Gry

Warzone Mobile i kontroler. To połączenie zmienia wszystko

Patryk Koncewicz
Warzone Mobile i kontroler. To połączenie zmienia wszystko
Reklama

W Warzone Mobile na padzie (w przypadku iPhone’a 15 Pro) gra się dokładnie tak, jak na konsoli, a to oznacza, że przeciwnicy nie mają łatwego życia.

Wczoraj pisałem o pierwszych wrażeniach z Warzone Mobile, zachwalając grafikę, optymalizację na nowych iPhone’ach i dobrze dostosowane sterowanie do smartfonowych ekranów. Dziś wchodzimy na poziom wyżej – kieszonkowy Warzone i pad to idealne połączenie, zamieniające iPhone’a w konsolę do gier.

Reklama

Gra jak na pełnoprawnej konsoli

Premiera Warzone Mobile nie obyła się bez problemów. Posiadacze słabszych urządzeń narzekają na utratę płynności w intensywnych momentach i niską jakość tekstur, zwłaszcza na smartfonach z Androidem. Nie marudzą zaś posiadacze iPhone’ów 15 Pro/15 Pro Max i iPadów z czipem serii M, bo to obecnie jedyne słuszne urządzenia do grania w mobilne Battle Royal od Activision, na których gra działa bez zarzutów.

Rozgrywka na dotykowym ekranie jest przyjemna, ale trzeba pamiętać, że Warzone Mobile wspiera też kontrolery bezprzewodowe – a skoro oficjalnie wspiera, to grzechem byłoby takiej okazji nie wykorzystać. Podłączyłem więc podstawowego pada od Xboxa Series X/S i niedawno recenzowany kontroler Turtle Beach Stealth Ultra, po czym poczułem się tak, jakbym grał nie na smartfonie, a na pełnoprawnej konsoli.

Podłączenie kontrolera daje gigantyczną przewagę

Granie w Warzone Mobile na padzie wymaga jedynie podłączenia urządzenia przez Bluetooth i uruchomienia aplikacji – gra sama wykryje kontroler. Zanim jednak dołączycie do meczu, zalecam zrobić porządek z HUD. Grając na padzie nie potrzebujecie wirtualnych przycisków i gałek, a ich obecność na ekranie może zaburzać pole widzenia i dawać przeciwnikowi przewagę. Możecie w ustawieniach sterowania i HUD poprzesuwać wirtualne elementy, dostosowując do własnych preferencji.

W sieci wyczytałem, że niektóre kontrolery mają problem z martwymi strefami, czyli mówiąc prościej, nie reagują na ruch z taką szybkością, jak powinny, a w przypadku delikatne ruchu gałką gra nie wychwytuje akcji. Zarówno w przypadku pada od Xbox jak i Turtle Beach Stealth Ultra takie przypadki nie występowały – ten ostatni ma przewagę w postaci personalizowanych ustawień z poziomu interfejsu pada, dzięki czemu czułość spustów, przycisków i gałek można dostosować pod wybraną grę.

 

W Warzone Mobile na padzie (w przypadku iPhone’a 15 Pro) gra się dokładnie tak, jak na konsoli, a to oznacza, że przeciwnicy nie będą mieli łatwego życia – jeśli kiedykolwiek graliście w „dużego” Warzone’a na Xbox czy PlayStation, to poczujecie się jak w domu. Czas reakcji jest zdecydowanie krótszy, a celowanie bardziej precyzyjne, więc z przeciwnikami korzystającymi z wirtualnego kontrolera gra się trochę jak… na cheatach. W starciach 1 vs 1 mają nikłe szanse, przez co gra się znacznie przyjemniej.

O niebo lepsze jest też sterowanie pojazdami. Latanie helikopterem czy prowadzenie auta przy pomocy dotykowych przycisków jest – delikatnie mówiąc – średnio wygodne. Podłączenie pada rozwiązuje ten problem.

Reklama

Inne gry muszą pójść śladem Warzone

Dzięki takiemu rozwiązaniu wiele osób przywiązanych tylko do jednego tytułu – a znam takich, którzy grają tylko w Warzone – w zasadzie nie potrzebuje PC czy konsoli, zwłaszcza na wyjazdach czy urlopach. Granie w Warzone Mobile w kawiarni, z pełnym wsparciem kontrolera, ładną grafiką i stabilnymi klatkami to zupełnie inny experience mobilnego grania.

Dlaczego to takie istotne? Bo Wszystko wskazuje na to, że inni developerzy też pójdą tym śladem (już niebawem ma ukazać się Assassi’s Creed Mirage na smartfony), co w perspektywie następnych trzech/czterech lat sprawi, że wydajne urządzenia przenośne będą bez kompromisów dostarczać wrażenia rodem z dużych platform – to zaś poważnie namiesza na rynku handheldów. Po co komu ASUS ROG ALLY, skoro najnowszy iPhone będzie (za to trzymamy kciuki) mógł zaoferować to samo i co najważniejsze, zawsze nosisz go przy sobie?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama