Dolna półka cenowa rynku mobilnego nie jest miejscem, gdzie rodzą się pomysły. Tutaj trafiają już sprawdzone rozwiązania i to tylko te, które da się z...
Dolna półka cenowa rynku mobilnego nie jest miejscem, gdzie rodzą się pomysły. Tutaj trafiają już sprawdzone rozwiązania i to tylko te, które da się zaimplementować/wyprodukować jak najniższym kosztem. Acer twierdzi, ze tak być nie musi i z dumą prezentuje swoje nowe smartfony Liquid oraz niesamowitą hybrydę Aspire Switch 10.
O nowościach tajwańskiej firmy pisałem już ładnych kilka dni temu. Wówczas jednak były to sprzęty bardzo mi obce, bo zaprezentowane gdzieś za wielką wodą zagranicznym dziennikarzom. Dzięki zorganizowanemu przez Acer Polska wyjazdowi do Podzamcza mogłem poznać je bliżej. Okazuje się, że nie są to kolejne low-endowe słuchawki, tanie tablety czy klony obecnych już na rynku rozwiązań. Tajwańczycy wytaczają działa dużego kalibru.
Fundamentem mobilnej oferty Acera w najbliższych miesiącach mają być cztery urządzenia: smartfony Liquid Z4 i E3, tablet Iconia A1 (a właściwie jego odświeżona wersja) oraz hybrydowe urządzenie Aspire Switch 10. Zacznę od najciekawszego, czyli Switcha.
ASUS Transformer Booka T100 pamiętacie, prawda? Chyba śmiało można go okrzyknąć jedną z najciekawszych premier ubiegłorocznej jesieni. Acer Aspire Switch 10 wydaje się być tym samym urządzeniem, ale pozbawionym wad poprzednika. Tajwańczycy wymienili plastik na szczotkowane aluminium, zastąpili tandetne zaczepy z guziczkiem na magnetyczne złącze i stworzyli sprzęt, który tak naprawdę może pracować nie w dwóch a czterech trybach.
Pierwsze wrażenia ze spotkania ze Switchem są zdecydowanie pozytywne. Urządzenie wewnątrz nie różni się od swojego głównego rywala praktycznie niczym - ten sam procesor, RAM, pamięć wewnętrzna (plus dysk w stacji dokującej), moduły łączności itd. Z zewnątrz otrzymujemy jednak już zupełnie inny sprzęt. Nie ukrywam, że obawiałem się tych magnetycznych zaczepów, które są rozwiązaniem dość rewolucyjnym. Okazuje się jednak, że mocowanie jest na tyle solidne, by użytkownik nie musiał się zamartwiać, że chwytając ekran zgubi klawiaturę (i na odwrót). Stwarza to szereg nowych możliwości, bo tablet możemy odwrócić tak, aby pracował w trybie prezentacji, albo złożyć tak, aby otrzymać tablet z dyskiem 500 GB. To o wiele bardziej wszechstronny sprzęt od Transformer Booka T100.
W Polsce Aspire Switch 10 ma zadebiutować z początkiem czerwca. Jego cena jest tylko nieznacznie wyższa od T100 i wynosi 1699 złotych. Wygląda więc na to, że oba urządzenia będą toczyły zażarty bój o klientów. Jako były właściciel ASUS-a T100 muszę przyznać, że Acer kombinuje naprawdę dobrze.
Ale Switch 10 to raczej średnia, a nie dolna półka cenowa. Gdzie te innowacje w low-endzie? W smartfonach! Nowe Acery Liquid Z4 i E3 to jedne z bardziej nietypowych słuchawek, z którymi miałem dotąd do czynienia. Z pozoru są zwyczajne - procesory MediaTek, ekrany IPS, po 1 GB RAM-u. Wystarczy jednak wziąć je do ręki, aby zobaczyć, że wcale tak nie jest. Z tyłu każdej konstrukcji producent umieścił dodatkowy, w pełni konfigurowalny przycisk, który może nam służyć jako spust migawki aparatu, aktywator wybranych aplikacji czy cokolwiek innego. Na froncie - pod i nad wyświetlaczem znajdziemy głośniki stereofoniczne wsparte technologią DTS Sound. Na tym nie koniec E3 to chyba pierwszy smartfon, jaki widziałem, z diodą LED umieszczoną na froncie. Wydaje się do idealne rozwiązanie do nocnych "selfie". Z tyłu jest jeszcze lepiej - matryca 13 Mpix i przysłona f/1.8. Do tego trzeba dodać szereg rozwiązań software'owych, jak zupełnie nowy menedżer zadań, aplikacje uruchamiane w pływających ramkach czy tryb kontroli rodzicielskiej.
Acer w Polsce współpracuje z T-Mobile. Sieć ta będzie pierwszą, w ofercie której pojawią się słuchawki tajwańskiej firmy. Liquid Z4 ma być dostępny za złotówkę w każdym abonamencie, czym pewne skusi szerokie grono klientów. O E3 na razie nie wiadomo zbyt wiele. Prawdopodobnie pierwsze konkrety dotyczące jego dystrybucji pojawią się na początku czerwca.
Na sam koniec zostawiłem najbardziej standardową konstrukcję - nową Iconię A1. Pierwszą generację tego tabletu już testowałem na łamach AW. Wówczas miała ona plastikową obudowę i procesor MediaTek "pod maską". Mimo to okazało się, że to kawał świetnego tabletu za dobre pieniądze. Jej nowsza wersja to już zdecydowanie wyższa półka - okuta w szczotkowane aluminium i napędzana układem Intel Atom . Pozostałe parametry nie uległy zmianie - w dalszym ciągu ekran pracuje w rozdzielczości 1024 x 768, a wbudowany aparat ma matrycę 5 Mpix. To jednak pozwoliło utrzymać w ryzach cenę i sprawić, że nowa Iconia A1 będzie mogła konkurowac z innymi 8-calowymi modelami o proporcjach ekranu 4:3. A trzeba przyznać, że jest ich coraz więcej.
Acer podczas prezentacji pokazywał również konstrukcje za 4 i 6 tys. złotych, co dobitnie pokazuje, że firma ma w swojej ofercie też rozwiązania dla najbardziej wymagających (jak np. ultrabooki S3 i S7). I właśnie w tym kierunku ma zmierzać punkt nacisku. W low-endzie, mimo dużej popularności i wysokiej sprzedaży marże są niskie. Acer musi zatem zerwać z wizerunkiem taniego producenta ceglastych plastików i przeobrazić się w solidną średnią półkę z ambicjami na wyższą. Zaprezentowane nowości to pewnego rodzaju preludium do tych zmian.
Jeżeli macie jakieś pytania dotyczące zaprezentowanych gadżetów Acera, z chęcią na nie odpowiem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu