Gry

The Last of Us na PC tonie w hejcie. Co poszło nie tak?

Patryk Koncewicz
The Last of Us na PC tonie w hejcie. Co poszło nie tak?
Reklama

10 lat czekania na takie rozczarowanie. Przełożenie daty premiery na PC nie pomogło w naprawieniu licznych problemów...

Wydawać by się mogło, że po świetnie przyjętym serialu na HBO Max, markę The Last of Us nie może spotkać już nic złego. I tu wchodzi port PC, cały na… czerwono – od negatywnych opinii graczy i recenzentów. Premiera komputerowej wersji okazała się totalną klapą.

Reklama

Nawet mocniejsze komputery mają problem z The Last of Us Part 1

Dziesięć lat – tyle przyszło czekać pecetowym graczom na remake hitu od Naughty Dog. Nietrudno więc zrozumieć irytację tysięcy użytkowników, wylewających swoje żale w stronę twórców wersji na PC. Od komputerowej premiery minęła zaledwie doba, a The Last of Us Part 1 już zostało okrzyknięte przez niektórych internautów najgorszym portem w historii. Gra zawodzi na wielu frontach – od częstych crashy, aż po fatalną optymalizację.

Pamiętacie jeszcze, jak Sony w lutym opóźniło premierę, by upewnić się, że wersja na PC będzie „w najlepszej formie”? Źle się to zestarzało. Gracze narzekają na wolne wczytywanie się lokacji, wyrzucanie do pulpitu, liczne błędy utrudniające gameplay, złą pracę kamery, a nawet zacinający się kursor myszy. Do tego problemy z ładowaniem shaderów i bardzo mocne zużycie CPU, przez co z The Last of Us Part 1 borykają się nawet mocne komputery.

Naughty Dog poinformowało dziś fanów na Twitterze, że firma świadoma jest problemów i stara się pracować nad łatkami. Niesmak jednak pozostał, a gracze zarzucają developerowi skok na kasę – przy czym trzeba zaznaczyć, że kalifornijski producent cieszył się do tej pory raczej sporym uznaniem klientów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama