Instagram i Messenger nie będą mogły się ze sobą komunikować. Po niecałych trzech latach funkcja znika z rynku.
Korzystaliście z tej funkcji na Facebooku? Unia Europejska właśnie ją skasowała
Patrząc na to, jak działają wielkie korporacje, jednym z najbardziej naturalnych elementów rozwijania swojego biznesu wydaje się być tworzenie spójnego i zwartego "ekosystemu" usług, dzięki którym klient pozostaje w sferze produktów danej marki. Oczywiście najbardziej znanym przykładem jest tu Apple, ale tak samo robią wszystkie inne marki. Wystarczy spojrzeć na Google (Chrome, Gmail, Mapy, Wyszukiwarka, System Android) czy Microsoft (Windows, Edge, Office, Copilot) by zobaczyć, że praktycznie wszyscy wdrażają funkcję, które mają na celu przekonanie użytkowników do korzystania z właśnie ich zestawu produktów.
Tyczy się to także korporacji, które nie mają tak rozbudowanego portfolio. Facebook jest tego świetnym przykładem, ponieważ w portfolio firmy są obecnie Facebook (oczywiście), Instagram i WhatsApp, a także inne projekty jak Oculus. Polityka firmy w oczywisty sposób starała się faworyzować własne programy (jak pisanie na Messengerze w VR), a niedawno marka podjęła próbę unifikacji swoich kanałów komunikacji.
To się jednak nie stanie, ponieważ na drodze stanęły przepisy
Połączenie Messengera i Instagrama odwołane. Powodem Unia Europejska
Już od jakiegoś czasu unifikacja Messengera i Instagrama była powoli wprowadzana przez Facebooka. Dla przykładu mogliśmy wrzucić relacje i tu i tu za pomocą jednego kliknięcia, a od 2020 - także wymieniać wiadomości pomiędzy dwoma serwisami. To miało zachęcić użytkowników do używania obu platform od Mety, a także - ułatwić popularyzację chociażby Reelsów, które można było łatwiej wysyłać znajomym na Messengerze. Jednak w najnowszym, zaktualizowanym opinie na swojej stronie wsparcia Facebook zaznacza, że opcja połączenia na linii Instagram-Messenger będzie obecna tylko do połowy grudnia.
Jaki jest powód wyłączenia funkcji? Cóż, najprawdopodobniej chodzi o fakt, że zarówno Instagram jak Messenger znalazły się na liście Digital Markets Act jako Gatekeeperzy, a w przypadku komunikatorów UE wymaga możliwości wysyłania wiadomości pomiędzy platformami. Instagram i Messenger miały wdrożony własny standard, który nie był zgodny chociażby ze znajdującym się na liście WhatsAppem posiadającym szyfrowaną komunikację. Poza tym - jest duża szansa, że do listy Gatekeeperów dołączą kolejne podmioty, więc Meta musi wymyślić rozwiązanie, które jednocześnie będzie odpowiadało wszystkim, a także - będzie możliwe do wdrożenia poza ekosystemem Facebooka.
Jeżeli to jest prawdą, to dobrze pokazuje, że czasami wprowadzanie pewnych rozwiązań prawnych "na siłę" powoduje odwrotny do zamierzonego skutek. Oto bowiem użytkownicy tracą funkcjonalność z której korzystali tylko dlatego, by (zapewne z dużym poślizgiem czasowym) ewentualnie odzyskać ją z powrotem. Oczywiście - nie twierdzę, że DMA jest złą inicjatywą. Moim zdaniem już teraz zrobiła ona wiele dobrego, szczególnie w kontekście oddania kontroli nad działaniem niektórych mechanizmów w ręce użytkowników. Takie rzeczy jak możliwość zapłaty za aplikacje z pominięciem Apple Pay, czy w ogóle - otwarcie iOS na inne repozytoria - jest czymś o czym 10 la temu można było jedynie śnić.
Jednak czasami warto się zastanowić, czy wprowadzając przepisy nie wylewa się dziecka z kąpielą.
Źródło: Depostiphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu