Apple

COVID pokrzyżował plany Apple. Z powrotu do biur nici

Piotr Kurek
COVID pokrzyżował plany Apple. Z powrotu do biur nici
Reklama

Apple zmienia zdanie w sprawie obowiązku powrotu do biur. Choć część pracowników nadal będzie musiała przychodzić dwa dni w tygodniu, ograniczenie pracy zdalnej odłożono na później.

Na początku maja informowaliśmy Was, że pracownicy Apple wysłali do włodarzy firmy list otwarty, w którym domagają się zmiany polityki związanej z koniecznością powrotu do biur i ograniczenia pracy zdalnej. Sygnowane logiem nadgryzionego jabłka sprzęty reklamowane są jako idealne do pracy z domu (i nie tylko). Z jakiegoś powodu użytkownicy tych samych urządzeń, którzy pracują dla ich producenta, z tych rozwiązań korzystać nie mogą. Apple zapowiedziało, że maj jest tym miesiącem, w którym część pracowników korporacyjnych musi wrócić na swoje stanowiska. Nie tylko w kampusie Apple Park w Cupertino.

Reklama
Źródło: 9to5Mac

Warto przypomnieć fragment listu, który został opublikowany kilkanaście dni temu:

Wszystkim naszym klientom mówimy, jak doskonałe są nasze produkty do pracy zdalnej, a sami nie potrafimy ich używać do pracy zdalnej? Jak możemy oczekiwać od naszych klientów, że potraktują to poważnie? Jak możemy zrozumieć problemy związane z pracą zdalną i wprowadzać ich rozwiązania, jeżeli nie możemy ich testować w prawdziwych warunkach?

- pełną jego treść znajdziecie na stronach ruchu Apple Together.

Praca zdalna wciąż miała być dozwolona - przez 2 dni w tygodniu. Jednak wielu pracowników okazało się to niewystarczające. Doszło nawet do sytuacji, w której jeden z ważniejszych inżynierów pracujących nad nauczaniem maszynowym i rozwojem sztucznej inteligencji, zrezygnował ze swojej posady. Ian Goodfellow miał odejść z Apple ze względu na politykę firmy zakładającą, że już w maju wielu pracowników musi wrócić do pracy do swoich biur. Choć oficjalnie nie słychać o masowych odejściach z Apple, ostatnie doniesienia sugerują, że część pracowników zwyczajnie wraca do swoich biur. Głównie w obrębie kompleksu Apple Park w Cupertino.

Apple wycofuje się z konieczności powrotu do biur trzy dni w tygodniu. Powodem... rosnące liczby zakażeń koronawirusem

Apple do tej pory nie odpowiedziało na wezwania pracowników. Nie zabrało też żadnego stanowiska w sprawie listu otwartego kierowanego do szczebla kierowniczego - przynajmniej oficjalnie. Firma ogłosiła jednak swoim pracownikom, że dalsze plany powrotów do biur zostają zawieszone na czas nieokreślony. Powodem tej decyzji jest rosnąca liczba zakażeń koronawirusem, z którą mierzą się w ostatnim czasie Stany Zjednoczone.

I choć nic obecnie nie wskazuje na to, że wszyscy pracownicy będą mogli wrócić do pracy zdalnej, nie da się ukryć, że pomysły przywrócenia obowiązku spędzania większej części tygodnia w biurach okazał się niewypałem. A miał on wejść w życie 23 maja i obowiazywać w poniedziałki, wtorki i czwartki.  Ci, którzy wrócili już do pracy w Apple Park i do innych biur w Dolinie Krzemowej, będą musieli korzystać z maseczek. Obowiązek ten dotyczy wszystkich częściach wspólnych. To z pewnością odbije się samym komforcie pracy. Apple Park to kompleks, w którym otwarte, wspólne przestrzenie są częścią ekosystemu, w którym pracują setki ludzi. Apple jednocześnie poinformowało, że powraca też obowiązek noszenia maseczek w sklepach Apple Store. Na ten moment dotyczy to 100 amerykańskich lokacji. Obostrzenia te zostały zniesione w marcu tego roku po spadku liczby zakażeń koronawirusem.

Stock Image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama