Microsoft wchodzi w kolaborację z Be My Eyes. Dzięki temu sztuczna inteligencja Be My AI może pomóc milionom na całym świecie.
Jeżeli nic nam nie dolega, łatwo jest zgodzić się z przeświadczeniem, że jeżeli chodzi o współczesną technologię, to wszystkie jej elementy są jak najbardziej dojrzałe i nie ma potrzeby ich zmiany. Jednak jeżeli spojrzymy na problem szerzej, zauważymy, jak duży odsetek osób na świecie zmaga się z pewnego rodzaju niepełnosprawnościami. W samej tylko Polsce jest 42 tysiące osób, które deklarują się jako niewidome, a ponad milion - jako słabo widzące.
Na szczęście, większość dużych producentów wykorzystuje swoje możliwości do tego, by umożliwiać takim osobom swobodne korzystanie ze współczesnych technologii. Przykładem niech będzie tu chociażby Xbox Adaptive Controller, który jest nowatorskim podejściem do tematu gier i który pozwala korzystać z niego osobom z różnymi niepełnosprawnościami, a także - zawiera opcję "Co-pilot", która umożliwia wspólne sterowanie z drugą osobą, jeżeli taka pomoc byłaby konieczna.
Teraz Microsoft wychodzi z kolejną inicjatywą, tym razem skierowaną do osób niewidomych i słabo widzących.
Be My AI - sztuczna inteligencja pomoże przy problemach z systemem
Być może część z Was kojarzy aplikację "Be My Eyes", która pozwala połączyć się niewidomym z osobami widzącymi, by te przeczytały jej np. etykietę w sklepie bądź receptę od lekarza. Teraz Microsoft wszedł w kolaborację z fundacją stojącą za tym programem i wdrożył ich sztuczną inteligencję - Be My AI - do swojego helpdesku. Co to oznacza?
Cóż, do tej pory jakiekolwiek problemy z produktami Microsoftu wymagały od osób niedowidzących telefonu do helpdesku firmy, a pamiętajmy, że często mówimy tu o elementach uznawanych przez innych za trywialne, jak np. zaktualizowanie systemu. Teraz takie osoby będą mogły w tym aspekcie skorzystać z pomocy AI i, jak pokazują testy, technologia ta osiąga naprawdę świetne rezultaty. Jak mówi Microsoft, średni czas rozwiązania sprawy spadł o ponad połowę (do poniżej 4 minut), a wśród osób, które uczestniczyły w programie testowym, 90 proc. przyznało, że woli korzystać z narzędzia AI, niż dzwonić do konsultantów.
Sztuczna inteligencja wykorzystuje model językowy GPT -4 i, podobnie jak sama aplikacja, polega na zdjęciach, które prześle jej użytkownik, ale też - jest w stanie przyjąć dowolne zapytanie i zaproponować rozwiązanie problemów krok po kroku, co jest bardzo przydatne, jeżeli mówimy o procesach, jak chociażby instalacja nowego systemu. Sukces współpracy z Microsoftem sprawia, że firma Be My Eyes ma już w planach kolaborację z innymi markami, a na liście są m.in. takie nazwy jak Sony, Hilton czy Procter&Gamble.
Trzeba przyznać, że ruch Microsoftu jest warty docenienia, ponieważ teraz osoby niedowidzące i niewidome zyskują ważne narzędzie, pozwalające im lepiej radzić sobie samemu przy korzystaniu z systemu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu