Odpowiedź na jedno z najbardziej nurtujących mnie pytań po tegorocznym Google I/O nareszcie została udzielona. Przyszłość aplikacji dedykowanych Chrome została przesądzona - najpierw znikną ze sklepu, a później nie będzie ich można zainstalować w przeglądarce. Można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z powtórką z rozrywki - dwa lata temu Google zapowiadało dokładnie to samo - lecz tym razem okoliczności są zgoła odmienne.
Początki tak zwanych packaged apps sięgają 2013 roku. Projekt Google zakładał rozwiązanie problemu z brakiem odpowiednich narzędzi na komputerach z Chrome OS w przypadku niedostępności połączenia z internetem. Kilka następnych miesięcy po ogłoszeniu nowinki można uznać za dość obiecujące - otrzymaliśmy całkiem niezłe aplikacje Pocket, Wunderlist oraz Google Keep. Niestety, wraz z upływem czasu takich aplikacji nie przybywało i już w 2014 roku pojawiły się pierwsze wzmianki o porzuceniu na rzecz aplikacji dla Androida. Na wcielenie tego planu w życie czekaliśmy dwa lata.
Jeszcze przez konferencją Google I/O mówiło się naprawdę sporo o funkcji uruchamiania aplikacji dla Androida na urządzeniach z Chrome OS, a także w przeglądarce Chrome. Dzięki odpowiednim narzędziom można było zaimportować dowolny program i liczyć na to, że bezproblemowo będzie można z niego skorzystać. Choć wiele z testowanych przeze mnie aplikacji działało poprawnie, to nie było to regułą - emulowanie środowiska z Androida nie do końca wypaliło z oczywistych powodów. Dlatego Google wykonało krok wstecz i sprawę rozwiązano w bardziej elegancki oraz wydajny sposób - programy dla Androida będą działać natywnie na Chrome OS, choć wciąż mowa jest o zamkniętym, sandboksowym środowisku. Sklep Google Play oficjalnie trafił już na pierwsze modele Chromebooków, na następnych pojawi się już tej jesieni.
Nie tylko to sprawiło, że istnienie packaged apps stało się bezpodstawne. W tamtej chwili Google pragnęło zaproponować twórcom witryn i usług łatwy sposób na stworzenie działających offline produktów. W ciągu tych kilku lat sieć zmieniła się na tyle, że zbudowane przez Google środowisko nie jest już potrzebne. Obsługa powiadomień oraz podłączanych do komputera akcesoriów, jak również wspominana praca bez połączenia z siecią zostały zaimplementowane w web-aplikacjach.
To poskutkuje zniknięciem aplikacji ze sklepu Chrome Web Store w drugiej połowie 2017 roku, zaś rok później niemożliwe stanie się także instalowanie ich w przeglądarce na Windowsie, macOS oraz Linuksie. Zmiany nie dosięgną kategorii motywów i rozszerzeń. Co ciekawe, użytkownicy Chrome OS korzystający z tego typu aplikacji mogą spać spokojnie - pomimo zapowiedzi wprowadzenia Sklepu Google Play na Chromebooki, zdaniem Google packaged apps odgrywają zbyt istotną rolę, by z nich zrezygnować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu