Tesla

Tesle same opuszczają fabrykę. Kiedy zaczną dojeżdżać do klientów?

Kamil Pieczonka
Tesle same opuszczają fabrykę. Kiedy zaczną dojeżdżać do klientów?
Reklama

Na samodzielnie jeżdżące samochody Tesli czekamy już kilka dobrych lat. W tym roku ma się to jednak ziścić, a na dowód tych twierdzeń Tesla pochwaliła się filmem, na którym Modele Y samodzielnie opuszczają fabrykę i udają się na plac transportowy.

Nie chcę nawet zgadywać od kiedy Elon Musk obiecuje nam autonomiczne samochody. Wszystkie Tesle miały mieć możliwość samodzielnego poruszania się po drogach, ale jak do tej pory ten scenariusz się nie ziścił. Technologii FSD (Full Self-Driving) nadal daleko do w pełni autonomicznego systemu. Nie pomaga w tym pewnie fakt, że Tesla w ramach oszczędności postanowiła całkowicie zrezygnować z czujników zbliżeniowych i radarów, bazując jedynie na przetwarzaniu obrazu z kamer. To wymaga jednak sporej mocy obliczeniowej, co w rezultacie sprawia, że kolejne wersje sprzętowego komputera muszą być jeszcze wydajniejsze.

Reklama

Wczoraj w nocy Musk w zasadzie potwierdził, że dopiero zestaw HW4 montowany w odświeżonych modelach 3 i Y będzie w stanie zrealizować funkcję FSD. Oznacza to, że posiadaczy starszych modeli czeka wymiana komputera, o ile taka możliwość będzie udostępniona. Szef Tesli nie jest jednak tym pomysłem zachwycony, ale może nie mieć wyboru, bo niektórzy klienci Tesli zapłacili nawet ponad 10 tys. USD za obietnicę FSD, która cały czas nie została spełniona. I na dobrą sprawę nie wiadomo czy będzie to miało wreszcie miejsce w tym roku. Takie zapewnienia składał na konferencji wynikowej sam Elon Musk, ale nie byłby to pierwszy raz jak mija się z prawdą.

Tesla chwali się FSD

Nie zmienia to jednak faktu, że w pewnych sytuacja Tesle doskonale potrafią sobie poradzić bez kierowcy. Tak jest chociażby we Fremont, gdzie samodzielnie opuszczają fabrykę i pokonują niespełna 2 km na plac załadunkowy w trybie FSD bez nadzoru kierowcy. Oczywiście odbywa się to na zamkniętym terenie fabryki, ale sama droga wcale nie jest prosta, co możecie zobaczyć na poniższych filmach wideo. Jest tam sporo skrzyżowań, znaków STOP i bardzo kręte fragmenty. Modele Y wydają się jednak radzić sobie bardzo dobrze, co trzeba pochwalić.

Z miejsca nasuwa się też pytanie, kiedy w takim razie Tesla samodzielnie podjedzie pod dom klienta po zakupie? Nie jest to zapewne niemożliwe, ale jak wspominałem powyżej, FSD być może pojawi się dopiero pod koniec roku. Droga do dopuszczenia go do ruchu może być jeszcze dłuższa. Jeśli faktycznie w połowie roku w Austin zaczną jeździć robotaksówki Tesli (nie Cybercab, tylko raczej Model 3/Y z funkcją FSD) i nie będą powodowały wypadków, to być może proces legislacyjny będzie krótszy. Przynajmniej w Stanach Zjednoczonych. Trudno jednak być optymistycznym patrząc na historię tego rozwiązania.

Z puntku widzenia Tesli znacznie ważniejsze wydaje się wprowadzenie do oferty jeszcze tańszego modelu samochodu, który miałby się pojawić w pierwszej połowie tego roku. Może on mieć kluczowe znaczenie dla wyników finansowych giganta, który w tym roku chce osiągnąć teoretyczną zdolność produkcyjną na poziomie 3 mln samochodów rocznie. Bez nowego pojazdu będzie to z pewnością bardzo trudne.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama