W sieci pojawiły się pierwsze wizualizacje przedstawiające następcę 10 Pro. Smartfon powinien zadebiutować na początku przyszłego roku.
OnePlus przez ostatnie kilka lat wypuszczał swojego flagowca na globalnym rynku na przełomie 1 i 2 kwartału. W tym roku firma się pospieszyła i pokazała model 10 Pro już w styczniu, w dodatku najpierw lokalnie – w Chinach. To miała być „obrona przez atak” przed innymi producentami z tego kraju, którzy wprowadzają telefony w pierwszym kwartale i sprzedają je przede wszystkim w ojczyźnie. Dopiero potem myślą o innych rynkach.
Znów szybka premiera
Najprawdopodobniej OnePlus powtórzy manewr i znów zaprezentuje kolejnego flagowca już na początku przyszłego roku. Choć w kilku przeciekach pojawiał się nawet ostatni kwartał tego roku. Wygląda jednak na to, że firma nie będzie się aż tak spieszyć.
Smartprix i OnLeaks, jedni z najbardziej znanych leaksterów, właśnie przedstawili niezależnie od siebie spodziewany wygląd OnePlus 11 Pro.
Na grafikach widać wyraźnie alert slider, czyli suwak do zmiany profili dźwiękowych. Zabrakło go w modelu 10T który, jak deklarowali przedstawiciele firmy, miał być powrotem do korzeni. Tymczasem nie było w nim najbardziej charakterystycznego dla urządzeń producenta elementu. W 11 Pro suwak będzie, wygląda więc na to że OnePlus zarezerwował go tylko dla topowej linii.
Nadzieja na świetne zdjęcia
Na wyspie z aparatami widać logo firmy Hasselblad, którego również zabrakło w 10T. Jest więc szansa na topową optykę i bardzo dobrą jakość zdjęć. Co nie było tak oczywiste, bo szwedzka firma współpracuje również z OPPO. Nie wiadomo więc było, czy będzie kontynuować partnerstwo z OnePlus, które jest z OPPO powiązane.
W porównaniu do 10 Pro zmianie ulegnie wygląd tylnych kamer. Zostaną one umieszczone w wielkim okręgu, który jednak będzie się łączyć z boczną krawędzią. Na zdjęciach widać trzy obiektywy oraz lampę doświetlająca.
Z przodu mamy zakrzywiony wyświetlacz AMOLED z kamerką do selfie w lewym rogu co oznacza, że tu w porównaniu do 10 Pro zmian nie ma.
Smartfon ma być napędzany Snapdragonem 8 Gen 2 i mieć 150 W ładowanie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu