Mnóstwo użytkowników chciałoby powrotu fizycznych klawiatur w smartfonach. Nowy projekt pokazuje, dlaczego od nich odeszliśmy.
Każdy z nas ma coś, za czym tęskni, jeżeli chodzi o elektronikę użytkową. Jedni bardzo dobrze wspominają erę ipodów i przenośnych odtwarzaczy, jeszcze inni chętnie widzieliby powrót na rynek GameBoya, a jeszcze inni bardzo dobrze wspominają czasy Windowsa XP i czasu, który spędzało się przy kultowych grach.
Polecamy na Geekweek: Stadiony na Euro 2024. Gdzie Polacy zagrają na mistrzostwach?
To samo dzieje się w przypadku smartfonów, gdzie istnieje duża grupa osób tęskniących za tym, jak telefony wyglądały kiedyś. Tutaj mamy chociażby osoby, które z chęcią przywitały więcej telefonów z klapką i które z rozrzewnieniem wspominają czasy Nokii i Sony Ericssona, czy też wczesnych smartfonów.
Tutaj jednak na ratunek przychodzi scena moderów i osób, które tworzą amatorskie projekty, pozwalające nieraz pozwolić spełnić te nostalgiczne marzenia.
Fizyczna klawiatura w smartfonie? Teraz to możliwe
Jednym z ciekawszych projektów, które obecnie zdobywają popularność, jest stworzony przez entuzjastów moduł klawiatury Fairberry. Jak sama nazwa wskazuje, jest to połączenie klawiatury BlackBerry (w tym wypadku modelu Q10) i telefonu Fairphone, pod który zaprojektowany był cały moduł. Jednak jak się okazuje, po drobnych modyfikacjach taką klawiaturę można zaadaptować do niemal każdego smartfona.
Jednocześnie jednak, pomysł ten wymaga naprawdę sporej wiedzy, umiejętności i wolnych środków, aby można było go stworzyć. Przede wszystkim — projekt na GitHubie zakłada, że samemu stworzymy płytkę PCB zawierającą wszystkie niezbędne do działania komponenty. Drugą kwestią jest design samej klawiatury, który będziemy musieli zmodyfikować pod swój telefon, a następnie wydrukować na drukarce 3D. Finalnie — trzeba będzie to wszystko złożyć w całość i precyzyjnie zlutować, a nie jest powiedziane, że po drodze nie pojawią się jakieś poważne problemy.
To wszystko, aby uzyskać nakładkę na smartfona, która znacznie zwiększa jego wymiary, czyniąc urządzenie dużo mniej wygodnym do trzymania w dłoniach oraz... nie zapewniając wcale szybszego działania. Widać to bardzo dobrze po filmiku, który wrzucił autor projektu, gdzie prędkość pisania wcale nie jest wyższa niż w przypadku tradycyjnej klawiatury ekranowej. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że w tym wypadku, dzięki zaawansowanym algorytmom, klawiatury ekranowe największych marek jak Google czy Microsoft pozwalają na dużo większą niechlujność dzięki zaawansowanym algorytmom przewidującym i poprawiającym pisownie.
Niestety, w tym wypadku widać wyraźnie, że rynkowa "śmierć" Blackberry była właśnie w dużej mierze spowodowana przywiązaniem do chociażby fizycznej klawiatury. To przywiązanie zapewniło im niesamowitą wręcz dozę sympatii wśród entuzjastów, jednak sami entuzjaści to zaledwie promil wszystkich konsumentów, a znakomita większość nie potrzebowała fizycznej klawiatury, a problemy wynikające z jej obecności były dla wielu nie do zaakceptowania.
I oczywiście - to bardzo dobrze, że projekty takie jak Fairberry istnieją. Dzięki nim smartfonowy świat jest znacznie ciekawszy, a osoby, które bardzo chcą, mogę scustomizować swój smartfon bądź zapewnić mu nową funkcjonalność. Github pełen jest ciekawych i interesujących projektów, które często opisujemy. Jednak w tym wypadku bardziej niż zachętą do spróbowania i nostalgii za telefonem z klawiaturą, projekt ten przypomina mi, dlaczego bardzo lubię swój smartfon i dlaczego do innych metod wpisywania tekstu raczej nie ma powrotu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu