Xiaomi zamierza przygotować nowe urządzenie mobilne, które wyróżni się aparatem o zaskakująco wysokiej rozdzielczości. Czy w tym działaniu da się dostrzec logikę?
Xiaomi stawia na liczbę pikseli
Chiński producent przyzwyczaił już nas do tego, że potrafi bardzo pozytywnie zaskakiwać. Przede wszystkim na jego świetną renomę zapracowały tanie smartfony, wyróżniające się wysoką jakością i wciąż firma utrzymuje odpowiedni poziom. Ciekawe wiadomości napływają na temat nadchodzących modeli. Tu przede wszystkim uwagę przykuwają wiadomości na temat zastosowania aparatów o rozdzielczości aż 108 Mpix! Mówimy o czterech modelach o nazwach kodowych: Tucano, Draco, Umi czy Cmi. Trzeba przyznać, że Xiaomi zamierza postawić tu na prawdziwą ofensywę.
Przeczytaj również: Recenzja Redmi Note 7.
Co jednak kryje się za 108 Mpix? Mianowicie Xiaomi postawi tu na matrycę autorstwa Samsunga, w przypadku których Koreańczycy mówią o technologii Tetracell. Oznacza to jasno, że sąsiadujące między sobą cztery piksele przekładają się na jeden piksel w finalnym zdjęciu, czyli w tym konkretnym przypadku mówilibyśmy o rozdzielczości 27 Mpix. To naprawdę brzmi interesująco. Obawiam się jedynie, jak będzie wyglądała jakość zdjęć, ponieważ takie sensory niekoniecznie przekładają się na wybitne ujęcia. Mam nadzieję, że tu producentowi uda się nas pozytywnie zaskoczyć.
Sprawdź też: 108 Mpix według Samsunga.
Warto dodać w tym miejscu, że aplikacja galerii w MIUI, Mi Gallery, doczekała się aktualizacji, w ramach której dodano wsparcie dla zdjęć w rozdzielczości 108 Mpix. Niewątpliwie Chińczycy będą mieli, czym się chwalić we wszystkich reklamach. Wątpię natomiast, aby przełożyło się to na stworzenie najlepszych smartfonów do fotografii.
Najpewniej niedługo po nowościach Xiaomi dołączy do niego Samsung. Obecnie jesteśmy świadkami dodawanie kolejnych matryc i zwiększania rozdzielczości. Liczę jednak na to, że we flagowcach będziemy mogli oczekiwać bardziej zaawansowanych rozwiązań, które nie będą elementem wojny na cyferki.
źródło: Android Authority
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu