Największe smartfonowe zaskoczenie. Przygotujcie się na Xiaomi Mi Note 10

Czym będzie Xiaomi Mi Note 10?

Ostatnio do sieci trafiło zdjęcie pudełka Xiaomi Mi Note 10. Jest to o tyle ciekawe, że ostatni model z tej serii trafił do sprzedaży w 2017 roku i wszystko wskazywało na to, że linia ta zostanie zakończona. Tymczasem producent uznał, że warto ją wykorzystać, tym razem do budowania swojej pozycji na rynku premium.

Oficjalnie telefon miałby zadebiutować pod koniec tego miesiąca. Sporym zaskoczeniem może być liczba przy nazwie, ale to nie dziwi, skoro firma będzie chciała mieć już przygotowane portfolio na przyszły rok z 10 w nazwie. Xiaomi Mi Note 10 miałby stać się urządzeniem klasy premium. Za tym pójdzie najwyższa możliwa jakość wykonania, najpewniej połączenia szklanych tafli z aluminiową ramką, nowoczesny wygląd z bezramkowym przodem oraz wyposażenie w najważniejsze dodatki, takie jak: ładowanie bezprzewodowe, NFC czy wodoodporność z certyfikatem IP68.

Czego możemy się jednak spodziewać od strony technicznej? Według informacji z xda-developers, nadchodzący smartfon miałby oferować wyświetlacz o częstotliwości odświeżania obrazu na poziomie 120 Hz, co z pewnością wskazuje na to, że nie będzie to przeciętny telefon Xiaomi. Na razie dominują panele 60 Hz, popularność we flagowcach zdobywa teraz 90 Hz, więc Chińczycy mogą sporo zyskać będąc jednymi z pierwszych.

Sprawdź też: Sporo zmian w Samsungu Galaxy S11.

Podobno Xiaomi Mi Note 10 pochwali się również znakomitym modułem fotograficznym. Pod tym względem możemy spodziewać się 5-krotnego zoomu optycznego oraz 50-krotnego cyfrowego. W ten sposób nadchodząca nowość mogłaby zdobyć ogromną popularność, pokazując, że Xiaomi chce być najlepsze i że mają aspirację do segmentu premium.

Czytaj dalej poniżej

iPhone 11 od Samsunga, czyli "budżetowy" flagowiec Samsung Galaxy S10 Lite Albert Lewandowski

Samsung Galaxy Fold 2 zadebiutuje już w kwietniu 2020? Kamil Pieczonka

Czas na premium od Xiaomi

Niewątpliwie pojawienie się droższego Xiaomi Mi Note 10 będzie sporym zaskoczeniem. Teraz Xiaomi ma świetną okazję, aby znacznie powiększyć swoją sprzedaż, przede wszystkim w Europie i Amerykach, w których to Huawei musi radzić sobie z kryzysem wizerunkowym po banach ze strony USA. Mimo wszystko szum medialny miał ogromny wpływ na ich wyniki, więc Xiaomi może to sprytnie wykorzystać. To zdecydowanie dla nich najlepsza chwila na to, aby zacząć walczyć o podium wśród producentów smartfonów.

Mam nadzieję, że Xiaomi skutecznie wykorzysta swoją szansę. Ogromne nadzieje mam również względem Xiaomi Mi Note 10 i liczę na to, że zobaczymy w nim topowe podzespoły z procesorem Snapdragon 855 i ekranem AMOLED o przekątnej powyżej 6 cali. Zapewne za tym wszystkim pójdzie w parze wyższa cena, ale w końcu po coś dokonano podziału na linie Xiaomi Mi i Redmi.

Przeczytaj również

• Recenzja Xiaomi Mi 9 SE.
• Recenzja Xiaomi Mi 9T.
• Recenzja Xiaomi Mi 9T Pro.
• Recenzja Xiaomi Mi A3.
• Recenzja Redmi Go.

źródło: Gizmochina