Apple

Antystalkingowe zabezpieczenia w AirTag nie pomogły. Ofiary śledzenia spotkają się z Apple w sądzie

Patryk Koncewicz
Antystalkingowe zabezpieczenia w AirTag nie pomogły. Ofiary śledzenia spotkają się z Apple w sądzie
Reklama

Myśleliście, że incydenty z AirTagami to pieśń przeszłości? Nope, śledzenie lokalizatorami od Apple to wciąż duży problem

Na początku roku – kilka miesięcy po premierze AirTaga – doszło zgodnie z przewidywaniami do wielu incydentów i przestępstw związanych z lokalizatorami od Apple. Śledzenie przy pomocy AirTaga jest dziecinnie proste, dlatego Apple wprowadziło „straszaki” w formie komunikatów ostrzegawczych, które miały w zamyśle odwieźć potencjalnych stalkerów od nielegalnego wykorzystania gadżetu. Jak się zapewne domyślacie, przestępcy za nic mają takie ostrzeżenia, a proceder śledzenia AirTagami trwa w najlepsze. Apple będzie musiało się znów tłumaczyć w sądzie, tym razem przez wydarzeniach z San Francisco.

Reklama

Ostrzeżenia przed obecnością AirTagów w pobliżu są po prostu bezużyteczne

Według informacji zawartych w pozwie zbiorowym (opublikowane pierwotnie przez Bloomberg) dwie kobiety ucierpiały przez „żałośnie niewystarczające” zabezpieczenia ze strony Apple. Były partner jednej z nich umieścił w aucie ofiary AirTaga, aby zlokalizować jej nowe mieszkanie. Kobieta musiała przeprowadzić się z powodu nękania ze stron ex chłopaka, a brak odpowiednich zabezpieczeń naraził ją na niebezpieczeństwo.

Źródło: Depositphotos

Równie niepokojąca jest historia drugiej poszkodowanej, bo w sprawę zostało zamieszane dziecko. Mąż kobiety podrzucał lokalizator od Apple do plecaka nieletniego, aby śledzić swoją rodzinę w okresie separacji. Ofiary zarzucają producentowi sprzętów z nadgryzionym jabłkiem, że system komunikatów ostrzegawczych jest bezużyteczny. W teorii iPhone powinien od razu zareagować, gdy cudzy AirTag znajduje się w pobliżu, ale w praktyce działa to z bardzo dużym opóźnieniem lub nie działa wcale.

Kobiety domagają się teraz nieokreślonej jeszcze kwoty odszkodowania za narażanie klientów na niebezpieczeństwo.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama