Pomysł ze zwolnieniem Sama Altmana z OpenAI nie przypadł do gustu CEO Microsoftu. Satya Nadella jest wściekły z powodu tej decyzji — co dalej z twórcami ChatGPT?
Głowa Microsoftu wściekła przez zwolnienia w OpenAI. Co dalej z twórcami ChatGPT?
Sam Altman odszedł z OpenAI — ale co dalej?
Jak wczoraj informował Kamil Pieczonka, informacja o zwolnieniu Sama Altmana z funkcji CEO w OpenAI gruchnęła z zaskoczenia. Nikt nie spodziewał się, że spółka, która urosła w 8 lat od zera do wyceny na poziomie 80 mld USD, oferując przy tym jeden z najszybciej rozwijających się projektów internetowych w historii — czyli oczywiście ChatGPT — pozbędzie się swojego szefa. Zaskoczony był nawet szef Microsoftu, Satya Nadella, który zainwestował w OpenAI kilka miliardów USD, a o zwolnieniu Altmana dowiedział się na kilka minut przed opublikowaniem informacji na blogu — i jak teraz donoszą media, spowodowało to u niego dość sporą złość.
Bloomberg donosi, że dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella, był oszołomiony tą wiadomością i wściekł się przez zaistniałą sytuację. Nadella nie miał łatwego weekendu, gdyż chwilę po tej decyzji posypała się prawdziwa lawina, bowiem Greg Brockman, kolejny współzałożyciel OpenAI, a w ostatnim czasie prezes zarządu, postanowił złożyć rezygnację po zwolnieniu Altmana (i nie krył również swojego zdziwienia podjętą przez firmę decyzją) — a to nie wszystko. W tle pojawiało się mnóstwo informacji o rezygnacji kilku starszych badaczy, co spowodowało, że grunt pod nogami OpenAI zrobił się zaskakująco gorący.
Altman jednak wróci do OpenAI? Pożar chcą ugasić tym, czym go rozpoczęli
Według informacji doniesionych przez The Verge, Sam Altman zaledwie dwa dni po zwolnieniu z OpenAI… rozmawia z firmą o ewentualnym powrocie na swoje stanowisko. Bloomberg potwierdza te informacje, dodając, że w tę decyzję zaangażowany jest przede wszystkim sam Satya Nadella.
Okazuje się bowiem, że zwolnienie Altmana, który był twarzą całego projektu i głową całego procesu wejścia OpenAI na szczyt, nie było z nikim konsultowane. Absolutnie nikt nie wiedział o tym, że coś podobnego nadchodzi — stąd ciężko się dziwić temu, jak bardzo wstrząsnęło to niektórymi osobami i jak bardzo się to im nie spodobało. Szok wywołało to również wśród najwyżej postawionych osób w Microsoft Corp., czyli największego inwestora w OpenAI.
Dlaczego więc w ogóle doszło do tego zwolnienia?
Za zwolnieniem Altmana stoi Ilya Sutskever, szef naukowców w OpenAI, który jest także członkiem rady nadzorczej. Przekonał on innych członków tego gremium, że ostatnie decyzje zagrażają głównym celom OpenAI, czyli stworzeniu bezpiecznej sztucznej inteligencji. To jednak dosyć zabawne — bo OpenAI faktycznie zatraciło swoje początkowe wartości, ale… zrobiło to już bardzo dawno temu.
Nie wszyscy o tym wiedzą, lecz Elon Musk jest jednym z założycieli OpenAI. Już kiedyś nowy właściciel platformy X (dawniej Twitter) mówił, że nie jest fanem kierunku, w jakim poszło OpenAI — a wszystkie działania firmy i związki z gigantem z Redmond całkowicie przeczą pierwotnym założeniom firmy, które przyświecały od początku jej twórcom. Rzekomo dlatego właśnie Musk miał odejść z projektu, gdyż cały kierunek i „nowe” założenia nie zgadzały się z początkowymi ustaleniami i przyświecającymi tej firmie ideami. Zadaniem OpenAI w momencie stworzenia miało było budowanie „dobrej” sztucznej inteligencji, która miała przeciwdziałać złu w sieci. Firma teoretycznie nadal deklaruje swój pierwotny cel, jednak jej odejście od organizacji non-profit zajmujących się dobroczynnością sztucznej inteligencji na rzecz działań nastawionych na zysk sprawia, że całość jest dużo mniej wiarygodna. Stanowisko Sutskevera nie jest więc żadnym odkryciem, a zwykłym truizmem, który w kontekście zwolnienia Altmana stawia wiele znaków zapytania.
Microsoft ma powody do obaw
Wściekłość Nadelli jest jak najbardziej uzasadniona. Chociaż Microsoft napisał już na X, że dalej współpracuje z OpenAI, to nie mieli zbytnio innego wyjścia — w końcu firma z Redmond poza ogromnymi pieniędzmi obdarzyła OpenAI wielkim zaufaniem i to na jej rozwiązaniach oparła takie funkcje jak Bing AI czy cały Copilot w Windowsie 11. Sztuczna inteligencja to podstawa w dzisiejszych czasach, więc kryzys wizerunkowy OpenAI (który właśnie się odbywa — i to ogromny) wpływa bezpośrednio na MS. Czy przywrócenie Altmana na stołek dyrektora generalnego OpenAI ugasi ten pożar? Dajcie znać, co o tym myślicie.
Źródła: Bloomberg, The Verge, X (dawniej Twitter) / Greg Brockman
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu