii. Ekran włączony łącznie przez 6,5 godziny, a ASUS Zenfone 10 nadal posiada 53% baterii. Krótko mówiąc: świetny wynik.


Małe smartfony nie lubią testów syntetycznych

Z czym wiąże się niewielka obudowa smartfona? Również z tym, że trudno zmieścić w niej rozbudowany układ chłodzenia. W przypadku ASUSa Zenfone 10 widać to po przeprowadzonych testach syntetycznych. O ile pojedynczy wynik w Geekbench 6 (2048 punktów w teście pojedynczego rdzenia, 5602 w teście wielu rdzeni) czy 3DMark Wildlife Extreme (3638 punktów) stawia smartfon w rynkowej czołówce, tak z biegiem czasu robi się znacznie gorzej. W teście 3DMark Wildlife Extreme Stress Test najwyższy osiągnięty wynik to 3675 punktów, a najniższy 2545 punktów, przy stabilności na poziomie 69,3%.

Cóż, mimo że w teście syntetycznym nie wygląda to zbyt dobrze, nie zauważyłem, by ASUS Zenfone 10 miał jakiekolwiek problemy ze stabilnością w grach. Jeśli myślicie o smartfonie typowo do gier, ale przeszkadzają Wam rozmiary chociażby najnowszego ROG Phone'a, Zenfone 10 również się sprawdzi. Zwłaszcza, że producent przewidział tryb dedykowany grom, w którym można wykorzystać maksymalną częstotliwość wyświetlania ekranu (144 Hz, podczas gdy w interfejsie jest to 120 Hz).



Wyświetlacz Zenfone 10 to ekran z najwyższej półki

Co z 5G?

ASUS Zenfone 10 to smartfon oferujący łączność 5G. Z tego też powodu pokusiłem się o przetestowanie łączności mobilnej właśnie w tym standardzie. Niestety na pokusie się skończyło, ponieważ z nieznanych mi przyczyn smartfon nie chciał połączyć się z siecią 5G od Plusa. Nie jestem pewien, czy to kwestia braku wsparcia po stronie operatora, czy zaistniała inna przyczyna, ale mogłem liczyć jedynie na standard, który telefon oznacza jako LTE+.

W teście 5G, który w rzeczywistości okazał się testem LTE, uzyskałem prędkość pobierania na poziomie 130 megabitów na sekundę i wysyłania w okolicach 25 megabitów na sekundę. Czy przy takich parametrach łączność 5G jest konieczna? Nie, choć wolałbym jednak decydować o tym samodzielnie.



Smartfon wprost idealnie leży w dłoni

To jeden z najlepszych smartfonów do słuchania muzyki

Wielka szkoda, że takie smartfony, jak ASUS Zenfone 10, spotykamy już coraz rzadziej. Tymczasem ktoś, kto lubi godzinami słuchać muzyki przy pomocy telefonu, powinien wybrać właśnie to urządzenie. Są ku temu dwa powody. Pierwszym z nich są naprawdę bardzo dobre głośniki stereo. Szczerze przyznam, że jedne z najlepszych, jakie spotkałem w smartfonie z Androidem. ASUS doskonale wie, jak zaprojektować świetnie grający smartfon, o czym najlepiej wiedzą posiadacze ROG Phone'ów. Tu również jest pod tym względem bardzo dobrze. Jak na niewielkie głośniki telefonu muzyka gra wyraźnie, słychać nawet nieco basu.

Co więcej? ASUS Zenfone 10 nie dość, że posiada wyjście słuchawkowe, to jeszcze umieszczone w najlepszym możliwym miejscu, czyli na górnej krawędzi. Dzięki temu podczas testów smartfona właściwie nie korzystałem z słuchawek bezprzewodowych, delektując się brzmieniem osiąganym, na ten moment, niemal wyłącznie po kablu.



ASUS pomyślał również o akcesoriach dodatkowych

Kop w achillesową piętę – ASUS Zenfone 10 to fotograficzny średniak

Podczas kilkunastu dni spędzonych z tym smartfonem naprawdę mocno go polubiłem. Zauważyłem, że sięgam po niego częściej niż mojego prywatnego iPhone'a 13 Pro, głównie z uwagi na wygodę obsługi. Niemniej gdyby ktoś zapytał mnie teraz, czy chcę się zamienić, musiałbym odmówić. Z jakiego powodu? Abstrahując od kwestii ekosystemu argument miałbym jeden, ale tylko jeden. Za bardzo cenię sobie fotograficzne możliwości mojego iPhone'a, by móc z nich zrezygnować. A ASUS pod tym względem jest średni. Zaledwie średni.

Kiedy przyjrzymy się temu, na co narzekali posiadacze Zenfone'a 9 po jego zakupie, były to właśnie możliwości fotograficzne. Należy bowiem pamiętać o tym, że fotografia smartfonowa to nie tylko zastosowane podzespoły. To również, a może przede wszystkim, oprogramowanie. Niestety w tym aspekcie ASUSowi wciąż daleko do tego, co potrafi Samsung, Apple, Huawei czy choćby Xiaomi. Owszem, w dobrych warunkach oświetleniowych daje się robić całkiem fajne zdjęcia, jednak czasem algorytmy aplikacji aparatu pozwalają sobie na zdecydowanie zbyt wiele.

Mocno przesadzone kolory, sierść zwierząt zlewająca się w białe plamy, poszarpane krawędzie w trybie portretowym to tylko kilka przykładowych defektów, jakie uświadczyłem podczas testów Zenfone'a 10. Owszem, sprzętowo Sony IMX766 to nie jest absolutnie najwyższa półka, jednak konkurencja pokazała, że z tej matrycy da się wycisnąć znacznie więcej. Dowodem na to są chociażby takie smartfony jak Xiaomi 12 czy Oppo Find X5 Pro. Trzeba tylko znać się na oprogramowaniu do mobilnej fotografii, a tego ASUSowi ewidentnie brakuje.

Posiadacze Zenfone'a 9 próbowali rozwiązać niedostatek fotograficznych możliwości oprogramowania ASUS przy pomocy aplikacji alternatywnych, zwłaszcza GCam. Jako że telefon testowałem przedpremierowo, na wsparcie społeczności niestety liczyć nie mogłem.

Przeczytaj również: Recenzja Zenfone’a 9. Mały, potężny smartfon 

Niszowy smartfon = problem z akcesoriami. Co na to ASUS?

Nie da się ukryć, że firma ASUS nie należy do grona liderów sprzedaży na rynku smartfonów. W praktyce musi to przekładać się na bardzo niską dostępność akcesoriów od firm trzecich. Co na to sam ASUS? Postanowiono zadziałać na własną rękę i wypuścić szereg przydatnych dodatków, którymi warto się zainteresować. Część z nich miałem możliwość przetestować.

Podobnie jak w przypadku poprzedniego modelu, w sprzedaży pojawi się zestaw akcesoriów o nazwie ASUS Connex. Co w nim znajdziemy? Charakterystyczne plecki wykonane z grubego plastiku, w których znalazło się sporo otworów. Służą one do montażu dodatkowych elementów zestawu. Może to być chociażby portfel, w którym zmieścimy dokument tożsamości czy kartę miejską. Jest również nóżka, która pozwoli ustawić smartfon na płaskiej powierzchni, by móc komfortowo uczestniczyć w rozmowie przez kamerki czy obejrzeć film.



Takich jak niewielki portfel na dokumenty

W pakiecie z testowym smartfonem otrzymałem również hartowane szkło RhinoShield. Warto je nakleić, ponieważ smartfon o tym rozmiarze aż prosi się o noszenie w kieszeni. A jako że może tam napotkać na klucze czy monety, dodatkowe zabezpieczenie ekranu z pewnością się przyda.

Zakup niszowego smartfona, takiego jak ASUS Zenfone 10, może również wiązać się z niepokojem o aktualizacje systemowe, zwłaszcza że ASUS w ostatnich latach wcale nie był prymusem w tym aspekcie. Jak jest w przypadku testowanego smartfona? Producent deklaruje, że Zenfone 10 otrzyma dwie duże aktualizacje systemowe, a oprogramowanie będzie aktualizowane przez cztery lata. Idzie ku lepszemu? Oby.

Czy warto kupić ASUSa Zenfone 10? Co z konkurencją?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta: tak, ASUS Zenfone 10 to smartfon, którego warto kupić, o ile nie przykładamy większej wagi do jakości zdjęć robionych smartfonem. W przeciwnym przypadku lepszym wyborem okaże się wspomniany już w tekście iPhone 13 mini. Naturalnie warto również rozważyć Samsunga Galaxy S23.

Czym Samsung różni się od Zenfone'a 10? Oferuje słabszą baterię, wolniejsze ładowanie przewodowe i bezprzewodowe, uboższy zestaw sprzedażowy, a także nie ma wyjścia słuchawkowego. Również nakładka systemowa Samsung nie każdemu odpowiada. Korzyści? Fotograficznie to zupełnie inna półka i nie mam tu na myśli wyłącznie teleobiektywu.



Jak małym smartfonem jest ASUS Zenfone 10? Widać to na tle Samsunga Galaxy S23 Ultra

ASUS Zenfone 10 to smartfon, który urzekł mnie od pierwszego kontaktu. Gdybym w tym momencie szukał telefonu z Androidem, z bardzo dużym prawdopodobieństwem wybrałbym właśnie jego. W końcu to komfort codziennego użytkowania jest najważniejszy, a w tym Zenfone 10 jest obecnie po prostu bezkonkurencyjny.

Przeczytaj również: Galaxy S23 po dwóch tygodniach. Najlepszy mały smartfon, jaki możecie teraz kupić

ASUS Zenfone 10
plusy
  • Idealne wymiary
  • Kompletny zestaw sprzedażowy
  • Wzorowy komfort codziennego użytkowania
  • Bardzo dobre głośniki stereo i wyjście słuchawkowe
  • Topowa wydajność
  • Zaskakująco dobra bateria
minusy
  • Możliwości fotograficzne na poziomie średniaka
  • Podczas testów nie łączył się z siecią 5G
  • Da się go przegrzać, choć trzeba się mocno postarać
  • Zagadkowa częstotliwość aktualizacji oprogramowania

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama