Kosmos

Woda na Marsie? Po prostu szukaliśmy w złych miejscach

Patryk Łobaza
Woda na Marsie? Po prostu szukaliśmy w złych miejscach
Reklama

Mars nie zawsze był jałową pustynią. Niegdyś był domem dla rzek i roślin, które jednak z czasem zaniknęły. Naukowcy sugerują jednak, że wodę nadal można znaleźć, lecz trzeba szukać bardzo głęboko.

Mars jest jedną z planet, które stale interesują naukowców. Nie tylko chodzi o właściwości fizyczne, które są zbliżone do tych Ziemi, czy o stosunkowo bliską odległość od naszej planety. Ważna jest też przeszłość Marsa, która może nam sporo powiedzieć o przyszłości Ziemi. Od dawna podejrzewano, że Czerwona planeta nie zawsze taka była, a miliardy lat temu jej powierzchnia mogła tętnić zielenią, a może nawet życiem. Do tej pory zlokalizowano wiele poszlak na obecność wody w stanie ciekłym, m.in formacje przypominające delty starożytnych rzek. Co jednak, jeśli można znaleźć tam wodę nawet dziś?

Reklama

Naukowcy sugerują, że na Marsie nadal może być woda

W przeszłości Mars był planetą bogatą w wodę. Dowody geologiczne — takie jak sieci dolin, delty rzeczne i osadowe warstwy skalne — wskazują, że pomiędzy 4,1 a 3 miliardami lat temu istniały tam rzeki, jeziora, a nawet oceany. Jednak z czasem Czerwona Planeta utraciła swoje pole magnetyczne, co umożliwiło działanie wiatru słonecznego, który zdzierał atmosferę. W efekcie temperatura na powierzchni znacznie spadła, a woda zaczęła znikać — uciekała w kosmos, zamarzała pod powierzchnią lub wiązała się chemicznie ze skałami.

Problem jednak w tym, że znane mechanizmy utraty wody nie tłumaczą w pełni, gdzie zniknęła jej ogromna część. Obliczenia naukowców pokazują, że pewna ilość "zaginionej wody" wciąż pozostaje niezidentyfikowana — aż do teraz.

Zespół naukowców z Australii i Chin, analizując dane zebrane przez lądownik NASA InSight, który bada wnętrze Marsa od 2018 roku, odkrył nieoczekiwane spowolnienie fal sejsmicznych na głębokości od 5,4 do 8 kilometrów. Fale te — powstałe w wyniku marsjańskich trzęsień ziemi oraz uderzeń meteorytów — poruszają się wolniej w środowisku zawierającym ciecz. Zdaniem autorów badania, jedynym logicznym wytłumaczeniem jest istnienie porowatych skał nasyconych wodą.

Według autorów badania, objętość cieczy ukrytej w tej warstwie może odpowiadać oceanowi o głębokości od 520 do 780 metrów, który pokrywałby całą powierzchnię Marsa. To mniej więcej tyle, ile wody zawiera lądolód Antarktydy. Co więcej, ta ilość wody pasuje do wcześniejszych szacunków brakującej wody, która „zniknęła” z Marsa.

Grafika: depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama