Jeden z szefów Qualcomma zdradził procesor, jaki zostanie zastosowany w kolejnym smartfonie Nothing.
Pierwszy Nothing Phone to sympatyczny średniak ze światełkami. I po dość szybkich obniżkach z równie sympatyczną ceną, co jak dla mnie jest jego największym plusem.
Smartfon na pewno jest ewenementem, bo choć nie miał flagowej specyfikacji, i to w każdym wymiarze, to było o nim głośno co najmniej tak jak o topowych urządzeniach innych marek. Na pewno bardzo mądrze wpisał się w to, co dzieje się na rynku smartfonów. Gdzie z jednej strony mamy stagnację, z drugiej – wzrost cen. Światełka na pleckach wielkim „game changerem” nie są, ale przynajmniej wyróżniały Nothing Phone z całej rzeszy podobnych jak dwie krople wody telefonów. A cena była po prostu dość rozsądna, zwłaszcza, że dla tzw. „normalnego” użytkownika taka specyfikacja jest więcej niż zadawalająca. Stąd spora popularność tego smartfona.
Polecamy na Geekweek: Apple płaci sporą kasę, żeby smartfony Samsunga wydawały się wolniejsze?
Pójść za ciosem
Twórca marki Carl Pei postanowił więc iść dalej tą drogą. I zapowiedział urządzenie kolejnej generacji ze specyfikacją lepszą. Ale bynajmniej nie najlepszą na rynku. Nothing Phone 2, jak pisał Krzysztof Rojek, miał mieć flagowy procesor. I rzeczywiście, będzie go miał. Tyle, że to nie najnowszy Snapdragon 8 Gen 2 a zeszłoroczny Snapdragon 8+ Gen 1.
Potwierdził to na swoim Twitterze Alex Katouzian, wiceprezes i dyrektor generalny działów Mobile, Compute i XR firmy Qualcomm.
Co ciekawe, post szybko został edytowany, a Snapdragon 8+ Gen 1 został zastąpiony przez „Snapdragon 8 series SoC”. Najprawdopodobniej Katouzian został upomniany przez twórcę Nothing, by nie upubliczniać takich informacji na długo przed premierą. Smartfon ma się bowiem pojawić dopiero w trzecim kwartale tego roku. W Internecie jednak nic nie ginie.
Dobry, ale nie najlepszy
Snapdragon 8+ Gen 1 charakteryzuje się topową wydajnością przy mniejszej niż w wersji bez plusa podatności na throttling. Ale dopiero o najnowszym Snapdragonie 8 Gen 2 można powiedzieć, że zupełnie eliminuje tą wadę. Tak przynajmniej jest w urządzeniach które do tej pory miałem w rękach czyli Samsungach S23 i S23+ oraz OnePlus 11.
Z punktu widzenia producenta Snap 8+ Gen 1 ma jeszcze jedną, wielką przewagę nad swoim następcą – jest od niego tańszy. Więc firma wyda mniej. Pytanie czy skorzystają na tym klienci, bo urządzenia nie będą bardzo drogie, czy jednak Nothing będzie myślał o swoich zyskach i większej marży. Bo jej założyciel chwalił się, że na Nothing Phone 1 nie zarobił, sprzedając go po kosztach. Ponieważ jednak Pei pozyskał pieniądze na założenie firmy od prywatnych inwestorów, w którymś momencie musi zacząć zarabiać.
Na podobny ruch, czyli zastosowanie nieco starszego procesora, powinno się zdecydować w tym roku więcej producentów. Dzięki temu będą mogli zaoferować wciąż bardzo wydajne urządzenia w dobrej cenie. Tak m.in. robiło realme, czy POCO wkładając do swoich telefonów w zeszłym roku starszego Snapdragona 870.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu