Jedni tego systemu nienawidzili, inni wręcz ubóstwiali. Jedni nabijali się z niego, drudzy... przełykali gorycz punchline'ów mówiących o użytkownikach licznych na palcach jednej ręki. Windows Phone umiera i data odłączenia od niego respiratora jest już wszystkim doskonale znana. Przypomnijmy, będzie to 16 grudnia. Cóż, wtedy chyba i mi poleci przynajmniej jedna łezka po policzku.

Windows Phone dobrym systemem był. Ale Microsoft go popsuł (będę to powtarzał przy każdej możliwej okazji, dla mnie to wręcz skandal, że udało się zniszczyć tak dobry i obiecujący projekt). Wsparcie techniczne dla ostatniej wersji Windows Phone (8.1, następnie był już Windows 10 Mobile) zakończyło się w czerwcu 2017 roku. Mimo wszystko, jeszcze całkiem spora grupa użytkowników korzystała z tego systemu na urządzeniach, które w dalszym ciągu działały, a na przykład nie otrzymały prawa do aktualizacji do Windows 10 Mobile.
Od lipca tego roku natomiast, aplikacje w Sklepie dla Windows Phone 8.1 nie otrzymywały już żadnych aktualizacji. To zaś oznacza, że deweloperzy nie byli w stanie wydać poprawek dla umieszczonych tam aplikacji nawet w sytuacji, gdy znaleziono w nich krytyczną podatność. Właściwie już wtedy korzystanie z Windows Phone 8.1 było głupotą: ja po prostu bałbym się, że zainstalowany w telefonie program okaże się być furtą dla cyberprzestępców. A mimo wszystko codziennie pracuję na danych ważnych dla siebie i dla firm z którymi współpracuję. Nie pozwoliłbym sobie na korzystanie z potencjalnie niebezpiecznego urządzenia mobilnego.
Zobacz także: 5 rzeczy z Windows Phone, za którymi tęsknię
Generalnie, istnieje pewien sposób na doinstalowywanie programów do systemu Windows Phone nawet w sytuacji nieistniejącego sklepu - jest to program OTC Updater. Ale... no, proszę Was. Nikt z Was nie jest masochistą i woli mieć urządzenie, które działa po prostu tak jak trzeba, a nie protezę sprzętu mobilnego. W przypadku niektórych użytkowników pewnym sposobem może być update do Windows 10 Mobile, ale... nie wszystkie komórki z Windows Phone na pokładzie otrzymały prawo do zainstalowania tego uaktualnienia. I w sumie bardzo dobrze, bo nawet na topowych Lumiach Windows 10 Mobile potrafił się przyciąć.
Sprzęty, które mogły zostać zaktualizowane do Windows 10 Mobile mogą uzyskać maksymalnie Anniversary Update / 1607, z wyjątkiem modelu 640 i 640 XL, które mogą zostać zaktualizowane do wersji 1703.
Windows 10 Mobile też powoli wymiera. Windows Phone to nie jedyny trup w microsoftowskim dramacie
Ha, trzeba jeszcze wspomnieć o Windows 10 Mobile 1709, którego wsparcie kończy się... 10 grudnia. A to oznacza, że system ten nie otrzyma już od tej daty żadnej poprawki dedykowanej bezpieczeństwu urządzenia. Sytuacja mobilnego oprogramowania Microsoftu klaruje się więc coraz bardziej i wszystko to zmierza do nieuchronnego rozpadu - decyzja o tym zapadła jednak dużo, dużo wcześniej. Będę złośliwy: premiera Lumii 950 i 950 XL była generalnie momentem, w którym dla projektu mobilnego Windows zamówiono trumnę i przedwcześnie wypisano akt zgonu.
Korzystasz jeszcze z mobilnego Windows? Ja Cię proszę...
Jeżeli jest jeszcze ktoś na sali "Windows Mobile", niech z niej wyjdzie i przy okazji zgasi światło. To już nie ma sensu, jest tyle świetnych telefonów z Androidem w przyjaznych cenach - po co się męczyć na martwej platformie, która w dodatku robi się coraz bardziej ograniczona i niebezpieczna? Tak, mówię też do Ciebie, Sławku. Wiecie, mam takiego kumpla w pracy, który dalej pracuje na Lumii (nie bijcie mnie za tę prywatę).
A. I 16 grudnia zapalmy świeczkę Windowsowi na mobilkach. 10-go zresztą też można. Śpij słodko, Aniołku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu