Windows

Taki będzie nowy Windows 12. Główny cel Microsoftu? Zaskakujący

Jakub Szczęsny
Taki będzie nowy Windows 12. Główny cel Microsoftu? Zaskakujący
Reklama

Jak wskazuje serwis Windows Latest, Microsoft pracuje nad Windows 12 "na poważnie". To, że Microsoft już to robi - było pewne od jakiegoś czasu. Ale ciekawe jest to, że Microsoft na w tym pewien istotny cel - widzi, że Google coraz śmielej bawi się z Chrome OS i... chce mu to nieco utrudnić. Windows 12 (najpewniej w specjalnym wariancie) ma być "killerem" dla Chrome OS.

Różne źródła potwierdzają, że Windows 12 będzie miał w sumie zaskakujący charakter - stanie się swoistym konkurentem dla popularnego Chrome OS. Ale spokojnie - Microsoft nie zamierza zastępować tradycyjnych aplikacji desktopowych. Ów system ma być dostosowany do niektórych rynków oraz konkretnych potrzeb. Microsoft natomiast dąży do stworzenia bardziej nowoczesnej, modułowej i lekkiej wersji systemu Windows, dedykowanej niskobudżetowym urządzeniom edukacyjnym. Gigant skupia się więc na edukacji i nie tylko - bo również na rynkach rozwijających się.

Reklama

Podstawą działania takiego Windows 12 (cały czas mówimy o jego wariancie) ma być chmura. Microsoft już ogłosił utworzenie nowego zespołu o nazwie "Windows and Web Experience," który ma za zadanie rozwijać nowe generacje Windows oraz produkty "osadzone w Internecie". To niejako potwierdza "wariantyzację" OS-ów, które poznamy już za chwilę, bo wychodzi nam z kalendarza wydawniczego, że Microsoft powinien nam zapowiedzieć "dwunastkę" mniej więcej w ciągu najbliższych 18 miesięcy.

A to nie koniec niespodzianek

Ogłoszenie o pracę w Microsofcie ma sugerować, że firma planuje "zredefiniować komfort użytkowników poprzez pracę w chmurze". Interakcje między programami na komputerze, a treściami w chmurze mogą (również dzięki AI) mogą zostać wyniesione na zupełnie nowy poziom. Zresztą - to widać również w Windows 11 i jego kierunku rozwoju.

Dodatkowo, Microsoft ma w planach przekształcenie Microsoft Edge w najinteligentniejszą przeglądarkę internetową na rynku. Tutaj też nie ma miejsca na przypadek, bo gigant koncentruje się na sztucznej inteligencji. Bada modele uczenia maszynowego, aby lepiej zrozumieć choćby nawyki użytkowników. I to może być doskonała "baza wiedzy", która spowoduje, że Windows 12 będzie naprawdę przełomowy.

Pamiętajmy o tym, że w trakcie ostatniego Build 2023, Microsoft zapowiedział w niejasny sposób "następną generację systemu Windows". Od Windows 10, Microsoft wykonał kanał dobrej roboty, oddzielając od siebie komponenty OS-u. Dzięki temu otrzymujemy znacznie szybciej działający system operacyjny i... lepiej wykonane aktualizacje, które obejmują mniejsze partie kodu. Są mniej "globalne" i co za tym idzie - jest mniejsze ryzyko, że coś pójdzie nie tak.

Windows 12 ma być dostarczany z "ruchomym, pływającym paskiem zadań", co będzie stanowi niemałą rewolucję w odbiorze OS-u wśród użytkowników. Następna wersja systemu ma się skupić "na całego" na integracji systemu ze sztuczną inteligencją. Co to znaczy - jeszcze nie wiemy.

Rynek edukacyjny jest zdominowany przez Chrome OS - przynajmniej w USA, ale ten trend jest globalny. Windows 10X nie zdołał tego zmienić (nie wyszedł nawet poza ramy konceptu), ale jeżeli Windows 12 będzie na to dobrze przygotowany - Google już może zacząć się bać. Nie dziwię się, że Windows 12 to temat, który budzi ogromne zainteresowanie. Rywalizacja z Chrome OS, integracja sztucznej inteligencji i nowoczesne podejście do designu (nieco na wzór macOS) to w tym momencie zestaw najistotniejszych informacji sukcesorze "jedenastki", która według mnie jest nieco "męcząca". Oby "dwunastka" porwała mnie bardziej, bo chyba nigdy nie byłem bliżej przesiadki na komputer z macOS: telefon od Apple już mam. Może czas również i na komputer?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama