Mobile

Chcesz mieć najszybszy telefon? Kup Xiaomi, nie Apple

Krzysztof Rojek
Chcesz mieć najszybszy telefon? Kup Xiaomi, nie Apple
5

Co jest wydajniejsze - iPhone czy telefon z Androidem? Najnowszy telefon Xiaomi sprawia, że odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista.

Jeżeli dziś weźmiemy do ręki flagowca Apple i takiego z Androidem, zauważymy, że w codziennym użytkowaniu różnic w wydajności nie ma już prawie żadnych. I tu i tu apki otwierają się płynnie, nie ma żadnych zacięć czy pominiętych klatek animacji. A jednak - o różnicy w wydajności wciąż się mówi i ma to być różnica na korzyść Apple. Gdzie ją widać? Póki co - w syntetycznych benchmarkach, ale też w fakcie, że wieloletnie iPhone'y wciąż działają bardzo dobrze, chociaż tutaj dużą rolę odgrywa m.in. jakość dostarczanych aktualizacji. Faktem jest natomiast że bitwa na wydajność pomiędzy Snapdragonem a czipami z serii A miała miejsce od lat i wychodzi na to, że w końcu Qualcomm osiągnął to, o czym tak długo marzył.

Xiaomi 13 Pro lepszy niż każdy sprzęt Apple w benchmarku Genhin Impact

Grę Genhin Impact zna chyba każdy, kto interesuje się mobilnym gamingiem. Od lat jest to tytuł, który wyciska nawet z najlepszych smartfonów i tabletów siódme poty. Dlatego też, jest świetnym benchmarkiem dla ich możliwości, ponieważ moc dzisiejszych SoC jest tak duża, że mało która aplikacja potrafi sprawić, by zaczęły mieć czkawkę. Z tego przeprowadzono niedawno jasno wynika jedna rzecz - po latach Snapdragon w końcu podkręcił swoją wydajność w grach na tyle, by nie tylko równać się z tym, co tworzy Apple, ale też przebić całą konkurencję. A jako, że Xiaomi 13 Pro to na razie pierwszy smartfon wyposażony w nowy czip, automatycznie też czyni go to najwydajniejszym telefonem do grania na planecie.

Jeżeli ktoś śledził scenę smartfonową, to ta wiadomość nie powinna być dla niego zaskoczeniem. Już w grudniu pokazane było porównanie w benchmarku Wild Life Extreme mocy najnowszego iPhone'a i Snapdragona 8 gen 2, gdzie procesor od Qualcommu osiągnął sporą różnicę względem SoC od Apple.

Czy to coś zmienia? Moim zdaniem - absolutnie nie. Na tym etapie rozwoju, kiedy nie ma programu czy zadania którego współczesne smartfony by nie osiągnęły podkręcanie mocy smartfonów tylko pogłębia już istniejący rozdźwięk pomiędzy mocą urządzenia a zapotrzebowaniem oprogramowania. Dla dzisiejszych smartfonów nie jest problemem zrobienie zdjęcia w rozdzielczości 200 Mpix, wyeksportowania filmu w 4K czy odpalenie gry, która swoim poziomem detali jeszcze niedawno przygniatałaby niejednego peceta. A mimo to - wciąż istnieje grupa ludzi, którzy tej mocy potrzebują więcej i więcej, a producenci bardzo chętnie ją dostarczą, by móc się tym faktem pochwalić.

Cóż, wychodzi na to, że Snapdragon 8 gen 2. będzie czymś w rodzaju Świętego Graala dla fanów Androida (a w szczególności Xiaomi) by pokazać, że czasy, w których to Apple produkowało najmocniejsze procesory mija na naszych oczach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu