To gra, do której nie powinni zbliżać się gracze stawiający na rozgrywkę solo. Pozostali natomiast mogą szybko wsiąknąć w ten świat.

Uniwersum Elden Ringa, stworzone przez FromSoftware, zdołało wnieść powiew świeżości do gatunku gier akcji RPG, przekonując milionów graczy na całym świecie. Teraz, w momencie rosnącej popularności gier z elementami roguelite oraz dynamicznej kooperacji, twórcy postanowili zaskoczyć nas nowym tytułem – Elden Ring: Nightreign. Ten spin-off odchodzi od tradycyjnej formy eksploracji Otwartego Świata, stawiając na szybkie, intensywne sesje kooperacyjne dla trzech graczy, nasycone elementami gatunku roguelite i charakterystyczną dla FromSoftware bezkompromisową walką. Czy ta nowa formuła okaże się strzałem w dziesiątkę, czy też spoczną na niej cienie niezrealizowanych ambicji? Przenieśmy się w mroczny świat Nightreign, by odkryć jego tajemnice, zalety i wady.
Elden Ring Nightreign - recenzja gry
Nightreign to esencja, tak zwanego, "speedrunu" przez Ziemie Pomiędzy, przeniesiona w zupełnie nowy wymiar. Gra skupia się na krótkich, około 45-minutowych sesjach, podczas których trzyosobowa drużyna eksploruje losowo generowane fragmenty mapy, zbiera przedmioty, rozwija postać i stawia czoła coraz to potężniejszym wyzwaniom. Kluczowym elementem jest dynamiczna eksploracja i walka z bossami, a wszystko to w atmosferze nieustannej presji. To, co wyróżnia Nightreign na tle innych tytułów, to nieustanne poczucie pośpiechu, potęgowane przez niebieską "burzę śmierci", stopniowo zawężającą obszar gry. Gracze są zmuszeni do szybkiego podejmowania decyzji, ryzykowania i doskonalenia koordynacji, aby dotrzeć do kluczowych lokacji i zmierzyć się z bosami, zanim zostaną pochłonięci przez narastające niebezpieczeństwo.
Jednak to, co naprawdę napędza rozgrywkę w Nightreign, to nacisk na grę zespołową. Każdy element, od projektowania bossów po rozłożenie wyzwań, jest skrojony pod kooperację. Ośmiu dostępnych Nightfarersów, czyli grywalnych postaci, oferuje unikalne umiejętności i style walki. To wymusza na drużynie różnorodne strategie i doskonale odzwierciedla ducha gier FromSoftware – gdzie nauka i adaptacja są kluczowe. Współpraca jest tu nie tylko zalecana, ale wręcz niezbędna do przetrwania. Bez komunikacji, zgrania i wzajemnego wsparcia, szanse na wygranie są naprawdę niewielkie.
Oprawa wizualna Elden Ring Nightreign robi wrażenie
Jednym z najbardziej odznaczających się elementów Nightreign jest wybitny design bossów. Większość nowych Nightlordsów została okrzyknięta jednymi z najlepszych w historii FromSoftware. To nie są proste "tank-and-spank" starcia - wymagają one współpracy, pomysłów i szybkiego reagowania na zmieniające się sytuacje na polu bitwy. Takie walki są emocjonujące, dynamiczne i doskonale udźwiękowione (jeśli jesteście fanami dobrego audio i posiadacie dobry sprzęt), potęgując zaangażowanie i… adrenalinę.
Kolejną ogromną zaletą jest wysoka regrywalność. Dzięki losowemu rozmieszczeniu przedmiotów, bossów i wydarzeń, każda sesja jest nieco inna. Odkrywanie mapy, poszukiwanie ukrytych skarbów i adaptowanie się do nowych wyzwań daje niemałą satysfakcję. Gra nie pozwala popaść w rutynę, a chęć poznania wszystkich możliwości i strategii sprawia, że chce się wracać po więcej. Różnorodność postaci i stylów gry to kolejny punkt, który zasługuje na uznanie. Osiem unikalnych Nightfarersów, każdy z własnym zestawem umiejętności i stylem walki, otwiera drzwi do niezliczonych kombinacji drużynowych. To zachęca do eksperymentowania i uczenia się nowych strategii, nawet dla weteranów Elden Ringa, którzy są przyzwyczajeni do budowania jednej, dominującej postaci.
Wreszcie, intensywność i tempo robią prawdziwą robotę. Krótkie, dynamiczne sesje z ciągłym zagrożeniem ze strony "burzy śmierci" i koniecznością szybkiego podejmowania decyzji sprawiają, że gra jest niezwykle ekscytująca i nigdy nie pozwala się nudzić. To idealna propozycja dla graczy, którzy szukają szybkiego, adrenalinowego zastrzyku, bez konieczności poświęcania dziesiątek godzin na rozbudowane kampanie, rozwijanie postaci i eksploracje. Niestety, Nightreign ma pewne bolączki. Największą i najbardziej rzucającą się w oczy wadą jest słabe zbalansowanie trybu solo. Gra jest wyraźnie projektowana pod kooperację, a samotna rozgrywka jest po prostu frustrująca i niezwykle trudna. Balans wymaga znaczących poprawek, ponieważ obecny stan rzeczy sprawia, że tryb jednoosobowy powinien być pomijany, chyba że gracz szuka ekstremalnego wyzwania na granicy… masochizmu. To poważne ograniczenie dla osób, które preferują samotne podróże po cyfrowych światach.
Problemy Elden Ring Nightreign
Kolejnym mankamentem jest brak cross-play i trybu dla dwóch osób (choć ten został zapowiedziany w czasie powstawania tego tekstu). W dzisiejszych czasach, kiedy gry wieloosobowe często oferują możliwość wspólnej zabawy niezależnie od platformy, brak cross-play w Nightreign jest sporym niedociągnięciem. Dodatkowo, gra wymusza drużyny trzyosobowe. Jeśli masz tylko jednego znajomego do gry, musisz korzystać z matchmakingu, co bywa problematyczne i często prowadzi do słabszych konfiguracji drużynowych. Oprócz tego, mimo losowości, powtarzalność mapy staje się zauważalna po kilku sesjach. Chociaż rozmieszczenie elementów jest zmienne, podstawowa struktura mapy pozostaje statyczna. Po pewnym czasie optymalna ścieżka staje się oczywista, co może prowadzić do rutyny i zmniejszenia poczucia odkrywania.
Wreszcie, wysoki próg wejścia, który jest cechą charakterystyczną dla gier FromSoftware, ale w przypadku Nightreign może być jeszcze bardziej odczuwalny. Gra jest wymagająca nawet dla doświadczonych graczy, a brak wyjaśnień i złożoność mechanik mogą zniechęcić mniej zaawansowanych. Nowi gracze mogą poczuć się przytłoczeni i zniechęceni, zanim zdołają w pełni docenić głębię rozgrywki, więc rozpoczynanie przygody z tym tytułem może nie być dobrym pomysłem i lepiej sięgnąć po odsłonę, która trochę więcej i nieco wolniej wyjaśni zasady tego świata.
Elden Ring Nightreign to nie jest gra dla wszystkich
Nie ma jednak wątpliwości, że “Elden Ring: Nightreign” to innowacyjny i intensywny spin-off, który może zachwycić fanów kooperacyjnych wyzwań i szybkiej, zespołowej rozgrywki. Największe atuty gry to niewątpliwie świetny design bossów, różnorodność postaci i dynamiczna struktura sesji, która trzyma w napięciu od początku do końca. Gra oferuje unikalne doświadczenie, które potrafi wciągnąć na wiele godzin, pod warunkiem spełnienia pewnych warunków. Jeśli posiadasz zgraną drużynę trzech graczy, Nightreign to nawet pozycja obowiązkowa do dobrej zabawy. Jednakże, gra jest trudna do polecenia osobom preferującym samotną rozgrywkę lub nieposiadającym stałej ekipy, ze względu na słaby balans trybu solo i ograniczenia trybów multiplayer. Jeśli nie masz z kim grać lub wolisz samotne wędrówki, Nightreign nie będzie dla Ciebie.
Elden Ring: Nightreign to odważny eksperyment, który z powodzeniem przenosi esencję Elden Ringa w świat roguelite i kooperacji. Pamiętaj tylko, aby zabrać ze sobą swoją ekipę – w tym świecie samotność jest najgorszym wrogiem… Dosłownie i w przenośni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu