Nothing Phone (1) nie był rewolucją, ale wprowadził jedną ciekawą nowość. Teraz to rozwiązanie kopiuje OnePlus.
Nothing Phone podbił serca użytkowników jedną sztuczką. Teraz inni ją kopiują
Jeżeli mielibyśmy podsumować 2022 rok w kwestii smartfonów, innowacje, jakie dostaliśmy, można spokojnie policzyć na palcach jednej ręki. Jedną z nich z pewnością był Nothing Phone (1), który nie podbił świata swoją specyfikacją, a nietypowym i wyróżniającym się wyglądem. Owszem, lampki na plecach nie wpływają na jego użytkowanie (oprócz szybciej rozładowującej się baterii). Jednocześnie jednak w obliczu tego, że dziś już ciężko o innowacje, które faktycznie przyciągną uwagę klientów (bo szybka pamięć wewnętrzna czy superszybkie ładowanie zdaje się już nikogo nie ruszać), firmy będą sięgać po najróżniejsze rozwiązania aby zwiększyć atrakcyjność swoich smartfonów. Nothing Phone (1) mógł być więc pierwszym urządzeniem, które zapoczątkowało nowy trend.
Teraz także OnePlus będzie miał podobne rozwiązanie u siebie
Jak pewnie wiecie, OnePlus niedawno wypuścił swojego flagowca - OnePlusa 11. Jego recenzję możecie przeczytać tutaj. Teraz firma zapowiedziała, że zamierza pokazać jeszcze jedną wersję tego urządzenia, która swoim designem jasno nawiązuje do tego, co robi Carl Pei w Nothing Phone (1). Subbrand Oppo zamierza bowiem włożyć pod swoją obudowę... światła LED. Oczywiście, nie będzie to wyglądało tak jak w przypadku Nothing Phone'a, ale nie ma wątpliwości, skąd w tym wypadku czerpano innowacje.
Telefon ma zostać oficjalnie pokazany na targach MWC w Barcelonie. Powstaje więc pytanie - czy to oznacza, że najgorętszym trendem w smartfonach w 2023 będzie dodawanie ledów na pleckach? Cóż - to zależy, jak ten koncept się przyjmie. W historii telefonów mieliśmy już przykłady innowacji, które robili wszyscy, a które następnie kompletnie wyparowały. Wysuwane kamerki do selfie są tu najlepszym i najbardziej prominentnym przykładem. Jeżeli więc lampki na plecach się pojawią, to zakładam, że będzie to właśnie taki jednorazowy wyskok, by przyciągnąć klientów jakąś nowością.
Oczywiście jest tu bardzo mocno widoczny chichot historii. Carl Pei to przecież współzałożyciel OnePlusa, który był z firmą od pierwszego modelu. Ironią jest, że założył on nową firmę i jego pierwszy model od razu okazał się takim strzałem w dziesiątkę, że jego poprzednie przedsiębiorstwo od razu zaczęło iść tym trendem. Oczywiście - Nothing nie jest jedynym telefonem ze świecącymi pleckami - mamy przecież kilka modeli gamingowych jak Rog Phone czy Lenovo Legion. Jednak w tym wypadku nie ma wątpliwości, że pomysł na taki design narodził się patrząc właśnie na pierwszy telefon młodej marki.
Jak myślicie, czy za rok wszystkie urządzenia będą miały już podświetlane plecki?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu