Android

Twórcy aplikacji pokochali Material Design szybciej, niż mogło się wydawać

Tomasz Popielarczyk
Twórcy aplikacji pokochali Material Design szybciej, niż mogło się wydawać
Reklama

Androida L jeszcze nie ma (przynajmniej w finalnej wersji), a Material Design coraz częściej pojawia się w sklepie Google Play. Koncepcja nowego inter...

Androida L jeszcze nie ma (przynajmniej w finalnej wersji), a Material Design coraz częściej pojawia się w sklepie Google Play. Koncepcja nowego interfejsu zdecydowanie przypadła programistom do gustu, bo chętnie przekształcają swoje programy, tworząc małe dzieła sztuki, które nie tylko świetnie wyglądają, ale i efektownie działają, ciesząc wzrok subtelnymi animacjami czy też imitując nakładające się na siebie spłaszczone warstwy.

Reklama

Aplikacji z Material Design w sklepie Google Play sukcesywnie przybywa. Nie sposób wymienić ich tutaj wszystkich. Moją uwagę przykuły pojedyncze tytuły, które wydają się fantastycznie odzwierciedlać to, co Google zaprezentował na minionej konferencji I/O. Choć trzeba przyznać, że sam kalifornijski koncern jedynie połowicznie przeskoczył na nowy design i ciągle dawkuje nam przyjemności, wstrzymując m.in. aktualizacje Gmaila czy kalendarza. To samo dotyczy Androida L, który ma pojawić się oficjalnie dopiero z początkiem listopada. Wyczekując tych nowości możemy zasmakować nowego interfejsu w wydaniu nieoficjalnym. Zapewniam, że nie jest to wcale produkt drugiej jakości.

Dialer oraz aplikacja do kontaktów w Androidzie były poddawane w ostatnim czasie regularnym usprawnieniom. W końcu udało się odejść od standardowego modelu. W Androidzie KitKat wprowadzono aktualizację z Google Maps, a także zmieniono całkowicie strukturę aplikacji tak, aby położyć większy nacisk na kontakty oraz rejestr - klawiatura numeryczna stała się jedynie dodatkiem (aczkolwiek łatwo dostępnym). Jak to będzie wyglądało w Androidzie L?

Swój pomysł prezentują twórcy aplikacji Ready Contact List. Program przykuwa wzrok minimalistyczną stylistyką, w której duży nacisk położono na fotografie. Nieodłącznym elementem każdego ekranu są pływające przyciski oraz gradientowe tło. Nie zabrakło też podstawowych funkcji, jak podręczne skróty, okienka dialogowe pozwalające na szybkie zapisywanie numerów czy mechanizm przewidywania wbudowany w dialer. Wszystko to dopełnia fenomenalna typografia oraz bardzo oryginalna, poziomo przewijana lista kontaktów. Zresztą zobaczcie sami.

Innym fajnym przykładem zastosowania interfejsu Material Design jest Today Calendar. W najnowszej wersji twórcom udało się połączyć klasyczną strukturę i układ elementów z estetycznymi dodatkami, pastelowymi tłami oraz charakterystycznymi pływającymi guzikami. Całość spłaszczono i uczyniono bardziej minimalistyczną. W rezultacie powstał jeden z lepiej wyglądających kalendarzy dla Androida.


Pozytywne wrażenie wywiera też nowa wersja aplikacji do streamingu multimediów LocalCast. Nie jest może ona tak efektowna jak pierwszy z przykładów, ale nadrabia przejrzystością oraz subtelnością. Całość znów daje się we znaki tym, że jest spłaszczona i trąci delikatnym minimalizmem. Twórcy nie poszli jednak na całość i w wielu miejscach widać jeszcze naleciałości Holo UI, co może się podobać lub nie.


Reklama

Material Design zawitał również do menedżerów plików. Weźmy chociażby taki program, jak Cabinet, z którego mogą skorzystać użytkownicy Androida 4.1 i nowszego. Aplikacja jest stale rozwijana i nosi status bety, ale już teraz zaskakuje korzystnym wyglądem, który idealnie pasowałby do Androida L. Wszechobecny minimalizm sprawia, że wertowanie zawartości pamięci wewnętrznej smartfona jest znacznie przyjemniejsze, a mocno akcentowane niebieskie wstawki nadają całości charakteru.


Reklama

To tylko pojedyncze przykłady, których w sklepie Google Play jest więcej (jeżeli macie ochotę, możecie podsuwać swoje propozycje w komentarzach. Sam jestem ciekaw, jakie perełki pominąłem). To dowód na to, że Google trafił ze swoim pomysłem w dziesiątkę. Androida nigdy nie uważałem za szczególnie ładny system. O wiele bardziej przypadały mi do gustu nakładki, jak MIUI czy chociażby TouchWiz. Wraz z wejściem nowej edycji może to ulec diametralnej zmianie, która już się zaczęła. A warto zauważyć, że w przypadku Holo UI programiści nie byli tak chętni do zmian.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama