Google

UE ostro wzięła się za Facebooka i spółkę. Giganci mają powody do obaw

Mirosław Mazanec
UE ostro wzięła się za Facebooka i spółkę. Giganci mają powody do obaw
Reklama

Unia chce, żeby firmy kontrolowały treści w social mediach. Kara za nieprzestrzeganie przepisów może wynieść aż 6 proc. rocznych obrotów.

Jak zapowiedziała w rozmowie z agencją Reuters Margrethe Vestager, europejska komisarz ds. konkurencji, unijne porozumienie w sprawie ustawy o usługach cyfrowych (DSA) może zostać osiągnięte w kwietniu. Nowe przepisy będą zobowiązywały największe firmy technologiczne do kontroli treści zamieszczanych na ich platformach społecznościowych pod groźbą kar na poziomie 6 procent rocznych obrotów.

Reklama

Big Techy pod specjalnym nadzorem

Niedawno Parlament Europejski i Rada Europy uzgodniły przepisy mające na celu ograniczenie siły rynkowej największych platform internetowych (DMA). Pisaliśmy o tym w tym tekście.

Teraz okazuje się, że przepisy DMA nie będą jedyną nową regulacją, jaka w najbliższej przyszłości obejmie technologicznych gigantów. Vestager ujawniła, że w kwietniu ma zostać uzgodnione porozumienie między krajami UE a unijnymi ustawodawcami, które zobowiąże Big Techy do podjęcia większych wysiłków w celu nadzorowania treści na ich platformie.

Vestager zaproponowała taką ustawę, nazywaną ustawą o usługach cyfrowych (DSA) w zeszłym roku.

Kraje UE i unijni prawodawcy ustalają teraz jej szczegóły. Największa dyskusja toczy się nad definicją rynku internetowego podlegającego przepisom oraz kryteriów zakazu reklamy ukierunkowanej.

Jak powiedziała Vestager agencji Reuters, przywództwo francuskiej prezydencji może pozwolić na sfinalizowanie ustawy o usługach cyfrowych przed końcem kwietnia. Nie wiadomo jednak jak długo potrwa wdrażanie w życie DSA i kiedy przepisy mogłyby zacząć obowiązywać.

Wprowadzenie DMA bardziej odczuje Apple

Tymczasem wciąż trwa dyskusja o tym, co tak naprawdę zmieni się po wejściu w życie już uchwalonego DMA.

Otwarcie systemu na instalowanie aplikacji spoza oficjalnego sklepu bardziej odczuje Apple. Google zezwala na instalowanie aplikacji spoza Sklepu Play. Apple utrzymywał ścisłą kontrolę nad aplikacjami instalowanymi na iPhonach i iPadach. Firma argumentowała to ochroną użytkowników przez pobraniem szkodliwych aplikacji z niesprawdzonych źródeł.

Reklama

Konsumenci, którzy tęsknili za bardziej otwartym sklepem z aplikacjami Apple, znajdą coś dla siebie w tych przepisach” – powiedział CNN Joel Mitnick, prawnik ds. konkurencji w Cadwalader, Wickersham & Taft. „Z drugiej strony, wielu konsumentów kupuje urządzenia Apple częściowo ze względu na to, że Apple jest strażnikiem kompatybilności i jakości aplikacji. Ci konsumenci mogą być rozczarowani prawem” – dodał.

Zgodnie z nowymi przepisami, sklepy nie mogą również usuwać z listy aplikacji za odmowę korzystania z ich systemów płatności. A duża część przychodów Google Play i App Store to właśnie prowizja od producentów aplikacji.  Z tego powodu Epic Games zdecydowało się na własną dystrybucję gry Fortnite.

Reklama

Kolejnym skutkiem wejścia w życie przepisów DMA będzie zakaz automatycznego ustawiania przeglądarki. To użytkownik będzie musiał podczas konfiguracji urządzenia określić, która ma stać się domyślną. Co prawda Google zaczął oferować użytkownikom z UE monit o wyborze przeglądarki i wyszukiwarki w 2019 r. – po tym, jak europejscy urzędnicy doszli do wniosku, że firma naruszyła przepisy antymonopolowe, czyniąc wyszukiwarkę Google i Chrome domyślnymi ustawieniami Androida. Ale przepisy DMA przyjmują tą koncepcję i stosują ją w całej branży szerzej.

Źródło

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama