Mobile

Android W KOŃCU wydajniejszy od iPhone'a? Są na to dowody

Krzysztof Rojek
Android W KOŃCU wydajniejszy od iPhone'a? Są na to dowody
Reklama

Procesory od Apple w końcu doczekały się godnego rywala. Snapdragon 8 gen 2 kładzie A16 Bionic na łopatki.

Pojedynek wydajnościowy pomiędzy smartfonami Apple a tymi z Androidem trwa odkąd obie grupy telefonów ujrzały światło dzienne. Apple od zawsze było w tym wyścigu o dwie długości przed konkurencją, prezentując smartfony, którym wydajnościowo nie mógł nikt podskoczyć. I o ile Apple w swoim marketingu rzadko kiedy skupiało się na mocy procesora, a telefony z Andkiem wręcz przeciwnie, różnica była do tej pory mocno widoczna. Zapas mocy generowany przez SoC z serii A jest przecież jednym z głównych czynników, dlaczego stare iPhone'y trzymają cenę minimalnie lepiej niż ich konkurencja. Co roku też słyszymy, że trend ma się odwrócić i że nowy Snapdragon w końcu dorówna czipowi od Apple.

Reklama

I jak głupio by to nie brzmiało - w tym roku może się udać

Pomimo tego, że Androidowa konkurencja była przez długi czas na drugim miejscu, w tym roku faktycznie może dokonać się mały przełom, ponieważ Qualcomm przy zmianie nazewnictwa swoich SoC wrzucił kolejny bieg i wcisnął przycisk z napisem "turbo", jeżeli chodzi o produkcję najlepszych i najwydajniejszych układów. Snapdragon 8 gen 1 i 8+ gen 1 były mocarne, jednak nadchodzący Snapdragon 8 gen 2 wydaje się mieć znacznie większe możliwości. Szczególnie, że kiedy porównać jego rzeczywistą wydajność z tym, co prezentuje procesor w najnowszym iPhone 14 Pro widać wyraźnie, że różnica jest i to na korzyść Snapdragona.

Dla niewtajemniczonych - Extreme Wild Life Stress Test to program, który służy do mierzenia wydajności pod dużym obciążeniem. Wykonuje on ten sam wymagający benchmark 20 razy by zasymulować realne użycie (np. dłuższe posiedzenie z grą). Co prawda w większości sprawdza on jaką moc ma procesor graficzny, ale w ogólnym rozrachunku jest to jedno z najlepszych narzędzi do sprawdzania zarówno wydajności jak i chłodzenia urządzenia. W tym wypadku komuś udało się wykonać taki benchmark na Vivo X90 i wyniki dają do myślenia.

Przede wszystkim - zadziwia maksymalna liczba punktów. 3700 to liczba wręcz z kosmosu, patrząc, że chociażby realme ze Snapem 8 gen 1 osiągnęło ich... 2500. Dodatkowo, jak widać Vivo zrobiło tu bardzo dobrą robotę z chłodzeniem, ponieważ throttling jest w tych modelach minimalny. Dzięki temu najgorszy benchmark w zestawieniu wypadł lepiej niż... najlepszy na iPhone'ie. Co to oznacza? Ano to, że w takich zastosowaniach jak gry wideo, czyli - większości aplikacji które chociaż trochę zmuszają smartfony do wysiłku - Android w 2023 roku będzie lepszym wyborem niż iPhone. I to dla nas, konsumentów, świetna informacja. Czy taka moc zmieni codzienne korzystanie ze smartfona? Absolutnie, natomiast może jeszcze bardziej wydłużyć jego rynkowe życie, co zdecydowanie również jest informacją na plus.

Wychodzi na to, że lata dominacji iPhone'ów jako najmocniejszych urządzeń na rynku właśnie dobiegają końca.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama