Gry

Skandale Blizzardowi nie przeszkodziły. Świetne wyniki finansowe - a na czym zarobili najwięcej?

Kamil Świtalski
Skandale Blizzardowi nie przeszkodziły. Świetne wyniki finansowe - a na czym zarobili najwięcej?
Reklama

Activision Blizzard — mimo całej zawieruchy — miało fenomenalny ostatni kwartał. A patrząc na zmiany firmie i nadchodzące nowe projekty nie mam wątpliwości, że będzie tylko lepiej.

2021 nie był łatwym rokiem dla Blizzarda. Skandale związane ze złym traktowaniem kobiet w firmie trafiły do nagłówków wielu mediów — nawet tych niezbyt związanych z branżą gier wideo i technologii. Ale co tam skandale, co tam złe traktowanie — przecież liczy się tylko dobra zabawa. Chwilę po tym jak do sądów trafiły oskarżenia i zaczęły się przetasowania na szczycie miała miejsce premiera odświeżonego Diablo II, a przecież cały czas działały Overwatch, World of Warcraft i spółka. Tym samym ludzie ochoczo płacili za ich pracę. Jak wynika z najświeższego raportu finansowego: płacili i to dużo.

Reklama

Activision Blizzard miało fantastyczny kwartał

Czwarty kwartał 2021 to dla Activision Blizzard 2,16 miliarda dolarów przychodu netto. Oznacza to nie mniej, nie więcej, a tyle, że firma zaliczyła siedmioprocentowy wzrost z porównaniem do trzeciego kwartału 2021, a także 10% wzrost z porównaniem do analogicznego okresu w roku poprzedzającym. Myślę, że akcjonariusze nie mają powodów do narzekania — no i jak widać, bojkotu nie było. Wszyscy woleli się dobrze bawić, a firma mogła coś tam zmieniać, w wolnej chwili gasić pożary, a w sumie to bardziej skupiać się na domykaniu transakcji z Microsoftem i świętowaniu sukcesów. Warto mieć na uwadze, że wszystko to udało im się osiągnąć mimo tego, że ich potencjalne da największe hity: Diablo IV oraz Overwatch 2 zaliczyły obsuwę, zaś premiera nowego Call of Duty była jaka była. A gra sprzedała się gorzej niż przed rokiem. Dodajmy: jedna z najlepiej sprzedających się serii gier wszech czasów i pewniak.

Najbardziej zdumiewające może być jednak to, na czym firma zarobiła najwięcej

Call of Duty: Vanguard — jak co roku — sprzedawało się jak świeże bułeczki. Diablo II Resurrected było hitem, bo nostalgia zawsze jest najpyszniejsza. I nic ni smakuje tak dobrze, jak wspomnienia. Jednak to nie te same te gry sprawiły, że wyniki finansowe Activision Blizzard były tak fenomenalne. Lwia część przychodów pochodzi z tzw. drobnicy. Elementów, z których poważni, prawdziwi, gracze szydzą na potęgę. Czyli czego? Ano wszelkich kosmetycznych dodatków, subskrypcji, DLC i ulubieńców publiczności — lootboxów. To historia która powtarza się od lat — dlatego nikt bliżej przyglądający się rynkowi nie powinien być specjalnie zaskoczony tym, że najwięcej zysków pochodzi z wszelkiej maści mikrotrasakcji i abonamentów. To one generują prawdziwe zyski — świetnie to widać od lat na przykładzie Rockstara, którego monetyzacja GTA Online nie pozostawia złudzeń, że to się najzwyczajniej w świecie opłaca. Dlatego — mimo bardzo złego odbioru prawdziwych fanów — jestem przekonany że nadchodzące gry ze świata Warcrafta i Diablo na smartfony przełożą się na duże zyski dla firmy.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama