Aplikacje webowe

P2K, czyli Pocket to Kindle - szukałem takiego narzędzia już od dawna

Tomasz Popielarczyk
P2K, czyli Pocket to Kindle - szukałem takiego narzędzia już od dawna
Reklama

Moja lista artykułów na Pocket jest przerażająca. Zapisuję na potęgę - fajne artykuły, ciekawe newsy, przyjemne tematy, wartościowe felietony i wiele, wiele innych. A potem mam problem, bo nie czytam. Liczę, że przesyłanie tego na Kindle'a coś zmieni... choć odrobinę.

P2K to prosta aplikacja, która uzyskuje dostęp do naszego konta Pocket, a następnie przesyła zapisane artykuły na nasz czytnik Kindle (lub dowolne inne urządzenie z aplikacją Kindle - tego chyba tłumaczyć nie trzeba). Dotąd nie było zbyt wielu narzędzi tego typu, a przynajmniej ja ich nie kojarzę. Miałem krótki epizod z Crofflr, za którego trzeba jednorazowo zapłacić. Finalnie jednak go porzuciłem. P2K oferuje znacznie większe możliwości, a przede wszystkim pozwala nam przygotować ręcznie harmonogram wysyłek. Całość jest przy tym bardzo prosta i intuicyjna, co możecie zobaczyć na zamieszczonych zrzutach ekranu.

Reklama


Twórcy udostępniają swoją aplikację bezpłatnie (podczas rejestracji pojawia się suwak, za pomocą którego sami możemy zadeklarować kwotę, jaką ich wesprzemy). Aby jednak uzyskać dostęp do wszystkich funkcji, musimy zapłacić minimum 3 dolary miesięcznie. To niewiele, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowe funkcje. Przede wszystkim w planie premium artykuły są przesyłane natychmiastowo. Możemy też ręcznie wybierać te, które trafią na Kindle'a lub filtrować je w oparciu o przypisywane tagi. Teksty mogą też trafiać na adres e-mail inny niż Kindle'owy (bo tak!). Mamy też możliwość stworzenia więcej niż jednego harmonogramu wysyłki. Jeżeli zatem ktoś planuje dużo czytać na Kindle'u, powinien być usatysfakcjonowany.


Same publikacje są dobrze formatowane i konwertowane na format czytnika. Na moim Paperwhite nie miałem z nimi jak na razie najmniejszego problemu. Jednorazowo przesyłany może być plik z kilkoma artykułami. Mogą to być najnowsze, losowe lub najstarsze - wszystko zależy od naszych preferencji oraz wybranego planu usługi. Co fajne, serwis potrafi też automatycznie przenosić przesłane na czytnik pozycje do archiwum, dzięki czemu nasza baza sukcesywnie ulega zmniejszeniu.


Dlaczego mielibyśmy czytać artykuły z Pocketa na czytniku? Korzyści jest sporo. Elektroniczny papier jest bardziej komfortowy dla oczu, a po zmroku podświetlenie czytnika nie emituje niebieskiego światła, które mogłoby zakłócać nasz sen (co dowiodły badania). Inna zaleta to brak wszelkiego rodzaju "zakłócaczy", a więc powiadomień z aplikacji, wiadomości, serwisów społecznościowych itd. Jesteśmy tylko my i czytnik z podstawowymi, skrojonymi na miarę funkcjami. Zdecydowanie polecam czytanie artykułów w taki sposób - o wiele lepiej smakują.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama