Świat

Wojna technologicznych gigantów o szczepienia potrwała niecałe trzy miesiące

Krzysztof Rojek
Wojna technologicznych gigantów o szczepienia potrwała niecałe trzy miesiące
Reklama

Giganci technologiczni jak Intel czy Google wycofują się z pomysłu wymagania od swoich pracowników zaszczepienia się na Covid-19. Ich zarządzenia nie wytrzymały 3 miesięcy.

Patrząc po tym, co się obecnie dzieje na wschodzie, można odnieść wrażenie, że sytuacja z pandemią zeszła nieco na dalszy plan. Tymczasem na tym polu również zachodzą duże zmiany, które jednak raczej nie sprzyjają temu, by ten problem również szybko się zakończył. W połowie grudnia informowaliśmy was o ważnych krokach podjętych przez największe technologiczne firmy, takie jak Google czy Intel. Wprowadzały one bardzo prostą politykę, egzekwującą szczepienia wśród pracowników. Najpierw wysyłali oni niezaszczepionych na przymusowe urlopy, a jeżeli ktoś nie chciał się zaszczepić po tym czasie - otrzymywał wypowiedzenie. Kiedy o tym usłyszałem byłem przekonany, że to właśnie jest droga do tego, by dzięki wysokiemu poziomowi wyszczepienia powrócić do względnej normalności. Jak się okazało, moje nadzieje były płonne.

Reklama

Google wycofuje się ze swojego pomysłu. Podobnie jak Intel i inni

Oczywiście, nie tylko technologiczne firmy miały taki pomysł. Podobne regulacje wprowadził chociażby Nike, Adidas czy Starbucks. Jednak niecałe trzy miesiące później, największe technologiczne korporacje krok po kroku wycofują się z tego pomysłu. Intel zrezygnował już z wymagania szczepień, Google póki co ogłosił, że nie są one wymagane dla nowych pracowników. Niektóre firmy spoza branży także idą tą drogą, a niektóre, jak Nike, utrzymują wewnętrzne regulacje w mocy.

Powodów takiej decyzji jest kilka. Wiele osób wskazuje na fakt, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił pomysł prezydenta by uczynić szczepionki obowiązkowymi, a same firmy najpewniej boją się utraty pracowników bądź też - stracenia swojej pozycji jako atrakcyjny pracodawca. Oczywiście, sam pomysł wymogu szczepień był bardzo kontrowersyjny, ale w momencie w którym zakażenia liczy się w dziesiątkach tysięcy taki wymógł miał szansę złagodzić skutki pandemii. Niestety, tak jak trzy miesiące temu miała miejsce powszechna mobilizacja firm, tak teraz trwa demobilizacja i jestem przekonany, że do pomysłu już nikt nie wróci.

To niestety też pokazuje, jaki jest obecny stan walki z zagrożeniem pandemii. Kiedy tylko interesy firm mogły na tym ucierpieć z planów bardzo szybko się wycofano, a heroiczna walka o zdrowie i bezpieczeństwo pracowników trwała niecałe trzy miesiące. Jeżeli natomiast spojrzymy na świat, wciąż odnotowywane jest dziś ponad 1,8 mln przypadków covidu dziennie, podobnie jak 11 tysięcy zgonów. Stany Zjednoczone przy 80 tys. zakażeń odpowiadają za ponad 3 tys. zgonów, a więc prawie 1/3 sumy światowej. Czy jest to moment by wycofywać się z pomysłu? Nie sądzę.

Ale myślę, że niedługo się o tym przekonamy.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama