Sztuczna Inteligencja

Aktorka pozywa za reklamę z "jej" głosem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję

Kamil Świtalski
Aktorka pozywa za reklamę z "jej" głosem wygenerowanym przez sztuczną inteligencję
1

Coraz więcej osób ma dość nadużyć związanych ze sztuczną inteligencją. Teraz odpowiednie kroki prawne podejmuje Scarlett Johansson: dlaczego?

Sztuczna inteligencja — a może raczej: sposób w jaki jest wykorzystywana sztuczna inteligencja — od wielu miesięcy rodzi sporo pytań. Pytań, na które odpowiedzi jeszcze nie znamy i wszyscy dookoła trochę improwizują. Sądy próbują rozstrzygnąć kto jest autorem książki napisanej przez czatbota, zaś konkursy artystyczne wygrywają prace z generatorów.

Polecamy na Geekweek: Świat według Kiepskich po włosku? Nagranie podbija internet

Sporo w tym wszystkim zamieszania i wiele pytań, na które odpowiedzi jeszcze nie padły. Od lat jednak wiadomym było, że deepfake'i będą jednym z największych zagrożeń. I choć mówiło się o nich głównie w kontekście siania dezinformacji, to materiały takie jak naśladowanie głosu czy odtwarzanie ruchów okazało się ogromnym wyzwaniem. Z powodów, o których wielu wcześniej nigdy nie myślało.

Źródło: Depositphotos

Scarlett Johansson "reklamuje" produkt, tylko że to nie jest ona

W ostatnich miesiącach pojawiło się wiele reklam z influenserami czy aktorami, którzy... tak naprawdę nigdy w nich nie wystąpili. Nigdy nie reklamowali ani nie rekomendowali produktów o których mowa. Wszystko to zostało wygenerowane przez zaawansowane narzędzia, które na podstawie dostarczonych im próbek imitują ich głos i ruchy. I kiedy przyjrzeć się im bliżej, często wciąż widać sporo niedoskonałości. Czy to w manierze i ruchach czy intonacji. Ale nie mam wątpliwości, że z każdym rokiem będą one jeszcze doskonalsze i trudniejsze do wykrycia. Kilka miesięcy temu głośno było o sprawie użycia wizerunku Toma Hanksa pod reklamy generowane przez AI. Aktor oficjalnie ostrzegał i informował o tym, że to nie jest on. Teraz problem ma na kolejna gwiazda Hollywood.

Aktorka postanowiła pozwać twórców aplikacji Lisa AI: 90s Yearbook & Avatar — firmę Convert Software. Chodzi o przerobioną wersję materiału z planu "Czarnej Wdowy", w którym aktorka wprowadza widzów za kulisy. Z tą jednak różnicą, że tutaj poza początkiem gdzie Scarlett Johansson zaprasza nas na wspólną wycieczkę, wygenerowany przez AI głos dodaje jej głosem słowa, których ta nigdy nie wypowiedziała:

Nie ogranicza się to tylko do awatarów. Możesz także tworzyć obrazy z tekstami, a nawet filmy AI. Myślę, że nie powinieneś tego przegapić.

I choć twórcy aplikacji podpisali niewielkim napisem że zostało to wygenerowane przez AI i aktorka nie ma z tym nic wspólnego, to jednak w jej opinii trochę za mało. I jej przedstawiciele prawni skierowali się ku drodze sądowej.

Nie traktujemy takich spraw lekko. Zgodnie z naszym zwykłym postępowaniem w takich okolicznościach, zajmiemy się tym za pomocą wszelkich dostępnych nam środków prawnych — mówi przedstawiciel aktorki, Kevin Yorn

Sprawę nagłośniła redakcja Variety, która przedstawiła także stanowisko prawnego przedstawiciela aktorki. Ciekawie obserwuje się takie sprawy, bo prawdopodobnie będzie ich przybywać. Dostęp do takich narzędzi staje się prostszy niż kiedykolwiek, a te regularnie bedą stawały się coraz to lepsze. Dlatego warto działać od początku, nim ta machina się rozkręci. By następne osoby które postanowią wykorzystać wizerunek kogokolwiek kilka razy się zastanowiły, nim faktycznie to zrobią.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu