W zeszłym tygodniu w polskich mediach wystartowała kampania, której celem jest uświadomienie platformy Steam, że gracze z Polski mocno przepłacają za udostępniane tam tytuły – wszystko przez niekorzystne przeliczniki walut, które od dawna nie były aktualizowane. Sprawą zainteresował się teraz UOKiK, który informuje o wszczęciu postępowania.
Sprawa dotyczyła przede wszystkim gry Hades II, która na Steam pojawiła się w ramach tzw. wczesnego dostępu i wzbudziła wśród polskich graczy dyskusję na temat cen gier na Steam. Nowa odsłona hitu z 2018 r. w Polsce została udostępniana w znacznie wyższej cenie niż na 3/4 rynków. I choć w ostatnich dniach coś się zmieniło i niektórzy twórcy/dystrybutorzy (w tym ci odpowiedzialnie za Hades II) zaktualizowali swoje ceny gier w Polsce, do akcji wkracza teraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który informuje o uruchomieniu postępowania wyjaśniającego w sprawie stosowania praktyk ograniczających konkurencję, na których mogą tracić twórcy gier, dostawcy platform i gracze.
Polecamy na Geekweek: Świat bez gotówki to realna wizja. Według ekspertów trend jest nieodwracalny
Rynek cyfrowej dystrybucji gier wypiera sprzedaż tradycyjną. Gracze coraz rzadziej kupują gry w pudełkach, lecz zaopatrują się w cyfrowe kopie na platformach sprzedaży online. Jednocześnie widzimy, że na tym rynku może dochodzić do praktyk ograniczających konkurencję ze strony największych graczy. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem kontrolę u trzech przedsiębiorców. Obecnie analizujemy zebrany materiał dowodowy.
– mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
UOKIK przygląda się cenom gier w Polsce i wszczyna postępowanie
Postępowanie, o którym informuje Prezes UOKiK ma na celu wyjaśnienie podejrzeń dotyczących potencjalnego stosowania antykonkurencyjnych praktyk przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier wideo – w szczególności PlayStation Store i Steam. Badane są działania, takie jak stosowanie niedozwolonych porozumień lub nadużywanie pozycji dominującej przez dostawców platform dystrybucji cyfrowej gier wideo. Kontrola przeprowadzona została w siedzibie jednej z firm z grupy Sony oraz u dwóch polskich producentów i wydawców gier wideo. Zebrane dowody mają pokazać czy doszło do naruszenia prawa poprzez nielegalne porozumienia lub nadużywanie dominującej pozycji na rynku dystrybucji cyfrowej gier wideo. Potencjalne konsekwencje obejmują nałożenie kar finansowych do 10% rocznego obrotu przedsiębiorstwa oraz karę do 2 mln złotych dla menedżerów za udział w praktykach ograniczających konkurencję.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu