Apple

Unia Europejska ma dość kombinowania Apple. Rusza kolejne dochodzenie

Daniel Wójcik
Unia Europejska ma dość kombinowania Apple. Rusza kolejne dochodzenie
Reklama

Brak aplikacji internetowych w iOS 17.4 nie podoba się Unii Europejskiej.

Apple jak to Apple, od lat robi wszystko według własnego widzimisię. Coraz więcej organów administracyjnych jednak bacznie przygląda się gigantowi na ręce bo najzwyczajniej w świecie nie podobają im się działania giganta z Cupertino. Teraz w mniemaniu Unii Europejskiej firma przesadza planując zmiany związane z aplikacjami internetowymi wraz z iOS 17.4.

Reklama

iOS 17.4 bez aplikacji internetowych w Unii Europejskiej

W najnowszej wersji oprogramowania która w marcu ma trafić w ręce użytkowników ma zabraknąć wsparcia dla aplikacji internetowych, o czym na początku lutego informował Piotr:

(...) Apple w tej wersji całkowicie porzuciło wsparcie dla aplikacji internetowych - przynajmniej w Unii Europejskiej. Ma to być spowodowane zmianami, które na amerykańskiej firmie wymuszają przepisy z Aktu o rynkach cyfrowych (DMA). Ten zacznie obwiązywać na początku marca tego roku. Apple wraz z iOS 17.4 otwiera m.in. możliwość instalowania gier i apek spoza App Store, dzięki zewnętrznym sklepom z aplikacjami, oraz otworzy przed twórcami przeglądarek możliwość wykorzystywania przez nich alternatywnych do WebKit silników. Wygląda jednak na to, że ruch ten sprawi, że z iPhone'ów, które są używane w krajach unijnych, zniknie możliwość korzystania z aplikacji internetowych.

Unia Europejska nie przyjmuje tłumaczenia giganta i... rusza z dochodzeniem antymonopolowym

Apple wymawia się wygodnym argumentem w postaci Aktu o rynkach cyfrowych, ale Unia Europejska która jest autorem takowego... po prostu się na to nie zgadza, o czym poinformowała nas redakcja Financial Times:

Unia Europejska podjęła pierwsze kroki w kierunku formalnego dochodzenia przeciwko Apple, w związku z decyzją o odcięciu dostępu do niektórych aplikacji, które omijają jej sklep z aplikacjami, w miarę jak Bruksela zwiększa kontrolę nad działalnością producenta iPhone'a.
Regulatorzy konkurencji bloku wysłali w zeszłym tygodniu pytania do twórców aplikacji, starając się określić wpływ decyzji Apple o wyłączeniu tak zwanych "progresywnych aplikacji internetowych" w UE, w ruchu postrzeganym jako prekursor dogłębnej analizy [...].
Apple odmówiło komentarza, ale wskazało na wcześniejsze oświadczenie, które mówiło: "Spodziewamy się, że ta zmiana wpłynie na niewielką liczbę użytkowników. Mimo to żałujemy, że ta zmiana - która została wprowadzona w ramach prac nad zapewnieniem zgodności z DMA (Aktem o rynkach cyfrowych) - może mieć wpływ na twórców aplikacji internetowych na ekranie głównym i naszych użytkowników".

W oczach Apple zmiany te odczuć ma "niewielka liczba użytkowników". W praktyce jednak wszyscy dotychczasowi użytkownicy którzy zostaną odcięci od używanych przez siebie w tej formie narzędzi będą po prostu bezbronni i... zirytowani. I porady pokroju "mogą nie aktualizować smartfona" najzwyczajniej w świecie nie mają tu żadnego sensu.

Na tę chwilę Apple już postanowiło że w ten sposób spełni wymagania Aktu o rynkach cyfrowych, nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko mieć nadzieję że w przyszłości coś się w temacie zmieni.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama