To mnie drażni.

To, co robi TVP na Twitterze jest niedopuszczalne. Oto, jak traktuje się widzów "Wiadomości"

Jakub Szczęsny
To, co robi TVP na Twitterze jest niedopuszczalne. Oto, jak traktuje się widzów "Wiadomości"
81

W całej sprawie chciałbym bardzo pominąć aspekt polityczny i odniosę się tylko do tego, co dzieje się w mediach już od dłuższego czasu - te w Polsce podzieliły się na dwa obozy. Wielbiące opcję numer jeden i opcję numer dwa - w różnym stopniu i różnymi środkami. To, co dzieje się ostatnio ma charakter wyścigu, w którym przekraczane są kolejne granice. Najgorzej, gdy są to granice przede wszystkim dobrego smaku.

Jeden z widzów wiadomości co ciekawe nie zwrócił uwagi na żadne zagadnienie związane z tym, co dzieje się w polskiej polityce - wpis dotyczył materiału Wiadomości, który traktował o Formule 1 w Azerbejdżanie. Widz zauważył, że mimo bardzo świeżych doniesień o wydarzeniach mających znamiona wojny domowej, nie wspomniano w ogóle o tym fakcie w przytoczonym materiale. Osoba stojąca za komunikacją w profilu Wiadomości na Twitterze całkiem sprawnie odbiła piłeczkę podając linka do produkcji Wiadomości TVP dotyczącej wydarzeń w tym kraju, przy czym ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała widza. W odpowiedzi nazwano go "niezrównoważonym".

Jeden z widzów wiadomości co ciekawe nie zwrócił uwagi na żadne zagadnienie związane z tym, co dzieje się w polskiej polityce - wpis dotyczył materiału Wiadomości, który traktował o Formule 1 w Azerbejdżanie. Widz zauważył, że mimo bardzo świeżych doniesień o wydarzeniach mających znamiona wojny domowej, nie wspomniano w ogóle o tym fakcie w przytoczonym materiale. Osoba stojąca za komunikacją w profilu Wiadomości na Twitterze całkiem sprawnie odbiła piłeczkę podając linka do produkcji Wiadomości TVP dotyczącej wydarzeń w tym kraju, przy czym ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała widza. W odpowiedzi nazwano go "niezrównoważonym".

TVP pokazuje jakimi standardami nie powinno się kierować w prowadzeniu profilu w Social Media

Po pierwsze - nie wiem, kto prowadzi ten profil, ale wydaje mi się, że jest kompletnie do tego nieprzygotowany. Social media to nie jednokanałowa platforma wymiany informacji, zawsze trzeba się liczyć z tym, że komuś może się coś zwyczajnie nie spodobać. A zwłaszcza teraz, gdy TVP znajduje się pod ostrzałem pewnych środowisk, które utrzymują, iż obecnie ta telewizja ma bardziej charakter polityczny, niż informacyjny. Jak jest obecnie - nie mnie osądzać. Mogę powiedzieć, że bardzo i z tego powodu smutno, pisałem już wpis na temat polaryzacji mediów w Polsce i chciałbym, żeby po prostu było normalnie. Tymczasem okazuje się, że społeczeństwo musi zostać podzielone, jeżeli ktoś chce, aby było w pełni sterowalne. Dla nas to naprawdę nic dobrego, ale takimi zabiegami można naprawdę wspaniale tworzyć otoczkę realnej walki... o ziemniaka. Tego ostatniego najlepiej, gdy społeczeństwo nie wie.

Po drugie - czy odzywanie się w ten sposób do widza, który oczekuje rzetelnej, satysfakcjonującej odpowiedzi na zadane pytanie jest dobre? Wielokrotnie widziałem "bardziej niezrównoważonych" komentatorów, których zostawiałem samych sobie po tym, jak dostałem na twarz bardzo niewybredną opinią. Oczywiście, zmuszany byłem do wysyłania na dłuższy odpoczynek od komentarzy na Antywebie, czy też usuwania konkretnych wpisów. Ale czytelnika, widza się nie obraża - tym bardziej, że ten z wyżej przytoczonej sytuacji ani stacji, ani redaktora nie obraził. Zwyczajnie powiedział, co mu się nie podoba.

Nie robi się takich rzeczy. I nawet nie chcę tutaj mówić o słabej sytuacji TVP, czy Wiadomości, która wytworzyła się po tym, jak stacja zrobiła "mały polityczny zwrot", który rzeczywiście istnieje, a sporej części ludzi on się nie podoba. Po takich akcjach i stacja i program telewizyjny wyglądają nieprofesjonalnie, gawiedź się śmieje i otrzymuje potwierdzenie utrzymywania się "złego" w stacji. A chyba nie o to chodzi, prawda?

Grafika: 1, 2

TVP pokazuje jakimi standardami nie powinno się kierować w prowadzeniu profilu w Social Media

Po pierwsze - nie wiem, kto prowadzi ten profil, ale wydaje mi się, że jest kompletnie do tego nieprzygotowany. Social media to nie jednokanałowa platforma wymiany informacji, zawsze trzeba się liczyć z tym, że komuś może się coś zwyczajnie nie spodobać. A zwłaszcza teraz, gdy TVP znajduje się pod ostrzałem pewnych środowisk, które utrzymują, iż obecnie ta telewizja ma bardziej charakter polityczny, niż informacyjny. Jak jest obecnie - nie mnie osądzać. Mogę powiedzieć, że bardzo i z tego powodu smutno, pisałem już wpis na temat polaryzacji mediów w Polsce i chciałbym, żeby po prostu było normalnie. Tymczasem okazuje się, że społeczeństwo musi zostać podzielone, jeżeli ktoś chce, aby było w pełni sterowalne. Dla nas to naprawdę nic dobrego, ale takimi zabiegami można naprawdę wspaniale tworzyć otoczkę realnej walki... o ziemniaka. Tego ostatniego najlepiej, gdy społeczeństwo nie wie.

Po drugie - czy odzywanie się w ten sposób do widza, który oczekuje rzetelnej, satysfakcjonującej odpowiedzi na zadane pytanie jest dobre? Wielokrotnie widziałem "bardziej niezrównoważonych" komentatorów, których zostawiałem samych sobie po tym, jak dostałem na twarz bardzo niewybredną opinią. Oczywiście, zmuszany byłem do wysyłania na dłuższy odpoczynek od komentarzy na Antywebie, czy też usuwania konkretnych wpisów. Ale czytelnika, widza się nie obraża - tym bardziej, że ten z wyżej przytoczonej sytuacji ani stacji, ani redaktora nie obraził. Zwyczajnie powiedział, co mu się nie podoba.

Nie robi się takich rzeczy. I nawet nie chcę tutaj mówić o słabej sytuacji TVP, czy Wiadomości, która wytworzyła się po tym, jak stacja zrobiła "mały polityczny zwrot", który rzeczywiście istnieje, a sporej części ludzi on się nie podoba. Po takich akcjach i stacja i program telewizyjny wyglądają nieprofesjonalnie, gawiedź się śmieje i otrzymuje potwierdzenie utrzymywania się "złego" w stacji. A chyba nie o to chodzi, prawda?

Grafika: 1, 2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu