Media

TVP rozczarowuje, ale Polskie Radio trzyma się całkiem nieźle

Maciej Sikorski
TVP rozczarowuje, ale Polskie Radio trzyma się całkiem nieźle
21

Kilka dni temu pisałem o eksperymencie, jaki przeprowadzono w Wielkiej Brytanii: kilkadziesiąt gospodarstw domowych zostało na ponad tydzień odciętych od BBC. Po co? By sprawdzić, czy ludziom będzie brakowało programów publicznych mediów. Brakowało. Zastanawiałem się, czy w Polsce byłoby podobnie: c...

Kilka dni temu pisałem o eksperymencie, jaki przeprowadzono w Wielkiej Brytanii: kilkadziesiąt gospodarstw domowych zostało na ponad tydzień odciętych od BBC. Po co? By sprawdzić, czy ludziom będzie brakowało programów publicznych mediów. Brakowało. Zastanawiałem się, czy w Polsce byłoby podobnie: czy ludzie płakaliby po państwowych telewizji i radiu. Przyznam, że za TVP bym nie tęsknił. Jednocześnie muszę jednak napisać, że Polskie Radio prezentuje lepszy poziom. Ciekawe, z czego wynika różnica jakościowa?

Słuchacie radia? Ja tak. Serwisy streamingowe nie zagościły w moim życiu, nie stały się codziennością. Każdy poranek zaczynam od włączenia odbiornika radiowego. Tradycyjnie. No może prawie tradycyjnie, bo używam pilota. Słucham przeważnie jednej stacji, komercyjnej, więc trudno uznać mnie za oddanego słuchacza Polskiego Radia. Czasem złoży się jednak tak, że stykam się z ich programami i to trzema. Każdy nastawiony na inną grupę odbiorców, ale jednocześnie w każdym da się znaleźć coś ciekawego.

Może ja mam takie szczęście, że trafiam akurat na sensownych prowadzących, interesujące audycje, rzeczy, których da się słuchać i przy których można spędzić nawet kilka godzin. A może Polskie Radio naprawdę stara się trzymać wyższy poziom i pod tym względem wypada znacznie lepiej niż telewizja? W przypadku tej ostatniej miałbym problem, by spędzić z nią cały dzień. Jasne, że w radio też sprzedawany jest kicz, produkt dla mas, który czasem aż brzydko pachnie, ale odnoszę wrażenie, że serwuje się go w innych ilościach. Albo jest jakoś inaczej podany, mniej boleśnie, mniej inwazyjnie.

Zauważyłem, że tę opinię podziela część Czytelników, która wypowiadała się pod wpisem przywołanym we wstępie, podobnie myślą osoby, które na szybko spytałem o tę sprawę: Radio kojarzy im się z czymś lepszym, nie dewastuje mózgu tak, jak rzeczy serwowane w głównych programach TVP w najlepszym czasie antenowym. Gdzie szukać przyczyny? Przecież to to samo społeczeństwo. Społeczeństwo to samo, ale odbiorcy inni? Ludzie, którzy oglądają TV nie słuchają radia i odwrotnie? Możliwe, ale spora grupa odbiorców korzysta pewnie z obu rodzajów mediów.

Dochodzę do wniosku, że Radio jednak bardziej się stara, wyżej wiesza poprzeczkę, a ludziom to nie przeszkadza (jak to w ogóle brzmi). Dostosowują się. I prawdopodobnie są zadowoleni. Na tej podstawie można założyć, że lepsze jakościowo, bardziej ambitne programy serwowane przez TVP też byłyby oglądane. I to telewizja powinna podjąć próbę "dostosowania" odbiorców do wartościowych treści. Mogłaby pójść po prostu śladem Radia. Nie twierdzę, że zaraz ma się to wszystko upodobnić do Programu Drugiego, ale między tym poziomem, a obecnym jest taka różnica, że po drodze da się stworzyć coś sensownego.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

TVPMedia publiczne