Świat

Dziesięciolatkowie mogą już korzystać ze sprzętu VR. Ale czy powinni?

Krzysztof Rojek
Dziesięciolatkowie mogą już korzystać ze sprzętu VR. Ale czy powinni?
Reklama

Meta obniża wiek, w którym dzieci mogą korzystać ze sprzętu VR firmy. Czy jednak nie będzie to miało negatywnych konsekwencji dla najmłodszych?

Ciężko określić stan, w jakim obecnie znajduje się VR i AR. 'Rewolucja" zapowiadana jest od ponad 10 lat i w tym czasie, nie widać, żeby jakikolwiek duży przełom nastąpił. Owszem, hardware jest coraz lepszy, a ostatnio do walki weszło nawet samo Apple, ale oprócz tego - zmienia się niewiele. Wciąż jest to sprzęt dla entuzjastów, a przeciętny konsument z takim doświadczeniem ma raczej niewiele wspólnego.

Reklama

W projekt Metaverse wierzy już mało kto, a firmy imają się już najróżniejszych tricków, żeby przyciągnąć odbiorcę. Owszem, mamy całą branżę gier na VR, ale ciężko powiedzieć, by ten mały odsetek graczy, którzy decydują się na taki sposób zabawy, był w stanie utrzymać cały biznes. Być może dlatego Meta, która jakiś czas temu kupiła Oculusa, zdecydowała się na taki ruch.

Teraz z VR'u  mogą korzystać także małe dzieci. Tylko... po co?

Jak wynika z oficjalnego wpisu na blogu firmy, korporacja obniża wymagania wiekowe dla użytkowników, którzy mogą korzystać z ich sprzętów. Oficjalnym powodem jest fakt, że na Oculusa jest obecnie "szeroki wybór gier i aplikacji odpowiedni dla tej grupy wiekowej". Teoretycznie Meta wymaga, by VR używany był w takim wypadku pod kontrolą rodziców, ale wszyscy wiemy, jak taka kontrola wygląda w praktyce.

Dodatkowo, Meta przyznaje, że w celu "zapewnienia najlepszego doświadczenia" dla najmłodszych użytkowników, firma będzie zbierała i przetwarzała ich dane, chociaż obiecuje też, że dla tej grupy wiekowej nie będą wyświetlane żadne reklamy. Rodzic ma mieć też możliwość usunięcia konta dziecka wraz z jego danymi.

Jednak jak wiadomo, w tym wypadku problemem jest co innego. Mianowicie to, jak przesiadywanie w VR może wpłynąć na późniejszy rozwój dziecka i jego postrzeganie świata. Firma na swoim blogu zapewnia, że "nie znalazła żadnych dowodów na szkodliwość takiego doświadczenia", jednak powiedzieć, że nie ufam w tym zakresie żadnemu słowu, które Meta przekaże, to jak nie powiedzieć nic. Pamiętajmy, że firma przez lata ukrywała dowody na destrukcyjny wpływ swoich aplikacji na psychiczne zdrowie najmłodszych, bardziej ceniąc swój zysk niż dobro konsumentów.

Źródło: Depositphotos

Prawdą jest to, że wpływ długotrwałego używania VR w tak młodym wieku jest póki co nieznany. Sama Meta przytoczyła dokument, w którym opisuje "potencjalne" możliwe problemy, z brakiem rozróżnienia, co jest realne a co wirtualne na czele. Jesnym jest, że Meta szuka po prostu nowych konsumentów w postaci rodziców, którzy chcieliby kupić VR dla swoich pociech. Może i w tym temacie jestem boomerem, ale trzy razy solidnie bym się zastanowił, zanim pozwoliłbym dziesięciolatkowi godzinami przesiadywać w takich goglach.

Z niektórych technologii trzeba po prostu korzystać rozważnie.

Źródło

Reklama

Źródło grafik: Depositphotos

 

Reklama

 

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama