Elon Musk przygotowuje nieśmieszny żart użytkownikom Twittera, których konta w przeszłości zostały zweryfikowane za darmo. Od 1 kwietnia liczyć się będą wyłącznie znaczni z płatnego abonamentu Twitter Blue.
To nie żart na Prima Aprilis. 1 kwietnia pożegnamy niebieskie znaczki na Twitterze
Twitter Blue nie miało dobrego startu. Abonament, który na dobre wprowadził Elon Musk okazał się fatalnym pomysłem - a przynajmniej w formie, w jakim został udostępniony pierwszym użytkownikom. Abonament otworzył drogę do dezinformacji, która w mgnieniu oka przyniosła rezultaty. Konta polityków z odznakami weryfikacji, a nawet koncernów farmaceutycznych zalały serwis - wszystkie okazały się fałszywe i stworzone w jednym celu - szerzenia fake newsów. Wystarczyła chwila, by szambo wybiło i wprowadziło chaos, którego nikt nie potrafił opanować. Pomysł Muska jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął. Mimo wielu zapowiedzi, na "odświeżenie" abonamentu musieliśmy sporo poczekać - w szczególności w Polsce. Twitter Blue w naszym kraju zadebiutował dopiero na początku tego miesiąca.
Polecamy na Geekweek: Twitter potraktował mnie kupą. To dość obrazowy komentarz na temat stanu platformy
A czym w ogóle jest Twitter Blue?
To przede wszystkim niebieski znaczek weryfikacji, który przez ostatnie miesiące wzbudzał wiele kontrowersji. Subskrybenci Blue, których konta pomyślnie przejdą weryfikację i którzy posiadają zweryfikowany numer telefonu, uzyskają specjalną odznakę. Jednak same ozdobniki profilu to nie wszystko. Abonament to także funkcja edytowania Tweetów, możliwość przesyłania filmów 1080p, czytnik, spersonalizowana nawigacja, foldery Zakładek i najpopularniejsze artykuły. W najbliższym czasie wpisy użytkowników Twitter Blue będą również wyświetlane u góry odpowiedzi, wzmianek i wyników wyszukiwania. Z Twitter Blue niedługo zniknie część reklam - platforma zapewnia, że będzie do 50% mniej reklam wyświetlanych na osi czasu. W przyszłości pojawi się też funkcja udostępniania długich nagrań wideo.
Twitter zabiera użytkownikom darmowe znaczki weryfikacji konta. Co w zamian?
I to właśnie wspomniany już niebieski znaczek jest bohaterem zapowiedzi przedstawicieli Twittera. A raczej jego poprzednia wersja - gdy serwis przeprowadzał weryfikację kont zupełnie za darmo. Z takiego potwierdzenia tożsamości korzystały osoby publiczne w celu dania gwarancji, że mamy do czynienia z poprawnym kontem. Przyznawanie darmowego niebieskiego znaczka wstrzymane zostało w listopadzie ubiegłego roku. Teraz Twitter poinformował, że już 1 kwietnia wszystkie konta, które były poprzednio zweryfikowane, stracą swoje oznaczenie.
Jest to związane z udostępnieniem Twitter Blue na szeroką skalę. Początkowo abonament pozwalający na uzyskanie weryfikacji dostępny był w niewielkiej liczbie krajów. Sukcesywnie pojawiał się w kolejnych państwach. Firma potwierdziła, że teraz z płatnych funkcji można korzystać wszędzie tam, gdzie Twitter jest dostępny. A to oznacza, że czas pożegnać się z dotychczasowymi rozwiązaniami - i to w sposób dość drastyczny. I choć nie do końca wiadomo jak będzie wyglądał proces "wygaszania" darmowych weryfikacji i niebieskich znaczków, można się spodziewać kolejnego chaosu.
Osoby, które w przeszłości przeszły już proces weryfikacji i nie korzystają z Twitter Blue nie mają zbyt wielu opcji: albo pogodzą się z brakiem znaczka weryfikacji lub wykupią subskrypcję Twitter Blue. W Polsce trzeba za nią sporo zapłacić. Twitter Blue w Polsce kosztuje 44,28 zł za subskrypcję miesięczną i 461,24 zł za abonament na rok z góry.
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu