Tesla opublikowała wyniki finansowe za 2. kwartał 2023 roku i miała się czym pochwalić. Sprzedaż sięgnęła niemal 25 mld USD, a zyski przekroczyły 3 mld USD przebijając prognozy analityków. To wszystko przy sporych obniżkach cen samochodów.
Tesla zarabia mimo obniżek cen
Owszem, obniżki cen odbijają się na marży, która spadła poniżej 10%, ale mimo tego Tesla i tak była w stanie zarobić ponad 3,1 mld USD na czysto przy przychodach rzędu 25 mld USD i to wszystko w tylko jednym kwartale. Jak już wspominałem na początku lipca, w ostatnich trzech miesiącach spółka sprzedała niemal pół miliona samochodów i wszystko idzie zgodnie z planem aby do końca roku osiągnąć zakładaną sprzedaż 1,8 mln pojazdów. W porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego przychody wzrosły o 47%, a zyski o 20% i takie tempo powinno być utrzymane również w kolejnych latach.
Tesla ponosi spore koszty nie tylko na produkcji, ale również z powodu ogromnych inwestycji. W ostatnim kwartale chodziło głównie o rozbudowę i poprawę efektywności linii produkcyjnej dla baterii 4680 oraz Cybertrucka, które będą produkowane w Austin w Teksasie. Z drugiej strony spadające ceny materiałów, energii oraz optymalizacja procesu produkcyjnego pozwoliły na obniżenie kosztów wytworzenia samych samochodów. Według obecnych zdolności produkcyjnych, Tesla jest w stanie rocznie dostarczyć nieco ponad 2 miliony pojazdów. Składa się na to 650 000 z fabryki w Fremont, 750 000 z Szanghaju, 375 000 z Berlina oraz 250 000 z Austin.
Nawiasem mówiąc, spółka przygotowuje się również do rozbudowy fabryki pod Berlinem, gdzie zdolności produkcyjne mają być zwiększone z 500 tys. do 1 miliona samochodów elektrycznych. Będzie to możliwe prawdopodobnie gdy do oferty trafi nowy, jeszcze tańszy model samochodu elektrycznego. Planowana rozbudowa może rozpocząć się już w 2024 roku, ale wiele będzie zależało od uzyskania odpowiednich zgód formalnych. Jeśli do niej dojdzie, to będzie to największy zakład produkujący samochody w całych Niemczech. Co więcej Tesla chce też za naszą zachodnią granicą produkować akumulatory, planowany zakład miałby możliwość wytwarzania ogniw o pojemności 100 GWh rocznie. Niedługo ma też być ogłoszona budowa zakładu w Meksyku.
Tesla chce licencjonować FSD
Podczas konferencji wynikowej Elon Musk zaskoczył nieco wszystkich stwierdzeniem, że Tesla rozmawia obecnie przynajmniej z jednym producentem samochodów na temat licencjonowania technologii FSD (Full Self Driving). Rozwiązanie Tesli miałoby trafić do samochodów innego producenta i pozwolić na autonomiczną jazdę. To nadal swego rodzaju "konik" Muska, który zapowiedział też, że zbuduje na potrzeby tego systemu najpotężniejszy superkomputer na świecie. Do tej pory firma korzystała z chipu własnej produkcji, ale wygląda na to, że zamierza zakupić znaczną liczbę kart NVIDIA A100. Do końca przyszłego roku superkomputer nazwany Dojo powinien osiągnąć wydajność 100 exaflops'ów. Co ciekawe nowy chip dla samochodów, który będzie zasilał platformę 5.0 dla samochodów Tesli zostanie wyprodukowany przez Samsunga w litografii 4 nm.
Z listu do akcjonariuszy dowiadujemy się również, że z linii produkcyjnej w Austin zjeżdżają pierwsze egzemplarze RC (Release Candidate) Cybertrucka, którego dostawy do klientów mają rozpocząć się jeszcze w tym roku. Samochód nadal przechodzi różnorakie testy w różnych krajach na świecie i jak widać na poniższej fotografii, nikt go nie oszczędza. Niezmiennie czekamy jednak na szczegóły dotyczące finalnej specyfikacji oraz ceny. Ostatnio Elon Musk stwierdził, że elektryczny pickup Ford F-150 Lightning jest za drogi (kosztuje po ostatnich obniżkach min. 50 tys. USD) co może być dobrą wskazówką dla ceny Cybertrucka. Na konkrety musimy jednak jeszcze poczekać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu